SchronWro Wrocławscy seniorzy szukają domów!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 03, 2010 9:01 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

Edytka1984 pisze:emilanka- mawin ma rację niestety :(
jak uda Ci się uzyskac jakieś info napisz co z malcem ,czy żyje jeszcze?


Emilanka, zadzwoń do schroniska i zapytaj jak się Jasiek czuje.

Niekoniecznie już nie żyje.

Ale dobrze by było gdybyś go zabrała i opiekowała się nim sama. Może lekarze ze schroniska zalecą dalsze właściwe leczenie (gratis, bo kotek był bezdomny-mam jednak nadzieję ,że lekarz z Bajana miał to właśnie na myśli(i tak uważa większość lekarzy nie udzielających żadnych ulg przy leczeniu kociaków bezdomnych) -chociaż ta propozycja uśpienia kociaka bez postawienia diagnozy jednak dyskwalifikuje i jego i tą lecznicę.).

W domu ma większe szanse na wyzdrowienie.

Poza tym polecam Ci lecznicę przy Uniwersytecie Przyrodniczym i np. Doran na Legnickiej.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 03, 2010 9:52 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

Cześć! Zebrałam trochę gazet dla kotów ze schroniska i szukam kontaktu do kogoś, kto w najbliższym czasie będzie tam jechał i mógłby je zawieźć (gazety wypełniają jedną papierową torbę średniej wielkości). Będę wdzięczna za kontakt mailowy, PW też może być :)

Na razie ogłoszenie jest nieaktualne, bo zaczynam zbieranie od nowa. Gazety ode mnie są w drodze do schroniska (dzięki Magdalena424 :) )
Ostatnio edytowano Czw lis 04, 2010 20:14 przez nika.wu, łącznie edytowano 1 raz

nika.wu

 
Posty: 46
Od: Pt paź 29, 2010 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 03, 2010 10:04 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

http://www.dla-ciebie.eu/ogloszenia/576/105110

a co właściwie temu kocurkowi dolega - tzn. zrozumiałam, że uraz kręgosłupa, ale jak poważny jest ten uraz i jakie są jego konsekwencje ?

zzuzu

 
Posty: 368
Od: Śro sie 04, 2010 12:31
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 03, 2010 10:27 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

ossett pisze:
Neigh pisze:[

ULV - sorry moja wina - to ja Cię o przetrzymanie kotów prosiłam. I wiecie co? Gdyby nie koty to bym powiedziała OSTATNI RAZ. Nie dość, ze się człowiek najezdzi po wetach, kasy nawydaje, z potencjalnymi amatorami naużera - to jeszcze zawsze wychodzi ZONK.


Nie histeryzuj Neigh, Jaka wina? Jak krzywda dzieje sie ULV?

To tylko ja piszę głupoty(nikogo jednak nie obrażając), a to nie jest chyba jeszcze zabronione.

Poza tym mam prawo czegoś nie rozumieć chyba... Mądre osoby mądrze i grzecznie piszą tu mądre rzeczy więc i ja i inni mają szansę zmądrzeć.



Nieee nooo spoko jasne co za sprawa zarzucić komuś, ze nie pomaga innym i bierze wyłącznie w typie rasy. Nie lubię jak ktoś obrywa za mnie. I czuję się w obowiązku przeprosić. Jeśli to nazywasz histerią ...cóż.
Nie mam tak, ze komuś nawsadzam, narobię zamieszania, a potem luzik no problem.

A co do reszty wypowiedzi, to po raz pierwszy zgadzam się z tobą w całej rozciągłości.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lis 03, 2010 10:37 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

To jest niesprawiedliwe i krzywdzące stwierdzenie, że Ulv bierze tylko koty w typie rasy. Jeśli ktoś u niej nie był i nie widział zwierzaków jakimi się opiekuje to nie ma prawa wydawać takich sądów, bo są one bardzo krzywdzące. I kropka! :evil:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 03, 2010 11:12 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

Gibutkowa pisze:To jest niesprawiedliwe i krzywdzące stwierdzenie, że Ulv bierze tylko koty w typie rasy. Jeśli ktoś u niej nie był i nie widział zwierzaków jakimi się opiekuje to nie ma prawa wydawać takich sądów, bo są one bardzo krzywdzące. I kropka! :evil:


"Uderz w stół, a nożyce się odezwą". A gdzie ja napisałam coś takiego o ULV? Ogólnie pisałam...

Za bardzo się przejmujecie swoimi krzywdami i niesprawiedliwościami jakie was dotykają, a za mało kotami wymagającymi pomocy.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 03, 2010 11:15 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

zzuzu pisze:http://www.dla-ciebie.eu/ogloszenia/576/105110

a co właściwie temu kocurkowi dolega - tzn. zrozumiałam, że uraz kręgosłupa, ale jak poważny jest ten uraz i jakie są jego konsekwencje ?


Zzuzu, na pewno leśna, która pracuje w schronisku i opiekuje się chorymi kotami, Ci szczegółowo odpowie. Kotek jest śliczny i musi ćwiczyć chodzenie, a w klatce nie może. Jest więc na najlepszej drodze do wyzdrowienia, jeśli będzie miał warunki odpowiednie -tak się domyślam.

Obrazek
Ostatnio edytowano Śro lis 03, 2010 11:23 przez ossett, łącznie edytowano 1 raz

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 03, 2010 11:21 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

ossett pisze:
Gibutkowa pisze:To jest niesprawiedliwe i krzywdzące stwierdzenie, że Ulv bierze tylko koty w typie rasy. Jeśli ktoś u niej nie był i nie widział zwierzaków jakimi się opiekuje to nie ma prawa wydawać takich sądów, bo są one bardzo krzywdzące. I kropka! :evil:


"Uderz w stół, a nożyce się odezwą". A gdzie ja napisałam coś takiego o ULV? Ogólnie pisałam...

Za bardzo się przejmujecie swoimi krzywdami i niesprawiedliwościami jakie was dotykają, a za mało kotami wymagającymi pomocy.

Eeejj... a gdzie ja napisałam że to "do Ciebie"? :roll:
I kto się tu przejmuje SWOIMI krzywdami? Na pewno nie ja, na to jestem za dobrze wytresowana :twisted: :twisted:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 03, 2010 11:29 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

ossett pisze:
zzuzu pisze:http://www.dla-ciebie.eu/ogloszenia/576/105110

a co właściwie temu kocurkowi dolega - tzn. zrozumiałam, że uraz kręgosłupa, ale jak poważny jest ten uraz i jakie są jego konsekwencje ?


Zzuzu, na pewno leśna, która pracuje w schronisku i opiekuje się chorymi kotami, Ci szczegółowo odpowie. Kotek jest śliczny i musi ćwiczyć chodzenie, a w klatce nie może. Jest więc na najlepszej drodze do wyzdrowienia, jeśli będzie miał warunki odpowiednie -tak się domyślam.

Obrazek


Kto pomoże temu słodziakowi?

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 03, 2010 11:34 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

ossett pisze:
Gibutkowa pisze:To jest niesprawiedliwe i krzywdzące stwierdzenie, że Ulv bierze tylko koty w typie rasy. Jeśli ktoś u niej nie był i nie widział zwierzaków jakimi się opiekuje to nie ma prawa wydawać takich sądów, bo są one bardzo krzywdzące. I kropka! :evil:


"Uderz w stół, a nożyce się odezwą". A gdzie ja napisałam coś takiego o ULV? Ogólnie pisałam...

Za bardzo się przejmujecie swoimi krzywdami i niesprawiedliwościami jakie was dotykają, a za mało kotami wymagającymi pomocy.


Ossett a Ty naprawdę waż słowa :!: :evil:
Znam Cię trochę z forum ( twoje wypowiedzi często, nawet jak dla mnie zbyt kontrowersyjne).
Osobiście na mnie twoje wypowiedzi nie działają wogóle... oczywiście przeczytam, czasem nawet z niektórymi się zgodzę.
Nie biorę jednak sobie ich "do serca" i generalnie po mnie "spływają" :wink:

Weź jednak proszę poprawkę na to że są ludzie i ludzie...
Dla tych bardziej wrażliwych lub zwyczajnie nielubiących niesłusznych słów krytyki, nie jest to do przyjęcia :!:

Jeśli twoim celem jest zniechęcanie ludzi do wolontariatu - i nie ważne jaką formę on przyjmuje, TO BRAWO ROBISZ ŚWIETNĄ ROBOTĘ!
Być może przez takie komentarze będą tacy którzy zrezygnują z działania.... i co wtedy? będzie lepiej????? więcej kotów uratujemy?
Proponuję żebyś zaczęła naprawianie świata - od siebie! może Ty możesz zabrać jakiegoś potrzebującego kotka na DT? im bardziej potrzebujący tym lepiej.... przecież z takiego założenia wychodzisz? a czy pracujesz, masz warunki, czas, pieniądze na leczenie
.... nie istotne... liczy się przecież idea :roll:

Pamiętam już takie wolontariuszki które wzięły chore kotki ze schronu a później jak nie dały rady, kociaki odeszły to były za to
krytykowane... że wzięły za dużo kotów, ponad miarę i skazały inne na śmierć....Niestety wszystkich kotów nie uratujemy i świata nie zbawimy. Niech każdy robi tyle ile może - w granicach swoich możliwości i ROZSĄDKU!

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 03, 2010 11:40 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

ossett pisze:
ossett pisze:
zzuzu pisze:http://www.dla-ciebie.eu/ogloszenia/576/105110

a co właściwie temu kocurkowi dolega - tzn. zrozumiałam, że uraz kręgosłupa, ale jak poważny jest ten uraz i jakie są jego konsekwencje ?


Zzuzu, na pewno leśna, która pracuje w schronisku i opiekuje się chorymi kotami, Ci szczegółowo odpowie. Kotek jest śliczny i musi ćwiczyć chodzenie, a w klatce nie może. Jest więc na najlepszej drodze do wyzdrowienia, jeśli będzie miał warunki odpowiednie -tak się domyślam.

Obrazek


Kto pomoże temu słodziakowi?


Kotek czeka na dom tymczasowy, a nawet na dom stały!

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 03, 2010 12:23 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

Agness78 pisze:Jeśli twoim celem jest zniechęcanie ludzi do wolontariatu - i nie ważne jaką formę on przyjmuje, TO BRAWO ROBISZ ŚWIETNĄ ROBOTĘ!
Być może przez takie komentarze będą tacy którzy zrezygnują z działania.... i co wtedy? będzie lepiej????? więcej kotów uratujemy?


Mam nadzieję, że każdy kto trafi na watek sam potrafi ocenić, które wypowiedzi są głupie, a które mądre.

Wątpię, aby ktokolwiek zrezygnował z działania z powodu moich wypowiedzi.

Ale to nie wystarczy, aby osoby wrażliwe na słowa niesprawiedliwej krytyki nie rezygnowały z działalności, ale aby nowe osoby do tej działalności się przyłączały.

Ostatnio dużo tutaj o ratowaniu persów i syjamów, a prawie w ogóle o ratowaniu innych kotów.

Być może odbywa się to w ścisłej konspiracji, ale skoro tak jest to daje to fałszywy obraz działalności wolontariuszy.

Pomóc może każdy z Wrocławia( i nie tylko z Wrocławia), niekoniecznie namaszczony na wolontariusza, kto zechce dać dom tymczasowy kotu w potrzebie, albo też zaadoptować kota ze schroniska, ale musi wiedzieć jakie koty przede wszystkim tej pomocy potrzebują.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 03, 2010 12:53 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

dziewczyny czy mogłaby mi któraś coś poradzić na świerzba albo grzyba

Nelka ma coś takiego i nie za bardzo wiem jak postepowac? :(
viewtopic.php?f=13&t=118146&start=15
A kiedy pada deszcz Bezdomne koty mokną - Co zrobić masz, sam wiesz: W piwnicy otwórz okno. A kiedy szron się szkli, spod nóg i kół śnieg pryska Zamknięte uchyl drzwi, Zmarznięte wpuść kociska. Bo może być i tak: W twych grzechach zaczną grzebać, A kot - da łapką znak, Uchyli furtkę Nieba..

Magdalena424

 
Posty: 1474
Od: Czw paź 26, 2006 15:16
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 03, 2010 17:24 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Śro lis 03, 2010 17:26 Re: SchronWro - potrzebni wolontariusze do wizyt w schronisku!

W końcu po wielu próbach udało mi się dodzwonić do schroniska. Jaśko żyje, jest w izolatce, ale stan jest ciężki. Jutro mam się zjawić w schronie i pogadać z lekarzem. Jeżeli są jakieś szanse na wyzdrowienie zostanie mi wydany do domu i dalsze leczenie będzie przebiegało na koszt schroniska ale w warunkach domowych. Najważniejsze że żyje... Może ktoś z Was był dzisiaj w schronie i widział Jasia? Aha od której jest obecny weterynarz?

emilanka

 
Posty: 56
Od: Śro sie 18, 2010 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 129 gości