Najśmieszniejsze jest to, że moje koty znają granice - wiedzą, że Iru nie przepada za nadmierną bliskością, choć już zaglądanie do miski czy spanie razem na łóżku nie jest problemem A tu nagle taka mała pchełka nie znająca zasad na nią włazi Iru musiała czuć się nieswojo, że tak została podeptana
A z kolorami na zdjęciach ja też mam zawsze problem. Mała ma w rzeczywistości takie piękne umaszczenie!