Ślepaczki cz IV -prosimy o zamknięcie watku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 07, 2010 9:44 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

Przepraszam za offa, ale szukam kogoś z W-wy (Sadyba) do wizyty przed adopcyjnej dla Majusi.

Paulina_mickey

 
Posty: 218
Od: Pon lip 02, 2007 11:39
Lokalizacja: Tarnobrzeg

Post » Czw paź 07, 2010 11:16 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie paź 10, 2010 18:28 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

PILNE! PILNE! PILNE! - czyli informacje o sprawach pilnych i najpilniejszych


AprilRain pisze:Pilotuje akcje szukania domow dla kotow z Konina, ktore mieszkaja na podworku kamienicy przeznaczonej do rozbiorki. Zostaly trzy dorosle koty, jeden z nich ma chore oczy - to nie slepaczek, ale jesli nie zadzialamy moze nim zostac :(pilnie szukam dla niego DT - najprawdopodobniej chlopak, czarny z bialymi znaczeniami, mocno zachodzi mu trzecia powieka. nie damy rady go leczyc, gdy jest na dworze... moge go dowiezc do Poznania, Kalisza lub Lodzi bez wiekszego problemu, do innych miejscosoci tez pewnie da sie zorganizowac transport
mam tylko takie zdjecie:
Obrazek
tutaj link do facebooka:
http://www.facebook.com/pages/Koty-zagr ... 9711811187


Never pisze:w schronie sa 2 maluszki, prawie ieiwdome. Maja szanse na wzrok, lae musz amiec akreapane oczy 4 razy dzienie,w schronie maja ylko raz..... jest tez koteczke prawie calkiem nieiwdomy, trafil dzis, w dodatku ma ciut zdeformowane lapki, ale porusza sie normalnie...



Tysiek pisze:Byłam dziś w schronie :roll: Info wrzuciłam już na szczeciński wątek... Pomocy potrzebuje mały biały rudasek z KK - ropny katar, jedna gałka oczna po perforacji wrzodu przybrała nieregularny kształt, dziwacznie wypycha powieki - do usunięcia; drugie oko pokryte białą nieprzezroczystą tkanką. Posumowując - kot do odstrzału :!: Ktoś mógłby go przygarnąć :?: Nie mam zdjęcia, bo nie po to pojechałam do schronu.




Potrzebny dom stały lub tymczasowy dla niewidomego malucha!!!!
iskra666 pisze:Jakiś czas temu jedna z wolontariuszek schroniska w Milanówku znalazła małe zakatarzone kociątko..
Maluch nie potrafił jeszcze jeść sam, koci katar na tyle zaatakował oczy kociątka, że niestety nie dało się już ich uratować.. Kocię było w na tyle złym stanie, że lekarze rozważali nawet jego uśpienie..
Ponieważ kociątko potrzebowało regularnego karmienia i leczenia zostało umieszczone w klatce w lecznicy na Warszawskim bemowie.

Maluszek ma ok 8 tygodni, potrafi już jeść sam, jest niesamowitym przytulakiem..
Ogólnie jest zdrowy , ponoć czarny jak smoła i ma wielką wolę życia.. !

Szukamy mu PILNIE domu tymczasowego ponieważ kończy się czas przetrzymywania go w lecznicy.
Jeżeli nie znajdzie domu trafi do schroniska..
Bardzo baaaaardzo chcielibysmy tego uniknąć.. raz, że kocię jest małe i potrzebuje uwagi człowieka.. dwa, że jest niewidome i boimi się , że po prostu sobie nie poradzi.. a trzy..
że nie wyobrażamy sobie w schronisku kociątka po operacji usunięcia gałek ocznych...
To po prostu za dużo jak na takiego malucha :(

Bardzo bardzo baaaaaaaardzo pilnie szukamy dla niego domu.. choćby tymczasowego, w którym będzie mógł spokojnie dochodzić do siebie po operacji ale i w którym znajdzie ciepło i zainteresowanie ludzi, którego na codzień w schronie dać mu nie możemy.

Jeśli znajdzie się dom tymczasowy oczywiście Fundacja prowadzaca schronisko pokryje koszty operacji i rekonwalescencji kociątka a my pomożemy w szukaniu domu stałego.

W sprawie kociątka prosze pisać do mnie pw lub dzwonić na numer :
507 36 16 47 lub na numer monikah 500 367 537

Będziemy wdzięczni za każdą pomoc w szukaniu domu stałego lub tymczasowego.
bannerek jutro :)

viewtopic.php?f=1&t=117902


Bardzo Bardzo pilne!
Pixia pisze:Witam przychodzę z czwórką na zdjęciach mam tylko trójkę z całego czteromiesięcznego miotu.
Ponoć bo nie wiem na ile to jest prawda nie zabrałam pod pachę i do weterynarza dwa są całkowicie niewidome w tym jeden nie ma oczka.
Dwa niedowidzą, żyją na bardzo małej powierzchni. Jeżeli teraz nie uda się wyciągnąć od zbieraczki to już nigdy stamtąd nie wyjdą. "Koci Anioł" ma około 70 kotów w domu (mieszkanie plus przybudówka plus ogródek). Na pierwszy rzut oka maluchy oczywiście mają do leczenia również oczka. Zostały doprowadzone do takiego stanu z powodu nieleczenia. Jedyne czego nie mogę zarzucić to żyją w miarę czystych warunkach. Bardzo proszę o dt, ze wszelkich sił postaram się o transport jeżeli to będzie inne miasto, w ogłoszeniach również. Wklejam fotki sierotek:

ObrazekObrazek ObrazekObrazek



Bardzo potrzebne dt dla jednooczka Warszawa
Never pisze: dt szuka Bąbel, kilkumiesięczny kociak ze schronu, rowniez bez oczka, za to z glutem do pasa, przepuklina i z jajami. od stycznia w schronisku, moge go umiescic w prywatnej lecznicy na lecznie (na kreche :( ) ale zeby to zrobic potrzebuje dt.
więcej o kotkach na wątku Paluch 3

ObrazekObrazek
viewtopic.php?f=1&t=117694&p=6454938#p6454938

Potrzebne wsparcie i DOMY, choćby tymczasowe!!!!


Willy z radlińskich maluchów
Obrazek kontakt bluerat
viewtopic.php?f=1&t=115527
**********************************
kotki ze schroniska

Mała1 pisze:
Ja , a raczej my z grupy wspierającej katowickie schroniskowe kociaki,
chcemy choć spróbować powalczyć o to, żeby te koty pokazały komuś jak umieją kochać.
Choć spróbować , bo nie mamy dla nich tymczasu. Mamy awaryjny, na góra 10 dni.
I z niego skorzystamy, ale kompletnie bez planu co dalej
znów licząc na cud

Za chwilę stracą oczy, jeden oba, drugi jedno
W schronisku mają je kropione , ale dwa razy dziennie i nie mają szans tam na doleczenie.
Potrzebują indywidualnej opieki, DT/DS
albo w końcu zapalimy im świeczki :(

kotki już są tak długo w schronisku-tak dzielnie walczą :(

synek Uranii-od 15 07 w schronisku, tricat 30 07
stanowczo oczka w gorszym stanie
na jedno jeszcze cos tam widzi
bolą go :(

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek


synek Pakosi
od 24 07 w schronisku
jedno oczko oki, drugie bardzo kiepsko już też

Obrazek Obrazek Obrazek

viewtopic.php?f=1&t=116142

*******************
OlaLola pisze:Ja niestety też podsyłam Wam na pół niewidomą koteczkę.... dzielną kocią mamę Terminator...Jak na Terminatora przystało kicia rodzi kociaki na potęgę, zajmuje się nimi i dodatkowo radzi sobie ze swoim kalectwem…
Kocia mama żyje wraz z 34-rema innymi kotami na stadionie w Tarnowskich Górach. Karmiciel twierdzi, że kotka ma około 2-3 lat, nie widzi na jedno oko, nie wiadomo co jej się stało…. W takim stanie przyszła na stadion, gdy była półrocznym kotkiem. Karmiciel mówi też, że był z nią u weterynarza i nie można jej już pomóc…. Do końca życia nie będzie widziała na swoje lewe oczko… Kotka znów jest ciąży, z poprzedniego miotu zostały 3 kocięta. Kicia nie jest odrobaczona, odpchlona czy zaszczepiona… nie ma pieniędzy na sterylizacje, nie mówiąc o szczepieniach. Terminator jest bardzo przyjacielska, uwielbia ludzi i głaskanie, za chwilkę uwagi odpłaca się przepięknym mruczeniem. Kotka żyje na dworze, w nocy śpi w kotłowni ze swoimi maluchami.
Obrazek

Oto jej wątek: viewtopic.php?f=13&p=6309146#p6309146

*************************
Ma umrzeć , bo niedowidzi? :( schronisko Szczecin
Parker
Obrazek
Pixia pisze:Kocurek trafił do Schroniska Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie.
Nowa Pani wetka oceniła jego wiek na ok. 5 lat, przypuszcza że był kotem wolno żyjącym.
W chwili obecnej nie syczy, normalnie reaguje na człowieka.
Ma zakrapiane oczy czterema różnymi kroplami w schronisku. Jutro jedzie do specjalisty od oczek dzięki dziewczynie Tysiek. :D
Nie wiem ile dadzą mu czasu, na leczenie, dochodzenie do formy czy po prostu ..... na eutanazję.
Bo nie ma co się oszukiwać, trudno jest u nas z wyadoptowaniem dorosłego kota.
Dlatego przychodzę z prośbą o pomoc, sugestię co z Parkerem począć.
kontakt: Opiekunka Magdalena tel. 510-244-149 adresem e-mail: internet.toz@o2.pl bądź numerem GG: 20231936
wątek : viewtopic.php?f=1&t=115295&p=6274013#p6274013

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26875
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie paź 10, 2010 18:46 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

kopiuję z wątku znalezionego ślepaczka, zajrzyjcie, proszę, może ktoś poradzi dziewczynie?:


viewtopic.php?f=1&t=117301

ewelina80 pisze:No to pochwaliłam Kazia za w czasu,bo od dwóch dni dla odmiany kupka ląduje poza piaskiem :roll: Wydaje mi się,że powodem może być mała ranka pod ogonkiem,pewnie go to boli i piasek zaczął mu się z tym bólem kojarzyć.Nie mam pojęcia co mu się mogło stać bo jeszcze w środę przed południem było ok. ,potem zauważyłam pod ogonkiem troszkę krwi,wystraszyłam się,że to może kupka z krwią,ale to była krew z tej ranki,może się gdzieś skaleczył?
Mam w domu tylko maść witaminową i jakieś marne resztki neomycyny,ale popołudniu może będę mieć trochę sudokremu,bo gdzieś tu na forum wyczytałam,że jest dobry na chory koci kuperek :D ,ale nie wiem czy dobrze kombinuję :oops:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26875
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie paź 10, 2010 18:52 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

no i przywiozłam dwa ślepe kocięta z budowy :crying: razem mają 1 oko i 3 dziury po oczach. Mają z 5-6 tygodni. Masakra. Spróbuję zrobić zdjęcia.
AnielkaG
 

Post » Nie paź 10, 2010 18:56 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

AnielkaG pisze:no i przywiozłam dwa ślepe kocięta z budowy :crying: razem mają 1 oko i 3 dziury po oczach. Mają z 5-6 tygodni. Masakra. Spróbuję zrobić zdjęcia.


:( wpiszemy na listę, jak rozeznasz co i jak-stan ogólny, szanse,etc., napisz , czekamy i :ok: trzymamy -stan faktycznie makabryczny :(

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26875
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie paź 10, 2010 19:13 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

jeden ze slepaczkow ze schroniska juz nie zyje.... tak jak pisalam, dt to dla nich kwestia zycia lub smierci czasami.... Maly nie mial szczescia, nikt sie nim nie zaintersowal...
strasznie zal....
jest jeszcze jego brat... jesli jeszcze jest....

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Nie paź 10, 2010 20:14 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

:cry: tyle tu nieszczęść, gdzie te domy DTObrazek
Obrazek

ALICJA Borgelt

 
Posty: 752
Od: Wto cze 09, 2009 20:16

Post » Pon paź 11, 2010 11:27 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

DOM pilnie potrzebny!!!!!!
ruru pisze:Ufi około miesiąca temu został porzucony pod brama schroniska
Kotek jest niewidomy ma obustronną jaskrę i nie ma szans na wyleczenie
jedynie jaskra może się zmniejszyć.
Został oceniony na 9 lat.
Oprócz jaskry nic mu nie dolega...
jest kochanym, słodkim miśkiem, który jak najszybciej powinien znaleźć dom
nim będzie za późno...
Obrazek
Obrazek

film z Ufikiem (lepiej wyłączyć głos, żeby mnie nie słyszeć :twisted: )
http://www.youtube.com/watch?v=a5EOnPjokVM

viewtopic.php?f=1&t=118403

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 11, 2010 12:44 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

Dzięki alessandra za przeniesienie mojego postu tutaj na wątek ślepaczków :ok:
Sytuacja z Kaziową pupcią teraz wygląda tak,że ranka już przybladła,tak troszkę przyschła,smarowałam maścią witaminowa,bo ostatecznie nic lepszego w domu nie znalazłam,Kaziowi ten zabieg się średnio podobał,ale cóż było robić :)
Kupki z powrotem wróciły do piasku :ok:
Szkoda,że już u mnie w domu limit kotów się wyczerpał,zwłaszcza jeżeli jeszcze Kazio u nas zostanie,bo Ufi jest śliczny,zawsze chciałam mieć rudaska,a rudasek z dłuższą sierścią to już całkiem marzenie :D
Trzymam kciuki żeby znalazł dobry domek :ok:

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Pon paź 11, 2010 14:59 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

Dziewczyny, mam tragiczne wieści... Zaraza vel Gapa vel Jagoda, ślepinka którą poznałyście i której pomogłyście viewtopic.php?f=13&t=114103&p=6183375#p6183375 jest w strasznym stanie... Jej narządy wewnętrzne są poprzestawiane, płuca nie mają miejsca by się pomieścić w klatce piersiowej... Trudno mi nawet o tym myśleć, a co dopiero muszą przeżywać właściciele.

Szansą dla Zarazy jest skomplikowana operacaj w Olsztynie, gdzie jest respirator. Operacja została wyceniona na 1.400 zł. Każdy dzień zwłoki to igranie z życiem kotki. Ona się dusi...

viewtopic.php?f=13&t=114103&p=6183375#p6183375 na 4 stronie są szczegóły

Proszę, chociaż zajrzyjcie, podnoście wątek. Powiedzcie komu się da. Koszty są ogromne (1.400 zł + dojazd z zachodnipopomorskiego do Olsztyna i powrót), musimy wspomóc opiekunów. Pomóżcie, bądźcie z nami.
Fundacja PRO EQUO Szczecin / Moryń kontakt 798 442 668 proequo@gmail.com

proequo

 
Posty: 511
Od: Wto lut 02, 2010 13:52

Post » Pon paź 11, 2010 18:11 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

Same straszne wieści... :cry:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon paź 11, 2010 22:05 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

Moja dwa ślepaczki
Obrazek
ten z gorszymi oczamk
Obrazek
ten z jednym okiem widzącym
Obrazek

Alessandro, dziękuję za propozycję ale są bardziej potrzebujące koty, ja daję sobie jakoś radę finansowo. Może bardziej potrzebuję wsparcia psychicznego, mam kilkanaście tymczasów w domu, jeszcze wciąż kilka kociaków, a teraz jeszcze te biedaki. I nie mam już pomysłów na imiona, to 8 lub 9 miot w tym sezonie. :(
Jeden z braci będzie zupełnie niewidomy, nie ma wcale gałek ocznych :(
Są bardzo grzeczni, ładnie piją mleko ze strzykawki, jedzą miękkie jedzenie i dziś zaliczyli już kuwetę. Dostają krople i dwa rodzaje maści do oczu.
AnielkaG
 

Post » Pon paź 11, 2010 22:13 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

AnielkaG pisze:Może bardziej potrzebuję wsparcia psychicznego, mam kilkanaście tymczasów w domu, jeszcze wciąż kilka kociaków, a teraz jeszcze te biedaki.

Takie wsparcie jest ważniejsze, niż się nam czasem wydaje. Świadomość, że jest ktoś, kto czyta, ogląda, przejmuje się, wzrusza. Ktoś, kto dobrym słowem doda otuchy. Dzieli nas pół tysiąca kilometrów, ale Twoje koty są mi bliskie, jak koty z sąsiedniego podwórka.

Na pocieszenie (dla wszystkich, którzy pomagają ślepaczkom) dodam, że w ostatnim czasie miałam czwórkę niewidomych zwierząt (dwa koty po interwencji lekarza częściowo odzyskały wzrok, a dwa psy są zupełnie i trwale ślepe, a jeden dodatkowo niemal zupełnie głuchy), które bardzo szybko znalazły DT i DS. Mimo kalectwa, a może właśnie dlatego?
Fundacja PRO EQUO Szczecin / Moryń kontakt 798 442 668 proequo@gmail.com

proequo

 
Posty: 511
Od: Wto lut 02, 2010 13:52

Post » Pon paź 11, 2010 23:33 Re: ŚLEPACZKI cz.IV -dt naprawde na wagę życia w-wa

Anielko, słów mi brak :cry: :cry: :cry:

Imionami się przejmujesz? Może Van i Quad?
Myślałam, że Ci pomogę i nie daje rady :evil:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 223 gości