Hospicjum"J&j"

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon sie 09, 2010 0:10 Re: Hospicjum"J&j".

[quote="sanna-ho":11sop8bl]:ok: za łapankę[/quote:11sop8bl]

Eee tam...

Chyba nie da się tak po cichu...

Będę musiała za dnia wyjść, ostentacyjnie powiewając kontenerkiem w ręku. :roll:

Na pocieszenie idę se kuwety sprzątnąć. :|
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 2:41 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon sie 09, 2010 6:34 Re: Hospicjum"J&j".

To czekamy na relacje połapankowe :mrgreen:
Pochwale się na Twoim wątku ,bo swojego niemam ,w środe złapałam swojego pierwszego
małego i dzikiego kota .I na dodatek mam domek dla kota :) ,lepiej być nie może . :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon sie 09, 2010 6:40 Re: Hospicjum"J&j".

Agn bardzo mi przykro w związku z odejściem Otaka .
W tym dniu , kiedy byłaś z nim u weta się poznałyśmy , wtedy nic nie wskazywało że oprócz łapki coś jeszcze może mu dolegać :(
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon sie 09, 2010 7:50 Re: Hospicjum"J&j".

Otaku...
Agnieszko, przytulam...
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pon sie 09, 2010 8:06 Re: Hospicjum"J&j".

I co, i cooo :?:
Udało się coś podłapać :?:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon sie 09, 2010 8:31 Re: Hospicjum"J&j".

Agn pisze:Rozumiem, że będziecie w sobotę na 14? Jeśli tak, to my się zwleczemy chwilkę później.


Tak - będziemy się starać. Blanka nadal nie je. Dokarmiam, ale cała rodzina myśli, że ją krzywdzę w ten sposób. :(
W takiej presji ciężko cokolwiek zrobić.
Odliczam każda godzinę do soboty.

Agn to dojedźcie same, a my Was najwyżej odwieziemy.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon sie 09, 2010 8:50 Re: Hospicjum"J&j".

[quote="iwona66":3v4r9ays]To czekamy na relacje połapankowe :mrgreen:
Pochwale się na Twoim wątku ,bo swojego niemam ,w środe złapałam swojego pierwszego
małego i dzikiego kota .I na dodatek mam domek dla kota :) ,lepiej być nie może . :ok:[/quote:3v4r9ays]
:ok: :ok:
Ja też chcę domek dla kota. :crying: A najlepiej... raz, dwa... pięć domków. :mrgreen:

[quote="pixie65":3v4r9ays]I co, i cooo :?:
Udało się coś podłapać :?:[/quote:3v4r9ays]
Eee tam. Kotka zniknęła. :( Pani, z którą rozmawiałam wczoraj mówiła, że jedni karmią kotkę, inni odpędzają - ale byłam w nocy i kotki nie było. Zaraz się pewnie zbiorę na kolejny wypad. :roll:


Villemo - karm ją. Ona zawsze miała `leniwe` jelita, pewnie po zabiegu narkoza spowolniła je jeszcze bardziej. Przydałyby się badania krwi na sobotę.


A tak w ogóle, zaczęła się chyba najpiękniejsza część roku - sierpień. Słońce i przyjemny chłodek. I tak do października. :)
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 2:41 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon sie 09, 2010 8:57 Re: Hospicjum"J&j".

Witam w poniedziałek
Byłtaki film "Nie lubię poniedziałków" i coś w tym jest
Każdy ma swoje problemy
Ty jesteś "kolekcjonerka"
Ja jestem facetem
Bycie facetem to problem. Facet to napewno jest wredny i nieszczery..........................w miejsca wykropkowane można wpisać swoje opinie. A napewno nie zrobi nic bezinteresownie, jak coś robi to napewno w jakimś podejrzanym celu. Jeśli się zgłosi że chce pomóc to pewnie jakiś zboczeniec chcący wykorzystać niewinną osobę.
Pisałaś o ułomności, moją jest bycie facetem.
Ale niestety tego nie zmienię.
Ciężko jest pomagać , a jeszcze ciężej gdy wiecznie musisz się tłumaczyć ze swoich intencji.
Dawniej robiłem to co robię po cichu na miarę swoich możliwości, i chyba z powrotem trzeba wrócić do swojego małego świata, robiąc dalej swoje, ale już bez potrzeby tłumaczenia się. Czasami ciężko samemu, zmartwienia podzielone na więcej osób wydają się mniejsze, czasami odczuwa się potrzebę potwierdzenia że to co się robi jest komuś potrzebne.
Ale nic to, niech moje błędy obciążą mnie i moje sumienie.
Mam nadzieję że mój dwuletni kontak z forum to nie były tylko "błędy i wypaczenia"
Pozdrawiam i życzę zadowolenia z tego co robisz.

:ok: za złapanie koteczki i niech się zdrowo chowa jak również wszystkie pozostałe koty
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6664
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pon sie 09, 2010 9:18 Re: Hospicjum"J&j".

Jarku - :1luvu: .

:mrgreen:
[Nie mogłam się powstrzymać. :lol: ]


I przyznaję - generalnie [b:3kj16lmk]jestem[/b:3kj16lmk] zadowolona z tego, co robię. Czasem męczą mnie niektórzy ludzie - koty - nigdy.
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 2:42 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon sie 09, 2010 9:24 Re: Hospicjum"J&j".

jarekm pisze:(...)Ja jestem facetem (...)

Nikt nie jest doskonały :wink: 8)
Ja to bym chciała być facetem tak przez tydzień. Napakowanym dresem z wielkim karczychem <ikonka rozmarzona>

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Pon sie 09, 2010 9:25 Re: Hospicjum"J&j".

[quote="Theodora":1rcji3ij][quote="jarekm":1rcji3ij]
(...)Ja jestem facetem (...)[/quote:1rcji3ij]
Nikt nie jest doskonały :wink: 8)
Ja to bym chciała być facetem tak przez tydzień. Napakowanym dresem z wielkim karczychem <ikonka rozmarzona>[/quote:1rcji3ij]

Ale z zachowaną zdolnością oceny sytuacji i zjawisk. :mrgreen:
[Wiem, wiem, to już [i:1rcji3ij]szczyt marzeń[/i:1rcji3ij]...]
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 2:42 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon sie 09, 2010 9:28 Re: Hospicjum"J&j".

Jak już marzyć to na całego. Marzenia chyba szczytu nie mają :lol:

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Pon sie 09, 2010 9:44 Re: Hospicjum"J&j".

W zamierzchłych czasach, sięgających lat 70 ubiegłego wieku, istniała paczka nieodłącznych kumpli co to "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" i na temat marzeń to mieliśmy takie powiedzenie

Marzenia jak ptaki
szybują po niebie
jak niepada

A jak pada?
to nie szybują

A teraz...jedni wyjechali, jedni za TM
A marzenia......ostatnio często pada deszcz
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6664
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pon sie 09, 2010 9:47 Re: Hospicjum"J&j".

Jeszcze się przejaśni, Jarku. Zobaczysz.

:)
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 2:42 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon sie 09, 2010 10:03 Re: Hospicjum"J&j".

Czy koty męczą ..?
Rytuał
Idę robić śniadanie , w kuchni natychmiast pojawia się jeden kot, obserwuje, jak śniadanie prawie przygotowane , kot się odwraca i pędem do łazienki, do kuwety. Idę do łazienki, posprzatać trzeba natychmiast, bo koteczek kuwetę rozwali, moja wina bo tak je przyzwyczaiłem, jak jestem w łazience, słyszę tupot biegnącego stada, wszystkie do kuchni, ten z łazienki też. Po powrocie do kuchni co widzę, koteczki kończą śniadanie.
Czy to męczy. A moze wkurza.
Nie. Niech się cieszą ze kolejny raz mnie wyprowadziły wpole
Podziwiam ich za wspólpracę.
Czasami to się tłuką czasami nie wiadomo o co, chyba tak dla zasady(cała 4 to chłopaki, a chłopaki tak mają)
Ale jak chcą coś osiągnąć to stanowią zgrane stado, idealnie współpracujące.
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6664
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, northh i 154 gości