No dokładnie tak. Ja odpuściłam, bo po co mi kłopot.
Trzeba tylko szybko sprzątać, bo Szeryf lubi pić z kranu w wannie właśnie. Ale nauczył się, ze w ciemno do wanny nie skacze, zawsze najpierw zagląda:)
Może gdyby Amiś był sam to można by poeksperymentować ale w grupie trzeba wybierać mniejsze zło.
A Bondzio jak mu się nie podoba okolica kuwety albo coś jest nie tak, to idzie sikać koło butów. Więc już wolę wannę, łatwiej się sprząta:)