Pękamy w szwach

Dziś dokociliśmy się o następne dwie kocie bidy - dwa kocurki po wypadku (prawdopodobnie potrącone przez samochód). Obydwa buro - białe, ten dziki ma połamaną z przesunięciem miednicę i złamaną szczękę, a oswojony jest dość mocno neurologiczny (chodzi w kółko, leci mu tył i trzęsię się głowa co przeszkadza w jedzeniu) i ma wybite zęby. Prawdopodobnie oberwał w głowę

Była jeszcze trzecia kotka, piękna czarna, widać było że zadbana. Niestety, została uśpiona - miała pękniętą macicę, a płody które się z niej wydostały, bo była ciężarna wywołaly zapalenie otrzewnej. Można było jedynie skrócić jej cierpienia. Jutro mają przywieźć niewidomego, pięciomiesięcznego kociaka.
Robi się tragicznie, nie nadążam z podawaniem kroplówek i brakuje klatek
