K-ów, superpilna mamka dla 1-tygod. malucha z Kłaja!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 27, 2009 9:46 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

W klatce Fela trafia do kuwety bez pudła.I wyje z samotności :( Mam nadzieję, ze uda ją się wkrótce zaszczepić i dołączyć do reszty. Może przynajmniej wypuścić ją z klatki? Dać więcej zabawek?
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 27, 2009 10:17 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

Fela w sobote miała w klatce czyściutko.
Szkoda jej żeby siedziała samotnie bo garnie sie do ludzi , nie wim jak do zwierząt.

elzak3

 
Posty: 2531
Od: Pon lis 19, 2007 11:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 27, 2009 10:21 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

elzak3 pisze:Fela w sobote miała w klatce czyściutko.
Szkoda jej żeby siedziała samotnie bo garnie sie do ludzi , nie wim jak do zwierząt.

Elu, wpisałam Cię na następną sobotę, może być? RC Exigent będzie czekał na Ciebie na szafce :)
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 27, 2009 10:23 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

mjs pisze:
elzak3 pisze:Fela w sobote miała w klatce czyściutko.
Szkoda jej żeby siedziała samotnie bo garnie sie do ludzi , nie wim jak do zwierząt.

Elu, wpisałam Cię na następną sobotę, może być? RC Exigent będzie czekał na Ciebie na szafce :)


Oczywiście.

elzak3

 
Posty: 2531
Od: Pon lis 19, 2007 11:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 27, 2009 11:40 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

Wielopolowanie poranno-południowe ok. Oczko spał, coś ostatnio dużo spi, nie?
Pierwszy raz go dotknęłam. :)
Fredzia na parapecie.
Ryfka i Joasia tańczyły dziś za mopem.
Fumik i Gluś towarzyszą, a F przypomina Gonza ze Zwierzaków, nie?
Ryfson coś pokasływał, ale może to z jedzenia, bo jadła żarłocznie.
Milka czekała na coś lepszego, a Myszka nie opuściła apartamentów.
Winston roulez!
Fela urocza i jak tylko się ją głaszcze, to udeptuje. Zostawiłam jej otwartą klatkę.
Zostawiłam w dwóch miseczkach serek, bo Milka się akurat przystawiała.
Proszę go wieczorem wyrzucić, bo zapachnie się do rana.
Exigent położyłam na puszkach.
Więcej nie pamiętam.
A
PS
A propos dyżurów na WLP, to ja mogę 3 x w tygodniu + raz w weekend co jakiś czas, bo może w weekendy będzie wielu chętnych ;). Może warto ustalić, że reguła jest taka, że poranni coś, a w popołudniowi inne ... taki zestaw obowiązków minimum na rano i na południe, żebyśmy się nie dublowali.
PPS
Wiecie ja to widzę tak, że wielpolowanie będzie jak Joga w środę, czy angielski w poniedziałek. Taki stały punkt tygodnia, oczywiście zawsze może coś wypaść i wtedy każdy szuka zastępstwa za siebie. Oui?
Moje numery:
508 931 455 i 662 032 147 (play). Jestem gotowa zacząć od 7 października, bo w pon i wt służbowo wyjeżdzam
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie wrz 27, 2009 12:15 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

Tweety pisze:
elzak3 pisze:
karaluch pisze:Ciasto nie było do chwalenia tylko do jedzenia :) Jeśli komuś smakowało - strasznie się cieszę. Wykwintne toto nie jest, ale przegryźć się da.


Nie jadłam ciasta ale skoro efektowne i proste to ja przepis chce.


trzeba było przyjść a tak to mogę co najwyżej opowiedzieć Ci jakie było świetne :wink:



To ja jeszcze cichutko a propos ciasta - co by się jakieś mity nie rozeszły :)
Efektowne - nie specjalnie. Proste - owszem. Zwykły drożdżowy placek ze śliwkami i kuszonką.
Przepisem służę w kazdej chwili na PW, nie bedziemy zaśmiecać wątku :)
A jeśli będą chętni, to na następne spotkanie też mogę upiec, tylko ze śliwkami może być już problem :), trzeba bedzie jakąś inną nadziankę wymyślić

karaluch

 
Posty: 272
Od: Sob lut 11, 2006 20:03

Post » Nie wrz 27, 2009 12:21 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

Jafusia pisze:Mam pytanko: co z kluczami na Kocimska? We wtorek rano mogłabym mieć dyżur, ale bez kluczy może być ciężko ;) ...


Poszła pw :)

milu

 
Posty: 4076
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 27, 2009 12:25 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

Lutra, zaczynam być wystraszona...Oczko faktycznie wczoraj też całe 3 godziny mojej wizyty przespał :( Może on chory jest. Rany boskie, żebyśmy tylko nie przegapili jakiegoś paskudztwa :strach: On wczoraj nie tknął mokrego, zjadł tylko trochę Exigenta. Nie mam kontaktu z Tunisią, ona chyba dzisiaj po południu jest. Lutro, zadzwoń do niej, poproś, żeby zerknęła na Oczko, może ma gorączkę :(

lutra pisze:Winston roulez!


Amelio, who is Winston? :roll:

lutra pisze:A propos dyżurów na WLP, to ja mogę 3 x w tygodniu + raz w weekend co jakiś czas, bo może w weekendy będzie wielu chętnych ;). Może warto ustalić, że reguła jest taka, że poranni coś, a w popołudniowi inne ... taki zestaw obowiązków minimum na rano i na południe, żebyśmy się nie dublowali.


Tak sobie myślę, Amelko, że nie da się ustalić na sztywno przydziału obowiązków. Wszystko zależy od zastanej sytuacji.Zamiatanie za każdym razem, jeśli brzydko pachnie i brudna podłoga to koniecznie zmywanie, nawet 2 razy dziennie. Z całą pewnością miseczki na jedzenie myjemy dwukrotnie w ciągu dnia, podobnie z miskami na wodę, o zmianie wody nawet nie piszę, bo to oczywiste.


lutra pisze:Wiecie ja to widzę tak, że wielpolowanie będzie jak Joga w środę, czy angielski w poniedziałek. Taki stały punkt tygodnia, oczywiście zawsze może coś wypaść i wtedy każdy szuka zastępstwa za siebie. Oui?


Dokładnie. Tak możemy zaplanować dni powszednie, a na weekendy będziemy się zmieniać w dyżurowaniu, żeby co jakiś czas każdy miał wolny weekend.

Czekam na odpowiedź innych ochotników, bo na razie tylko 3 osoby zadeklarowały terminy.
Ja na 100% wezmę czwartek rano, chętnie również piątkowy poranek i któreś popołudnie.
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 27, 2009 12:51 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

To ja jeszcze cichutko a propos ciasta - co by się jakieś mity nie rozeszły :)
Efektowne - nie specjalnie. Proste - owszem. Zwykły drożdżowy placek ze śliwkami i kuszonką.
Przepisem służę w kazdej chwili na PW, nie bedziemy zaśmiecać wątku :)
A jeśli będą chętni, to na następne spotkanie też mogę upiec, tylko ze śliwkami może być już problem :), trzeba bedzie jakąś inną nadziankę wymyślić[/quote]

Ja chce przepis i wymiar blach na która te proporcje pasują.

elzak3

 
Posty: 2531
Od: Pon lis 19, 2007 11:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 27, 2009 12:56 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

Ja na stałe biorę sobotnie poramki.

Oczko tez w sobote przesiedział w budce, zjadł podane pod nos sanabelle.

elzak3

 
Posty: 2531
Od: Pon lis 19, 2007 11:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 27, 2009 13:01 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

A może Oczko woli suche? Ale faktem jest, że jakis mało ruchliwy ostatnio. Jakoś w zeszlym tyg Bert go przeganiał.
Myślę, że spokojnie, MJS, nie wolno martwić się na zapas. Ja też bym chciała cały dzień przespać w budce. :)
Jak mi się uda dziś, to pojadę, a jak nie to rano zwrócę na Oczentego większą uwagę. I peace and love. 8)
PS
trzymajcie kciuki dziś o 21, łapię ciocię kredek kocmiskich i ostatnie dziecko.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie wrz 27, 2009 13:11 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

Napisałam smsa do Tunisi, bo nie odbierała telefonu. Bert jest zazdrosny , jak głaskam Oczko, to Bercik pakuje się do jego budki, bo on też chce :roll: Podczas łapanki w celu odrobaczenia wcisnął się do Oczka, choć ten zajmował malutką budkę.
Dziewczyny, a Bercik coś mówił przy Was? Nie wiem, czy mu się poprawiło po zastrzykach, czy nie :?
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 27, 2009 13:14 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

Przy mnie Bert przemykał z pokoju do pokoju. Nic nie mówił.

elzak3

 
Posty: 2531
Od: Pon lis 19, 2007 11:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 27, 2009 13:17 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

Milczał. Mruczał, jak go trochę miziałam.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie wrz 27, 2009 13:33 Re: K-ów, wirtualne adopcje naszych kotów - bezcenne!!!

W piątek rano Oczko też nie wychodził z budki. Zjadł trochę mokrego, a potem zjadł garstkę Exigenta. Koniecznie trzeba sprawdzić, czy z nim wszystko w porządku.
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, puszatek i 96 gości