Witajcie Kochani
noc nieprzespana a jak juz udało sie zasnąć to zrywałam sie z krzykiem bo sny takie koszmarne
Łatulek spał przytulony do mnie,dawno już tak nie było
mam nadzieję ze wyniki krwi będą lepsze teraz,oby
zastanawiam się gdzie podział się ten ogromny Kot,taki cięzki że aż w kregosłupie rąbało gdy go podnosiłam
Teraz Łatuś jest taki lekki,chociaż gabaryty zostały
Biedaczkowi wszystko tak pachnie
śmietana,rybka,mięso
Chciałoby się Kotkowi pojeść czegos dobrego a nie wolno
Rudek znowu zakłaczony,biedne chucherko wszystkich myje,lize a potem kłaki go zapychają
Znowu pasta w ruch pójdzie a Ruduś nie znosi jej smaku
Madzia bardzo chora,dzisiaj lekarz
Ma okropny ból głowy

martwię sie okropnie
dopiero co była taka przeziebiona
Nosek rankiem wpakował sie TŻ w galoty gdy ten siedział na tronie
Za chroma nie chciał z nich wyjść
ten Kociak chetnie by do roboty z Tatulkiem pojechał byleby się nie rozstawac na moment
to się nazywa Miłość
całą noc Łobuz gonił Rudelka po domu i do ściany go przyciakał całym ciałem i gryzł potwornie
Biedny Rudasek nawet sie bronic nie umie
musiałam interweniować ,a Nosiu zadowolony myslał że zabawię się z nim w środku nocy w berka
Kocham tego Łobuza
Od rana trzymam mocne kciuki za Mru od MaryLux
Tak bardzo bym chciała żeby było dobrze
Pozdrawiam Was i całuje gorąco
