CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ(72 koty) tragiczna sytuacja str.91,

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 28, 2008 21:25

Stachura - kociaki przeciez rosna :twisted: :lol:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon lip 28, 2008 21:28

Denver ma domek :D Bardzo się cieszę :dance: :dance2: :balony:

Dzisiaj miałam znowu ogromnego stresa z Agatką. Rano okazało się, że Agatka ma zaburzenia neurologiczne, kiwa się, zatacza i chce jeść, ale cos jej nie pozwala. Pewnie było jej niedobrze. Opcji takiego stanu jak stwierdził wet może być wiele. Proponował nawet eutanazję :( Jednak ponieważ wcale nie był pewny czy te zachowania i sprawa oczka wywołana jest czymś co sie dzeje w mózgu zdecydowaliśmy, że czkamy dalej. Tylko odstawiamy leki na zmniejszenie ciśnienia w oku i odstawiamy krople, które miały oczko odwadniać . Zostawiamy Tobrex i sztuczne łzy. Agatka dostała też kroplówkę. Cokolwiek by nie mówić jest lepiej. Popołudniu zaczęła normalnie chodzić i ma znowu duży apetyt. Czyli była to jednak sprawa leków. Nie wiem tylko co po odstawieniu będzie się działo z oczkiem. Kicia jest strasznie biedna . Takie maleństwo, a tyle już przeszło :( i to chyba jeszcze nie koniec. Jednak ona ma tak ogromne zaufanie do człowieka i widać, że oczekuje pomocy, że dopóki widzę, że ją to oczko nie boli i że nie cierpi, to będziemy ją ratować. W sumie zastanawiam się czy nie przydał by się jakiś sprawdzony koci okulista.

Etna jest cudowna. Wiem, powtarzam się :wink: Dzisiaj nie umiałam od niej wyjść, bo tak mruczała na wiele różnych głosów jak ją głaskałam. Jak tylko przestawałam to mnie zaczepała, żebym kontynuowała ta czynność. Ona jest taką kocia arystokratką, chociażbez rodowodu :wink:

Chłopcy z pod tarasu są strachulce :evil: Wydłubywałam ich dzis z pod wanny. Oni chyba muszą pod czymś siedzieć :twisted: Zostałam podrapana przez Paula, bo to największy strachulec. Musiałam je dzis dokładnie pooglądać, bo któreś pawiki puszczało, a w kuwecie niestety cieniutkie qpale. Mam nadzieję, że to tylko zmiana karmy na lepszą wywołała taką reakcję.

Reszta gadów ma się dobrze. Można się godzinami rozkoszować ich widokiem :D Lion własnie wcina mojego naleśnika, a Gabon myje naczynia :twisted: Athena poluje na wentylator :evil: Mam nadzieję, że Athena i wentylator przeżyją :?

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lip 28, 2008 21:47

Biedna Agatka :( Najbliższy okulista to dr Gierek, a dalej - Paweł Stefanowicz (Kraków).

Etna jest dzielna i mądra :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon lip 28, 2008 22:12

Trzymam kciuki za Agatkę i pozostałe maleństwa :ok:
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Pon lip 28, 2008 22:17

to ja sie troche pociesze (Denver) :wink: :dance: :dance: :dance: :dance: :dance: :dance: :dance: :dance: :dance: :dance:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon lip 28, 2008 23:44

Strasznie mi małej Agatki żal :(
Ze swojej strony mogę dodać, że Stefanowicz na pewno bardzo, bardzo starałby się jej pomóc, i to profesjonalnie. Po tym, co zrobił dla Filona jestem gotowa piać peany na jego cześć :D

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 29, 2008 0:21

Agatka! :ok:
Przecież nawet bez oczka można żyć, co on z tą eutanazją...? :(

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Wto lip 29, 2008 9:14

Upały i takie tam - przygrzało mu :wink:

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 29, 2008 9:17

Myszka.xww pisze:Stachura - kociaki przeciez rosna :twisted: :lol:


Chcesz powiedzieć, że mój malutki Denverek będzie miał kiedyś metr długości 8O :lol: :twisted:
Najlepsze jest to, że Denver jest z całego mojego towarzystwa najmniejszy :wink:

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 29, 2008 17:15

starchurka pisze:
Myszka.xww pisze:Stachura - kociaki przeciez rosna :twisted: :lol:


Chcesz powiedzieć, że mój malutki Denverek będzie miał kiedyś metr długości 8O :lol: :twisted:
Najlepsze jest to, że Denver jest z całego mojego towarzystwa najmniejszy :wink:


Roll tez byl kiedys malenkim kociatkiem :twisted:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto lip 29, 2008 18:23

I fotki Tuptuska! :)
Krótkie zapoznanie ;)
Obrazek
Te, mądrala jak żeś taki mądry, żeby mi tu przyjeżdżać, to teraz bądź mądry i wyjdź...!
Zeus

Obrazek
Daj łapę swoją a powiem Ci kim jesteś i jaka Cie TU czeka przyszłość...
Zeus

Obrazek
Dwaj kumple ;)
Obrazek
I mój słodki Tuptuś....:oops:
Obrazek


I fotki... Oktawii! :)

Obrazek

Obrazek cała trójka w komplecie :)

Obrazek bezwstydnica :P

Obrazek to nie to o czym myślicie :P

Obrazek i jej osobisty opiekun, który ją myje i bardzo lubi ;)

Macho

 
Posty: 953
Od: Sob gru 02, 2006 17:07
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto lip 29, 2008 22:03

Tuptuś! :ok:
A co nowego u małej Agatki?

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Wto lip 29, 2008 23:00

Fotki piękne, a koty na fotkach :love:

Dzisiaj od samego rana robiłam akcję "Agatka i Zulka" . Okazało się, że Zulka ma oczka w dużo lepszym stanie i że to tylko tak groźnie wyglądało, ale nie ma podwinietych powiek. Natomiast dr Stefanowicz jest tylko do piątku, potem idzie na urlop. Jutro pracuje na popołudniu, a czwartek i piątek ma dyżur rano. Jutro nie mam transportu, a potem to nie mam urlopu, żeby być tam rano :( .Z opisu jaki przedstawiałam mu starchurka stwierdził, że to może być powikłanie kk i stan zapalno ropny samego oczka. Raczej nie upierał by się przy zachowaniu tego oczka, jednak musi kota widzieć, co jest jak najbardziej zrozumiałe. Biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw, a największe przeciw to jest jego urlop postanowiłam zaczekać do czwartku. W czwartek jestem umówiona do bardzo dobrej ludzkiej okulistki.
Agatka ma apetyt, goni dorosłego kocura po mieszkaniu i gdyby nie wygląd oczka to nie wygląd na chorą kotkę. Mam nadzieję, że swoją decyzją jej nie zaszkodzę :( To nie moje lenistwo tylko totalny brak mozliwości jutrzejszego wyjazdu. Pozatym jak by źle zareagowała na nowe leczenie to juz bym nie miała z kim tego konsultować, bo urlop.

Do azylu jutro maja trafić trzy maluchy z mamuśką. Pan wyjechał do Holandii i zostawił kotkę przed domem. Kotka się okociła, a sąsiadka, która kotkę dokarmiała też wyjeżdża w piątek na wczasy. Po powrocie ma odebrać kotkę, która w tym czasie zostanie wysterylizowana. Nie wiem czy ludzie wymyślają takie historie, czy to się naprawdę dzieje :evil: Trzy maluchy będą miały tymczas naprawdę tymczasowy, tzn. dwa tygodnie, a potem nie wiem :(

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lip 29, 2008 23:41

Myślę, Basiu, że będzie dobrze. W razie czego są przecież inni koci okuliści :) Jednak tak czy inaczej zapraszam do Krakowa :D

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 30, 2008 7:09

A u mnie nic, taka normalka. Biszkopt ma drugie ognisko grzyba. I Dot znowu złapał.

Eh.
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], puszatek i 90 gości