...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 13, 2008 23:19

Dziękuję. Przez chwilę poczułam się opuszczona... :oops: :oops:

:D
Orzech się wybudza. Na szczęście to jest taki kot, że wystarczy, że go pogłaszczę i już nie chce wędrować, uspokaja się.

We wtorek zdejmujemy cewnik. Niech już będzie wtorek...
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:48 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 14, 2008 8:05

Orzech się obudził.
Orzech nawet popatrzył czająco na Novą :twisted: , ale zrezygnował. Wlazł pod kanapę.

A teraz pytanie techniczne.
Po czym poznam, że cewnik się zatkał? Trochę trudno mi ocenić stopień wypełnienia pęcherza, przez cięcie na brzuszku, wolałabym go nie obmacywać za bardzo.

Czy kot zacewnikowany kropelkuje mocz przez cały czas, czy tylko, jak pęcherz się trochę wypełni?

Czy jak będę odtykać cewnik, to mam ciągnąć `do siebie`, czy wtłoczyć trochę płynu `do środka`, jak w przypadku wenflonu?

Jakoś zapomniałam zapytać wczoraj... :oops: :oops: :roll:
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:48 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 14, 2008 8:39

Agn pisze:Czy kot zacewnikowany kropelkuje mocz przez cały czas, czy tylko, jak pęcherz się trochę wypełni?

Czy jak będę odtykać cewnik, to mam ciągnąć 'do siebie', czy wtłoczyć trochę płynu 'do środka', jak w przypadku wenflonu?

Jakoś zapomniałam zapytać wczoraj... :oops: :oops: :roll:


Sawa zacewnikowany pokapywał cały czas.

Nie mam pojęcia o przetykaniu.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt mar 14, 2008 8:53

Nie kropelkuje... :?
W trakcie zabiegu Doc wypłukał mu z pęcherza sporo skrzepów krwi. Piasku, czy kamieni nie było. Poza tym, Orzech od wczoraj bardzo malutko wypił.

No cóż - będę dzwonić do Doc po instrukcje.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:48 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 14, 2008 8:58

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt mar 14, 2008 9:07

Ja też nie pomogę. Dzwoń do Doc.
Mnóstwo kciuków :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt mar 14, 2008 9:21

Obrazek
Za Agn!
Obrazek
I za Orzeszka!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt mar 14, 2008 11:53

No to już wiem.
Dostałam pozwoleństwo od Doc na wpompowanie w Orzeszkowy pęcherz rozcieńczonego nadmanganianu potasu. Coś łatwo poszło... :roll: to wpompowywanie. Zupełnie inaczej niż przy przetykaniu wenflonu.
Ale teraz są kropelki, więc chyba dobrze?

Zaraz będę meldować telefonicznie jak mi poszło. A i tak jutro pewnie pójdę na obmacywanko, czy aby na pewno jest oki.

Orzech wyszedł spod kanapy [sam, z własnej dobrej woli] i zaległ na parapecie.
Mój aniołek...
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:49 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 14, 2008 14:25

A może zdjątko parapetowego rekonwalescenta? :D
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt mar 14, 2008 18:16

Właśnie.
I kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 14, 2008 22:16

Ciągle kciuki za Orzeszka!!!

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pt mar 14, 2008 23:05

Był mały dramat.
Po pozornym odetkaniu cewnika, niestety mocz nie wypływał.
W pewnym momencie Orzech zaczął płakać, potem rzygać i mocno dyszeć. Do Doc nie mogłam się dodzwonić, w panice złapałam kota i na sygnale pognałam do kliniki.

Na dzieńdobry usłyszałam: `o, właśnie dziś rozmawialiśmy o pani, że dawno pani nie było`.
No to przyjechałam. :wink:

Orzech miał zrobione RTG z kontrastem, żeby sprawdzić, czy przypadkiem nie ma wysięku do otrzewnej. Zdjęcie pokazało, że cewnik jest za krótki i nie sięga do pęcherza. Na szczęście nie ma też przecieków. Pęcherz został odbarczony.
Za to RTG wykazało jeszcze w jelicie grubym złogi kału - i to była najprawdopodobniej przyczyna małego dramatu. Orzech po prostu jest jak zwykle zatkany... Do tego dokłada się obrzęk pooperacyjny.

Jutro zobaczymy, czy uda się wymienić cewnik na dłuższy, czy może poczekamy aż zejdzie opuchlizna pooperacyjna. Tylko to ostatnie wiąże sie z odbarczaniem pęcherza przez powłoki brzuszne....

Na razie schodzi z nas stres.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:49 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob mar 15, 2008 8:16

O rany, Agnieszko.
Trzymam kciuki za dopasowanie cewnika i rekonwalescencję Orzecha :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob mar 15, 2008 9:12

Kciuki, kciuki i jeszcze raz kciuki!!!!
Bardzo Ci współczuje tego stresu wieczornego :(

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob mar 15, 2008 9:51

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 66 gości