Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. Witus szuka ds...sektor 3 :/

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 10, 2021 18:31 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bella i dzieciaki szukają ds.

Marzenia11 pisze:
No własnie. A ja wiedząc, ze jest pp byc mozę na działce, a na pewno w lecznicy z ktorą współpracują fundacje i w tych fundacjach nie udźwignę tego ryzyka. Bo ono jest większe niż standardowo.
Moze Ty byś ryzykowała, ja nie potrafię.
Nie potrafię tez patrzeć na rodzące sie nowe kocięta. Nie ma możliwości połączenia tego i znalezien ia dobrego rozwiązania dla sytuacji i to jest mój kolejny ból głowy i stres.


Każda fundacja/lecznica/schronisko miało kiedyś pp. Twoje ryzyko nie jest większe niż standardowo. Od zwalczania wirusa pp jest Virkon,lampy itd. Inaczej połowa lecznic by nie pracowała!
Nie nakręcaj się bez sensu,bo do niczego to nie doprowadzi. Wyjście z domu też grozi wpadnięciem pod samochód,a jednak każdy wychodzi.
To i tak temat nie na zimę,a jak się zrobi ciepło. Do tego czasu odpoczniesz i może bardziej optymistycznie spojrzysz na całość. I pobierz sobie jakieś leki na podniesienie nastroju (po konsultacji lekarskiej,mówię poważnie,nie ignoruj tego),bo się w chorobę wpędzisz. I wtedy już nikomu nie pomożesz.

Ps.Kiedyś sama szczepiłam niektóre koty na dworzu. Jeśli działkowe podchodzą do Ciebie i umiesz robić zastrzyk,możesz też spróbować zaszczepić przed zabraniem na zabiegi.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro lut 10, 2021 18:32 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bella i dzieciaki szukają ds.

tabo10 pisze:
Marzenia11 pisze:
No własnie. A ja wiedząc, ze jest pp byc mozę na działce, a na pewno w lecznicy z ktorą współpracują fundacje i w tych fundacjach nie udźwignę tego ryzyka. Bo ono jest większe niż standardowo.
Moze Ty byś ryzykowała, ja nie potrafię.
Nie potrafię tez patrzeć na rodzące sie nowe kocięta. Nie ma możliwości połączenia tego i znalezien ia dobrego rozwiązania dla sytuacji i to jest mój kolejny ból głowy i stres.


Każda fundacja/lecznica/schronisko miało kiedyś pp. Twoje ryzyko nie jest większe niż standardowo. Od zwalczania wirusa pp jest Virkon,lampy itd. Inaczej połowa lecznic by nie pracowała!
Nie nakręcaj się bez sensu,bo do niczego to nie doprowadzi. Wyjście z domu też grozi wpadnięciem pod samochód,a jednak każdy wychodzi.
To i tak temat nie na zimę,a jak się zrobi ciepło. Do tego czasu odpoczniesz i może bardziej optymistycznie spojrzysz na całość. I pobierz sobie jakieś leki na podniesienie nastroju (po konsultacji lekarskiej,mówię poważnie,nie ignoruj tego),bo się w chorobę wpędzisz. I wtedy już nikomu nie pomożesz.

Ps.Kiedyś sama szczepiłam niektóre koty na dworzu. Jeśli działkowe podchodzą do Ciebie i umiesz robić zastrzyk,możesz też spróbować zaszczepić przed zabraniem na zabiegi.

Nie jest standardowe, bo WIEM że na działce jest pp. Przecież Adas odzedł na pp.
I - gdybyś czytała wątek - tez byś wiedziała, ze stosuje i virkon i domestos, a o lampie to nawet dzisiaj pisałam..
Ale już koniec rozmowy z mojej strony. Chyba ze padna jakies nowe kwestie czy pytania, na ktore jeszcze nie ma odpowiedzi.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lut 10, 2021 18:44 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bella i dzieciaki szukają ds.

Ale ja piszę o stosowaniu tych środków przez lecznice w celu pozbycia się wirusa,nie przez Ciebie.Że pomagają wyzbyć się wirusa i zmniejszyć/wyeliminować ryzyko pp. A super,że Ty użyłaś też lampy,owszem widziałam te posty :ok:
I piszę,że STANDARDOWO w praktycznie każdej lecznicy była/jest/będzie pp. Co nie znaczy ,że zostaną one zamknięte i przestaną funkcjonować. Także niczego to dla Twoich czy innych kotów nie zmienia. A mimo wszystko zabiegi się odbywają i nikt z tego tytułu nie zaprzestaje leczenia czy sterylizacji. Nie popada w skrajności. Ponadto pp jest zabójcza dla kociąt,starsze silne koty mają z nią większe szanse.

Też kończę,bo to coraz bardziej zawracanie kijem Wisły. Nie zrozumiesz moich wypowiedzi i intencji,skoro nie chcesz zrozumieć.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro lut 10, 2021 18:57 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bella i dzieciaki szukają ds.

tabo, tu nie chodzi o abstrakcyjne zagrozenie pp ale to , że w Olsztynie ona szalała i nadal jest. I jest w fundacjach i lecznicach od kilku miesiecy, o czym cały czas Marzena pisała. Zawiezienie tam kociaków skonczyło się chorobą dla maluchów i śmiercią jednego z nich. Sterylizacja tam i odwozenie kotów na działki skonczyłaby się tam pogromem.
Widzisz doskonałe rozwiązanie z przywiexieniem do wawy i udziałem koterii plus jeszcze pomocą kogoś z forum- tylko temat tych sterylek i pomocy Marzenie ciągnie się od wielu miesięcy, od września- zapytam wzorując się na Tobie- gdzie byłaś? Czemu nie proponowałaś pomocy wówczas?
I przepraszam bardzo, ale narzucanie komuś, ze ma życ z zablokowaną łazienką, zestresowanymi kotami, klatkami jedna nad drugą, bo ktoś potrafi i tak robi- jest kompletnie nie na miejscu. To zycie - jedni to potrafią, inni nie i to już decyzja każdego. Co najmniej 6 razy zdarzało się, ze miałam zablokowaną łazienkę, do ostatnich 3 razy, przy mniejszej liczbie kotów i zdrowe maluchy, by oswoic. Da się. Ostatnie 3 razy chore koty, które nie mogły wyjść, albo jeż. Powiedziałam- nigdy więcej. Nie dam rady tak życ, w pędzie między pracą, starymi psami, kotami w masowych iloscahc, zablokowaną łazienką. I mam w nosie, ze ktoś umie i ktoś tam coś takiego robi. Ja nie dałabym rady na dłużej i więcej nie. A są ludzie mający znacznie gorszą sytuację mieszkaniową niż ja. Więc nie wymagaj od kogoś heroizmu, ekstremalnego trybu życia, bo Tobie się zdarzało, czy ktoś inny potrafi.
Również nie zamierzałam odpuścić sterylek, myślę kogo znam z Olsztyna, czy ktoś mógłby pomóc. ALE UWAZAM, że ruszanie tego teraz, robienie tej awantury, którą tu wywołałyście W TYM MOMENCIE, gdy Marzena jest wyczerpana fizycznie i psychicznie i ma do tego prawo jest totalnie bez sensu i do niczego nie prowadzi. ( nawet jeśli uwazam, że w dużym stopniu za wyczerpanie odpowiadają specyficzne rozwiązania, które w opiece nad gromadą z Olsztyna wybrały- ale to moja ocena z zewnątrz i może być zupełnie od czapy, bo to Marzena z siostrą znały sytuację i wszystkie uwarunkowania podejmując decyzje nie ja, czy ktokolwiek inny z forum )
Decyzję o wynajmowaniu mieszkania uważałam za co najmniej dziwną i było to marnowanie pieniędzy. ALE sama nic byłam w stanie zaproponować, nikt nic nie proponował, chociaż Marzena prosiła tu i apelowała, nie uwazam, jak pisałam, ze każdy ma obowiązek być herosem plus godzić się na narazanie swoich kotów, a tylko Marzena i jej weterynarz może ocenić, czy wprowadzenie nowego kota jest możliwe plus do tego dochodziło wowczas realne zagrożenie panleukopenią- więc siedziałam cicho i kamieniem teraz nie rzucę.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro lut 10, 2021 19:12 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bella i dzieciaki szukają ds.

maczkowa pisze:Decyzję o wynajmowaniu mieszkania uważałam za co najmniej dziwną i było to marnowanie pieniędzy. ALE sama nic byłam w stanie zaproponować, nikt nic nie proponował, chociaż Marzena prosiła tu i apelowała, nie uwazam, jak pisałam, ze każdy ma obowiązek być herosem plus godzić się na narazanie swoich kotów, a tylko Marzena i jej weterynarz może ocenić, czy wprowadzenie nowego kota jest możliwe plus do tego dochodziło wowczas realne zagrożenie panleukopenią- więc siedziałam cicho i kamieniem teraz nie rzucę.


Marzenia11 pisze:Bella - stres, czy złapała, czy nie. Dzwoniłam do wet - dzisiaj przed 22 mam się z nią pojawić na podanie surowicy, jak nie zdążę (jestem w pracy) to jutro o 9:30.
Z Bellą to było tak, że jak byłam w sobotę to ona przybiegła do mnie z rogu działki, gdzie spała na kupie liści pod ławką, a teraz w rogu na większej stercie liści.
Nie chciała nic jeść, pogryzła strasznie, zaatakowała Kosiniaka, przestraszone Plamka i Noska schowały sie na drugiej działce za krzakiem. Bella siedziała przy mnie i lustrowała otoczenie i każdego zauważonego kota przeganiała najpierw wzrokiem, a potem fizycznie.
Już miałam wyruszać i probowałam ją zgubić, chciałam, żeby sobie poszła, abym mogła swobodnie wyjechać. I obserwowałam ją. Chodziła po działce, po alejce, po drugiej działce, robiła kilka kroków i przystawała i głosno miauczała w przestrzeń. I tak kilka dobrych minut. Aż w końcu mnie zauwazyła i radośnie, z ogonem w gorze przybiegła. Poszłam z nią dna "jej" działkę i tam przy furtce wyprężała się, ocierała o moje nogi, robiła wokół mnie kółka , trykała łebkiem, mruczała, próbowała się położyć na boczku. I tak z pół godziny. W końcu musiałam ją zostawić i jechać. Opowiedziałam siostrze o jej zachowaniu - jadąc do Warszawy, w tym czasie siostra obdzwoniłą wszystkich znajomych, ale nikt nie chciał kota, który może miał kontakt z pp. Zadzwoniła więc do naszej koleżanki, ktora nie lubi kotow i jest pedantką, zajmującej się wynajmem mieszkań, że potrzebuje mieszkania na kwarantannę dla kota. O dziwo się zgodziła (akt desperacji, lockdawn daje o sobie znać) - 1600zł za miesiąc, iza wynajęła na 3 tygodnie.
I pojechałyśmyw czoraj dwukrotnie odkażonym autkiem. iza jako kierowca, nie ruszałą się w ogole z samochodu. Bellę znalazłam znowu daleko, śpiącej na tej działce w deskach. Szybko przybiegła do mnie głośno miaucząc. Poszłyśmy do samochodu, szybkow eszła do transportera, była bardzo głodna, skusiła się na felixa. Szamotała się trochę, całą drogę pomiaukiwała, była zdenerwowana, no ale nie dziwne.


Dodam jeszcze, że oprócz zakazu wprowadzenia jakiegokolwiek kota do mojego domu nie chciałam przyjąć Belli z podejrzeniem kontaktu z pp ze względu na Nutkę, która miała umowiony zabieg w lecznicy oraz lecznicę, zeby im nie przynosić pp. Zresztą powiedziałam im gdy dzownili potwierdzić zabiegg poinformowałam ich o kontakcie z pp i była konsultacja, czy i na ile stanowię zagrożenie, a ściślej: moja Nutka.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lut 10, 2021 19:28 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bella i dzieciaki szukają ds.

Marzenia11 pisze:Każdy ma wybór -Ty mozesz chcieć ryzykować życiem swoich kotów, ja mam prawno nie chcieć tego robić. (...).

Tak uwielbiam ryzykować. Ryzyko to moje drugie imię. To moja pasja. Szczególnie zaś ryzykowanie życiem i zdrowiem tych,które kocham najbardziej mnie kręci.

maczkowa pisze:gdzie byłaś? Czemu nie proponowałaś pomocy wówczas?

Zajmowałam się SWOIMI bezdomniakami,tymczasami,adopcjami oraz moimi osobistymi kotami i psem. NIKT za mnie tego nie robił. Niestety.

maczkowa pisze:I przepraszam bardzo, ale narzucanie komuś, ze ma życ z zablokowaną łazienką, zestresowanymi kotami, klatkami jedna nad drugą, bo ktoś potrafi i tak robi- jest kompletnie nie na miejscu. (...).

Równie nie na miejscu jest proponowanie mi pokrycia wynajmu mieszkania dla kota,by ktoś miał komfort swobodnego życia.

maczkowa pisze:tabo, tu nie chodzi o abstrakcyjne zagrozenie pp ale to , że w Olsztynie ona szalała i nadal jest. I jest w fundacjach i lecznicach od kilku miesiecy, o czym cały czas Marzena pisała. (...).

Zapewniam Cię,że pp jest nie tylko w Olsztynie,ale i w Wwie. I to nie jest powód zaprzestania leczenia czy zabiegów. Wyłącza się lecznicę/fundację na kilka dni/godzin -odkaża i wraca do pracy. Tak już jest. I nawet jak ktoś w lecznicy Ci wprost tego nie powie/nie przyzna się,to tylko dlatego żeby nie tracić klienta.To nie jest powód zaprzestania działalności.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro lut 10, 2021 19:33 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bella i dzieciaki szukają ds.

Nikt Ci tego realnie nie proponował i doskonale o tym wiesz.
Rozumiem, że są moje, Twoje, ich bezdomne? A na forum jest grupa, która nie ma żadnych swoich domowych, bezdomnych pod opieką i czeka, aż ktoś- w tym wypadku Marzena- wykrzyczy, że trzeba z nią jechać na weekend 240km dalej by łapać tam koty? Bo z miejscowych nikt się nie zgłosił jakoś. Skoro rozliczasz kogoś, proponujesz rozwiązanie, może wskaż imiennie w takim układzie, kto z tego forum, o którym pisałaś, ma tam jechać i pomóc w tym łapaniu?

edit- dopiszę o co dokłądnie mi chodzi- wiadomo, ze te sterylki trzeba zrobić, fajnie byłoby, gdyby były już. Ale to nie tak, że Marzena nagle sie w styczniu obudziła zdziwiona, że och, kocieta się porodziły i skąd one się mogły wziąć. Nie. Szukała pomocy, pytała o to, nie zgłosił się nikt. I wywalanie teraz 10 cudownych sposobów, jak to należało przeprowadzić i wykazywanie, ze ktoś czegoś nie dopilnował, a trzeba było tak, a może tak, a moze jeszcze inaczej w sytuacji, gdy się tu było i wtedy takich rozwiązań się nie proponowało, ani w nich nie pomogło to bicie piany dla bicia piany.

EOT
Ostatnio edytowano Śro lut 10, 2021 19:38 przez maczkowa, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro lut 10, 2021 19:35 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bella i dzieciaki szukają ds.

maczkowa pisze:Nikt Ci tego realnie nie proponował i doskonale o tym wiesz.

czego?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro lut 10, 2021 19:39 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bella i dzieciaki szukają ds.

ponoszenia kosztów wynajmu mieszkania, była to wyłącznie prowokacyjna zaczepka.
I dopisałam coś w poprzednim poście, by zakończyć temat i by być dobrze zrozumianą.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro lut 10, 2021 20:00 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bella i dzieciaki szukają ds.

To ja równie prowokacyjnie zakończę.
maczkowa pisze:(...)Skoro rozliczasz kogoś, proponujesz rozwiązanie, może wskaż imiennie w takim układzie, kto z tego forum, o którym pisałaś, ma tam jechać i pomóc w tym łapaniu?

Ty jedź. Taki świetny adwokat z Ciebie. Będziesz mogła dalej moralizować,także rozliczać i proponować rozwiązania :ok: .
Bo każdy głos spoza myśli Towarzystwa Wzajemnej Adoracji jest tu nie wsmak jak widzę. Każdy głos rozsądku czy konstruktywnej krytyki odbierany jest jak atak. Nie dziwi,że kolejne osoby opuszczają wątek...
Też tu długo nie zagoszczę,bo nie lubię się kopać z koniem.

maczkowa pisze:(...)
Rozumiem, że są moje, Twoje, ich bezdomne? A na forum jest grupa, która nie ma żadnych swoich domowych, bezdomnych pod opieką i czeka,

Nie, wszystkie koty nasze są. Ale ciężko być jednocześnie w kilku miastach na raz opiekując się bezdomnymi. No chyba ,że Ty posiadasz zdolność bilokacji. W takim razie szczerze zazdroszczę.
I tak,są na forum osoby nie mające kotów (też byłam w szoku jak to kiedyś odkryłam - błagające o tymczas dla bezdomniaka 8O ) lub mające np.dwa swoje koty. Ale zwykle te osoby nie pomagają i się nie ujawnią. Podkreślam zwykle,żeby zaraz nie było awanti od tych ,które jak gusiek1 mają mało swoich,a pomagają dużo obcym :ok: .


Ale zanim sobie pójdę (bo wciąż bardzo szkoda mi tych kotów) Marzenia11,jest jedna osoba z TOZ Ostróda,kiedyś była też na forum i pomogła mi odłowić i przetransportować do Wwy 2 koty,które spotkałam pod jednym z hoteli na wakacjach w St.Jabłonkach. Na imię ma Iza, nick iza.73,długo nie była na forum. Ale może TOZ działa,warto sprawdzić na FB,podzwonić. Ostróda jest nie tak daleko Olsztyna. Warto próbować. Mój wątek jest sprzed kilku lat,nie wiem czy Ona jeszcze działa,ale wówczas Iza była bardzo sympatyczna i pomocna.
viewtopic.php?f=1&t=168688&hilit=hotel&start=345

A tu strona TOZ Ostróda- nie wiem czy aktualna,nie mam już czasu sprawdzać więcej,może ktoś zerknie i się zorientuje:
https://www.facebook.com/Towarzystwo-wo ... 327799136/

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro lut 10, 2021 20:37 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bella i dzieciaki szukają ds.

Marzenia11 pisze:Odesle też Wam pieniądze, które przyszły na test Belli
Poradzę sobie. Powinnam dostać 13tke w lutym wtedy zrobię tyle ile uznam że jestem w stanie teraz.

Jeżeli kociaki są ujemne i wzięte z podwórka to jaką mamy pewność, że też nie mają wirusa w fazie latentnej? Idąc tym tropem każdy kot, i nasze i te do.ktorych idą, powinien mieć pcr.
Jestem słabym człowiekiem, dla mnie to za dużo.


Marzenia, nie desperuj :kotek: Zamiast odsyłać kasę, wyślij mi proszę numer konta to też się dołożę :D
Mam umowę z gusiek1- teraz wpłacam Ci 100 PLN na Bellę, a potem sobie wybieram coś fajnego, co uszyje :D Taki rodzaj bazarku :ok:

Odnośnie wizyty pa- są na fb takie grupy, gdzie wpisujesz prośbę o wizytę PA w danym mieście i zazwyczaj jest odzew. Ja jestem nie facebookowa, ale koleżanka już kilka razy załatwiała mi wizyty PA w innych miastach, jak Ostrow Wielkpolski, Jaworzno, Bielsko Biała i na Śląsku, bardzo profesjonalne wizyty PA sie nam trafiały :ok:
Można też zrobić wstępną PA z kamerką z laptopa- też tak robiłam i moja koleżanka też. A potem normalna wizyta poadopcyjna albo przy okazji zawiezienia kota.
Jest dużo możliwości :ok:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Śro lut 10, 2021 20:40 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bella i dzieciaki szukają ds.

Marzenia11 pisze:Tak, kociaki mają domy, Bella ludzi z którymi będę rozmawiać, zaraz włączę kompa to napiszę


Super ekstra :1luvu:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Śro lut 10, 2021 20:59 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bella i dzieciaki szukają ds.

Ty się tu Tabo nie fochaj. Bo Twoje wskazówki są bardzo cenne i pomocne, do wykorzystania, ale nie na już. W koncu masz za sobą calkiem spore doświadczenie. I w sumie zależy nam na tym samym.

SabaS

 
Posty: 4607
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Śro lut 10, 2021 21:09 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bella i dzieciaki szukają ds.

Acha :D
parafraza "Mirmiłku nie desperuj" pochodzi z komiksu o Kajko, Kokoszu i smoku Milusiu :D Może pamiętacie.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Czw lut 11, 2021 11:33 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**). Bella i dzieciaki szukają ds.

Sterylizacja tamtejszych kotów chodzi mi po głowie. Z powodów różnych nie zawsze ma dyspozycyjność jaką bym chciała mieć.
Nie umiem łapać:( Jeśli uda się wymyśleć jakis rozsądny plan i będę dyspozycyjna to pomogę na ile będę mogła i umiała.

gusiek1

 
Posty: 1726
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 160 gości