ani_ pisze:Nie skreśaj potencjalnego domku, tylko dlatego, że ktoś miał kociaki. Kotki mogły dożyć w takim domu późnej starości. Podczas rozmowy nie obawiaj się zadawać trudnych pytań: czy przemyśleli adopcje dorosłego kota, jakie mają doświadczenie z kotami, czy zdają sobie sprawę, że kot może być wycofany , bo przeżywa stres. Może załatwić się poza kuwetą, czy będzie miał kto się kotem zająć w razie choroby itp. Im więcej tego typu pytań, tym łatwiej będzie odrzucić napaleńców kociej urody. Ten kot nic nie zrobił, trafili mu się beznadziejni nowi opiekunowie. Małym kociakiem trzeba się bardziej zajmować, niż dorosłym.
No to wszystko o czym piszesz,było przeze mnie zrobione .Mówiłam że to dorosły kot a oni mają doświadczenie z kociakiem i że to nieco inaczej przebiega , o stresie kota mówiłam, o tym właśnie wycofaniu o strachu , o tym że może poza kuwetą się załatwić .Pytałam też czy kot będzie miał opiekę, jakby był jakiś wyjazd itp. to oczywiście że dzieci np
