PALUCH 14. Wiosna w schronisku :) (NIE)czekamy na kocięta...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 03, 2016 0:15 Re: PALUCH 14. MRAU. Leon w DT! :) Chruptak się sypie :(

Piękny Toficzku długiego,zdrowego i szczęśliwego życia w Twoim domku stałym :ok: :1luvu: :201461
Obrazek

MAU

 
Posty: 2738
Od: Śro paź 24, 2012 11:45

Post » Śro lut 03, 2016 0:19 Re: PALUCH 14. MRAU. Leon w DT! :) Chruptak się sypie :(

Jeśli bierzesz kota ze schroniska na DT, to do czasu znalezienia mu DS/ innego DT, niezależnie od tego, co wyjdzie w badaniach.
Bo na tym polega bycie DT.

Raz wzięłam kota na DT, niestety nie na moje nazwisko (miałam jeszcze kilka nieprzepisanych kotów i istniało ryzyko, że nie wydadzą mi kolejnego - a wtedy w ogóle wydawanie do DT kulało bardzo). Mimo tego, że nie mogłam dłużej trzymać kotki w umówionym lokum (ktoś wykręcił się z dnia na dzień), kotka ze mną została, na cito poratował mnie ktoś chwilowo wolnym warsztatem na drugim końcu miasta - codziennie dojeżdżałam tam półtorej godziny.
Miszka jak się okazało miała chorobę autoagresywną, wymagała podawania sterydu do końca życia (w innym wypadku jej organizm atakował sam siebie), ale ani przez moment nie rozważałam oddania jej do schronu, chociaż szansa na znalezienie DS była nikła.

Niestety, wzięcie kota nie na siebie skończyło się groźbami od osoby, która "użyczyła nazwiska" na wyciągnięcie kota, wizytami policji i finalnie przekazaniem kotki do "prawowitych" właścicieli, gdzie już nie miałam wpływu na jej dalszy los.

DT musi się liczyć ze wszystkim - że będzie musiał kota uśpić na drugi dzień od adopcji, najpierw wydając kilka stów na zdiagnozowanie FIPa ("mój" Pusiek z Palucha). Na to, że kot okaże się głuchy i przez to mega hałaśliwy ("mój" Gamoń). Na to, że kot przez kilka tygodni od wyciągnięcia ze schronu będzie uczył się kuwetowania i szczał gdzie popadnie, bo ktoś go bił za to, gdy był chory - po czym po ogarnięciu problemu i szczęśliwym wyadaptowaniu wróci z adopcji po kilku latach ("moja" Tula bała się siusiać w zbyt odkrytych miejscach, a z adopcji wróciła po 4 latach, bo "alergia") i trzeba będzie na cito znaleźć mu miejsce oraz ponownie ogarniać problem kuwetowy, który wróci przez stres.
Na białaczkę, FIV, nieoswojenie, dzikość, agresję, choroby autoimmunologiczne, choroby serca, konieczność amputacji łap, głuchotę, ślepotę, PNN, alergie. Na to, że kot przez kilka z powyższych cech zostanie już u nas na zawsze, co zakończy możliwość tymczasowania kolejnych kotów.

Ale żaden DT nie powinien rozważać oddania kota do schronu.
Zwłaszcza schronu, w działalności którego widzi niedociągnięcia, które mogą zaważyć na zdrowiu, a nawet życiu kota (jak brak testów czy zarażenie panleukopenią).

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro lut 03, 2016 0:23 Re: PALUCH 14. MRAU. Leon w DT! :) Chruptak się sypie :(

Color1, dzięki, że chciałeś pomóc Tofikowi i że się udało.
Doceniam odpowiedzialność.
Życzę dalszych sukcesów w wyciąganiu kotów na prostą :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Śro lut 03, 2016 8:46 Re: PALUCH 14. MRAU. Leon w DT! :) Chruptak się sypie :(

Śliczny Procent :1luvu:
I widzę, że przystojniak sporo urósł :ok: :P

MAU, Archimedes wyszedł wczoraj ze schronu? Mam nadzieję, że jego obecność w kotach do adopcji wynika tylko z błędu bazy.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 03, 2016 8:57 Re: PALUCH 14. MRAU. Leon w DT! :) Chruptak się sypie :(

Zajrzałam po raz pierwszy na ten wątek, a jako że co jakiś czas trafiają do mnie osoby szukające dla siebie kota i odsyłam je w różne miejsca w zależności od okoliczności - w tym i do schroniska sugerując kontakt z wolontariuszem - pomyślałam że się dopytam o sprawę która mnie zaintrygowała.
Kot Procjon. Prawie doszło do adopcji do domu z innym kotem i dziećmi. Lekarz weterynarii odradził, stwierdził że kot do domu z dziećmi się nie nadaje.
Mieliście mu za złe że tak powiedział, bo kot jest idealny do domu z dziećmi a wet nie powinien bawić się w behawiorystę, gdyby był jakiś wolontariusz to kot by do tego domu poszedl.
Chwilę potem piszecie że kot coraz bardziej się mizia, ale jest wycofany i przestraszony, wystraszony syczy i ucieka. Kilka tygodni wcześniej przy przyjęciu był poddany sedacji bo w stresie szalał.
Czy naprawdę taki kot jest idealnym kotem do domu z dziećmi? Tym bardziej tak w ciemno, bo przecież nie ma opcji wizyty przedadopcyjnej.

Nie mówię że to by się nie udało.
Może ludzie którzy chcieli go adoptować byli super odpowiedzialni, doświadczeni, cierpliwi i gotowi na ryzyko - a ich dzieci spokojne, zrównoważone, ciche, spędzające dni nad książkami.
Ale czy naprawdę kot którego Wasz opis powyżej przytoczyłam - spełnia w chwili obecnej kryteria idealnego do domu z dziećmi?

Ja bym kota z aktualnie takimi zachowaniami i lękiem w życiu nie oddała do domu z dziećmi - chyba że po długiej rozmowie z ich rodzicami, przy poczuciu że mają pełną świadomość tego że nie będzie łatwo i że sporo pracy jeszcze przed nimi, przy wiedzy że dzieci są już całkiem spore i spokojne oraz świadome wrażliwości kocurka i gotowe również pracę nad zyskaniem jego zaufania.

Ja wiem że każdy schroniskowy kot potrzebuje domu - ale czy do tego stopnia by takiego kota uznać za idealnego do domu z dziećmi?
I to zupełnie w ciemno - bo przecież nie wiecie jaki ten dom miał być i co to za ludzie.
Chyba że jest coś o czym nie wiem - kot był wcześniej w domu z dziećmi, dzieci kocha i się ich nie boi.

Blue

 
Posty: 23919
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lut 03, 2016 9:29 Re: PALUCH 14. MRAU. Leon w DT! :) Chruptak się sypie :(

Tak, każdy schroniskowy kot potrzebuje domu. Ale zdziwiłabyś się jak często odmawiamy adopcji, bo kot nie nadaje się do dzieci, do innych kotów, ma zbyt trudny charakter dla osoby z małym doświadczebniem, jego problemy zdrowotne mogą kogoś przerosnąć, nie może wychodzić, musi wychodzic... I jeszcze raz - bo nie nadaje się do dzieci. Tu zawsze jesteśmy ostrożne.
A Procjon do domu z dziećmi (nie całkiem małymi) i rozsądnymi rodzicami może iść.
Oczywiście po dokładnym przedstawieniu jego problemów. I przeanalizowaniu oczekiwań i możliwości adoptujących. Tu zawsze wnikliwie wypytujemy o wszystko. I jeśli coś jest nie tak adopcji odmawiamy.
Agresywny i nieobliczalny kot nie pójdzie do domu z dziećmi.
Procjon jest bardzo przewidywalny i łagodny.
Trafił do schronu prosto z kanapy więc jego początkowe zachowanie jest typowe dla kotów w jego sytuacji.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 03, 2016 9:32 Re: PALUCH 14. MRAU. Leon w DT! :) Chruptak się sypie :(

Ja na dzień dzisiejszy nie wydałabym Go do domu z dziećmi.
Obrazek

MAU

 
Posty: 2738
Od: Śro paź 24, 2012 11:45

Post » Śro lut 03, 2016 10:00 Re: PALUCH 14. MRAU. Leon w DT! :) Chruptak się sypie :(

Revontulet pisze:Oczywiście po dokładnym przedstawieniu jego problemów. I przeanalizowaniu oczekiwań i możliwości adoptujących. Tu zawsze wnikliwie wypytujemy o wszystko. I jeśli coś jest nie tak adopcji odmawiamy.


Ale właśnie o to chodzi.
Nie było Was przy próbie adopcji.
A założyliście że Procjon byłby idealny dla tych ludzi.
Skąd ta pewność?
Lękliwy, syczący, uciekający kot, dopiero powoli przekonujący się do głaskania i nabierający zaufania.
Skąd pewność że akurat dom z dziećmi to dla niego (i dla nich) idealne miejsce?
I że jego lękliwość nie spowoduje tragedii - np. w sytuacji gdy dziecko go będzie próbowało skądś wyciągnąć a on przerażony machnie łapą z pazurami i trafi w twarz? Albo do dziecka wpadną koledzy i któryś, nawet bez złej woli przytuli kota?

I wyjaśnię od razu - nie chodzi mi o czepianie się.
Tylko o dyskusję.
Chętnie wysłucham Twoich argumentów. Bo może ja się mylę w swoich odczuciach w tym wypadku.


Trafił do schronu prosto z kanapy więc jego początkowe zachowanie jest typowe dla kotów w jego sytuacji.


Ale wiecie że lubi dzieci?
I się między nimi odnajduje?
Teraz jest lękliwy, pełen strachu i emocji. Czy oddany domu z dziećmi, tak w ciemno (nie wiadomo jakie dzieci, wiadomo że dodatkowy ogromny stres)- będzie potrafił się w nim odnaleźć i poczuć bezpiecznie - a przy okazji nie będzie dla dzieci zagrożeniem?
Mój Bąbel wychowywany z dzieckiem od poczatku - gdyby trafił do schroniska zachowywałby się pewnie podobnie.
I z pełną odpowiedzialnością mogę rzec - nie nadawałby się do domu z dziećmi.
Nigdy, przenigdy.
My go znamy, on nas zna.
My wiemy co mniej więcej mu się pod czaszką kłębi. On czuje się bezpiecznie.
I dzięki temu żyjemy spokojnie :)
Gdybym zwaliła pewne jego zachowania na stres w schronisku - to adopcyjna rodzina z dziećmi mogłaby mieć niewesoło.
Bąbel uwielbia być głaskany, ale ma w duszy masę lęku. Stara się nad tym panować - ale przestraszony i osaczony, zmuszony wtedy do kontaktu, atakuje. My wiemy że jak się przestraszy, musi sam ochłonąć i wyjść.


Myślę że rodziny z dziećmi powinny mieć dobierane koty bardzo starannie.
Koty dorosłe trafiające w takie miejsce powinny mieć pewne cechy charakteru.
Oczywiście wszystko powinno być traktowane indywidualnie, w zależności od sytuacji, od tego jacy to są ludzie, jakie dzieci - ale nie zdecydowałabym się dać komuś w ciemno kota lękliwego nawet wobec spokojnych dorosłych w miejscu gdzie jest już od pewnego czasu. Tym bardziej jeśli nie byłby to kot mi dobrze znany od dłuższego czasu.

Co zrobiłby ten kocurek gdyby chciał go wziąć na ręce ktoś mu zupełnie nieznany? Wszedł, narobił hałasu i próbował go złapać i przytrzymać? Gołymi rękoma?


EDIT: dopisałam dwa zdania o Bąblu.
Ostatnio edytowano Śro lut 03, 2016 10:18 przez Blue, łącznie edytowano 1 raz

Blue

 
Posty: 23919
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lut 03, 2016 10:14 Re: PALUCH 14. MRAU. Leon w DT! :) Chruptak się sypie :(

Procjon wszedł do gabinetu sam.
Ale przed wejściem do gabinetu magdar77 rozmawiała z ludźmi. I z dziećmi, które również były w schronisku.
I zdecydowała, że do tego domu Procjon może iść.
Ja osobiście znacznie bardziej boję się wydawać do domów z dziećmi kocięta, zwłaszcza pojedyncze.
Tu to dopiero jest loteria.

Wiesz z jakimi kotami najczęściej są problemy po adopcji? Z dorastającymi kociętami, pięknie umaszczonymi pieszczochami. Bo zupełnie inna kategoria ludzi je bierze.
Nie mamy reklamacji w przypadku trudnych kotów. Po pierwsze takie koty zabierają świadomi ludzie. Po drugie prowadzimy z nimi bardzo wnikliwe rozmowy. Jeśli widzimy, że bagatelizują problem, kota nie dostają.
Większość domów z dziećmi Procjona nie dostanie. Ale niektórzy tak.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 03, 2016 10:19 Re: PALUCH 14. MRAU. Leon w DT! :) Chruptak się sypie :(

Ach - jeśli widzieliście tych ludzi i mieliście z nimi okazję pogadać - to zupełnie inna sprawa.

Blue

 
Posty: 23919
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lut 03, 2016 12:47 Re: PALUCH 14. MRAU. Leon w DT! :) Chruptak się sypie :(

Wklejam zdjęcia adoptowanych wczoraj: Eureki 38/16 i Archimedesa 39/16. Wszystkiego najlepszego maluchy w domku.

Obrazek
Obrazek

sonata

 
Posty: 717
Od: Czw wrz 23, 2010 13:00

Post » Śro lut 03, 2016 13:57 Re: PALUCH 14. MRAU. Leon w DT! :) Chruptak się sypie :(

Ale słodziaki :1luvu:
Nareszcie mają miękko w dupki :D

Wstępne plany weekendowe:

piątek: MAU
sobota: jamkasica, MałgosiaZ, Revontulet
niedziela: ???
Ostatnio edytowano Czw lut 04, 2016 17:59 przez Revontulet, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 03, 2016 14:04 Re: PALUCH 14! MRAU! Cudna Saga już w DT :)

Puszka dla Paluszka :catmilk:
STYCZEŃ 2016

jamkasica 10pln :arrow: 20 zł
MalgosiaZ 10pln :arrow: 10 zł
MissJoas 10pln :arrow: 15 zł
gaota 40pln :arrow:
I&S 30pln+10pln=40pln :arrow: 30 zł + 20 zł = 50 zł
ef25 30pln :arrow: 30 zł
Hikiko 10pln :arrow: 10 zł
key_west 10pln :arrow: 30 zł
maykaw :arrow: 10 zł
akne :arrow: 35 zł
magoska_ :arrow:
Magdalena O. :arrow:
Urszula S. Sz. :arrow: 300 zł
Fajerka :arrow:
barber :arrow: 50 zł
Joanna M. :arrow:
Trevor :arrow:
sonata :arrow: 30 zł
MAU :arrow: 40 zł
Monika_Wolska :arrow:
Magda Ł. :arrow:
BOMBKA :arrow: 10 zł
Natalia O. :arrow:
Monika N. :arrow: 10 zł
Szarfielsa :arrow: 20 zł
Sylwia R. :arrow: 50 zł
Revontulet :arrow: 20 zł
katja_88 :arrow: 10 zł
Żarłoczny Babon :arrow: 35 zł
color1 :arrow: 50 zł
Achili :arrow:
Renata G. :arrow: 100 zł
Romi85 :arrow: 20 zł
Peggysu :arrow: 15 zł




Razem: 970 zł


Jeśli ktoś chciałby dołączyć do nas i razem z nami zapełniać kocie brzuszki pysznym jedzonkiem, zapraszamy:


Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt-Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok.39
03-772 Warszawa
93 2030 0045 1110 0000 0255 7970
W TYTULE: Puszka dla Paluszka/nick

GPK_MRAU

 
Posty: 131
Od: Wto paź 13, 2015 7:33

Post » Śro lut 03, 2016 14:22 Re: PALUCH 14! MRAU! Cudna Saga już w DT :)

Puszka dla Paluszka :catmilk:
LUTY 2016

jamkasica 10pln :arrow:
MalgosiaZ 10pln :arrow:
MissJoas 10pln :arrow: 10 zł
gaota 40pln :arrow:
I&S 30pln+10pln=40pln :arrow:
ef25 30pln :arrow:
Hikiko 10pln :arrow:
key_west 10pln :arrow:
maykaw :arrow:
akne :arrow:
magoska_ :arrow:
Magdalena O. :arrow:
Urszula S. Sz. :arrow:
Fajerka :arrow:
barber :arrow: 50 zł
Joanna M. :arrow:
Trevor :arrow:
sonata :arrow:
MAU :arrow: 40 zł
Monika_Wolska :arrow:
Magda Ł. :arrow:
BOMBKA :arrow:
Natalia O. :arrow:
Monika N. :arrow:
Szarfielsa :arrow:
Sylwia R. :arrow: 70 zł
Revontulet :arrow:
katja_88 :arrow:
Żarłoczny Babon :arrow:
color1 :arrow:
Achili :arrow:
Renata G. :arrow:
Romi85 :arrow:
Peggysu :arrow:




Razem: 170 zł


Jeśli ktoś chciałby dołączyć do nas i razem z nami zapełniać kocie brzuszki pysznym jedzonkiem, zapraszamy:


Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt-Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok.39
03-772 Warszawa
93 2030 0045 1110 0000 0255 7970
W TYTULE: Puszka dla Paluszka/nick

GPK_MRAU

 
Posty: 131
Od: Wto paź 13, 2015 7:33

Post » Śro lut 03, 2016 21:13 Re: PALUCH 14. MRAU. Leon w DT! :) Chruptak się sypie :(

Bardzo a propos, mam dziś wieści o kotach po zmarłym, Zofii i Barnabie, wyadoptowanych do domu z dziećmi właśnie, i to całkiem małymi. Oczywiście po rozmowie z wolontariuszem :) Koty były w depresji, Barnaba miał na klatce informację "dziki, do socjalizacji", a na kwarantannie wpis "waleczny, b. wysoko skacze". Barnaba w nowym domu przez parę dni nie chciał jeść, spadła także obu kotom odporność, ale teraz jest ok, koty śpią razem z Państwem, koteczka spaceruje po domu, a Barnaba wieczorami troszkę się przełamuje.
ObrazekObrazek

boniedydy

 
Posty: 1622
Od: Śro wrz 11, 2013 22:05

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 60 gości