Tytek -Lumpek Po Amputacji Bardzo Dziękujemy :) foto

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 22, 2013 16:38 Re: Tytek czyli 6+7 +5 rezydenci i tymczasy .Pitulinek ['] :

Dorciu może kocie zje drobno pokrojoną wołowinke,nasze małe nic nie chciały jeść wzieły sie za wołowinke,a potem poszło.

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

Post » Wto paź 22, 2013 18:03 Re: Tytek czyli 6+7 +5 rezydenci i tymczasy .Pitulinek ['] :

szkoda malutkiej.Jest już rodzeństwem. Smutno.Obrazek
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Wto paź 22, 2013 20:39 Re: Tytek czyli 6+7 +5 rezydenci i tymczasy .Pitulinek ['] :

fumcia pisze:Dorciu może kocie zje drobno pokrojoną wołowinke,nasze małe nic nie chciały jeść wzieły sie za wołowinke,a potem poszło.

próbowałam i z wołowym ,mam kostki pomrozone pierś z Kurska ,wątróbka,miecho got.nic nie chce :cry: nawet tuniika wyciągnęłam :( wracam do domu i znów się trzese :( co ja zastane? Czy dam radę podać mu kroplówkę dożylnie?czy znów będę jechała do lecznicy :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 22, 2013 20:40 Re: Tytek czyli 6+7 +5 rezydenci i tymczasy .Pitulinek ['] :

LimLim pisze:To ja tak ku rozweseleniu. Zamówiłam z Nałęczowa konfiturki 8) Dzisiaj przyjechały. Rozpakowujemy paczkę a tam 8O 8O 8O najprawdziwsze z prawdziwych siano :lol: zamiast folii bąbelkowej :lol:
Koty pogłupiały od jego zapachu :ryk:

moje też by oszalały :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 22, 2013 21:00 Re: Tytek czyli 6+7 +5 rezydenci i tymczasy .Pitulinek ['] :

Dorcia ,jesteśmy z Tobą :ok: :kotek: .KORNIKI i inne Robale
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.


Post » Wto paź 22, 2013 22:29 Re: Tytek czyli 6+7 +5 rezydenci i tymczasy .Pitulinek ['] :

no niestety dziś radości nie ma ,Bambo smutny ,otępiały jak by inny kot :cry: mamy regres :cry:
On już nie chce walczyć ,tak bardzo bronił się przed kroplówką ,tak krzyczał :cry:
Zawinęłam tą chudą łapunie żeby wenflon jeszcze troszkę wytrzymał ,mimo wszystko ja ciągle wierzę :cry:
do bani to wszystko .
Może ożywi się po kroplówce ,może za pół godziny :roll: spojrzenie jak by się żywsze zrobiło.

Rychu z Lumpkiem i Guciem rozrabiają na całego.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 22, 2013 22:50 Re: Tytek czyli 6+7 +5 rezydenci i tymczasy .Pitulinek ['] :

dorcia44 pisze:no niestety dziś radości nie ma ,Bambo smutny ,otępiały jak by inny kot :cry: mamy regres :cry:
On już nie chce walczyć ,tak bardzo bronił się przed kroplówką ,tak krzyczał :cry:
Zawinęłam tą chudą łapunie żeby wenflon jeszcze troszkę wytrzymał ,mimo wszystko ja ciągle wierzę :cry:
do bani to wszystko .
Może ożywi się po kroplówce ,może za pół godziny :roll: spojrzenie jak by się żywsze zrobiło.

Rychu z Lumpkiem i Guciem rozrabiają na całego.


Dorcia trzymaj się !!!. Daj maluszkowi jeszcze troszkę czasu .
Musi być lepiej ,nooooo ,musi.
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Śro paź 23, 2013 6:28 Re: Tytek czyli 6+7 +5 rezydenci i tymczasy .Pitulinek ['] :

Pytamy z nadzieją na dobre wieści : co u Was?
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Śro paź 23, 2013 7:29 Re: Tytek czyli 6+7 +5 rezydenci i tymczasy .Pitulinek ['] :

SMS od Dorci: rano "Byle jaki".
Przed chwilą: "Wcisnęłam conva, nie chciał, ale ożył czyli jednak głód. Jak uda się zwalczyć niechęć do papu będzie dobrze"
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro paź 23, 2013 7:36 Re: Tytek czyli 6+7 +5 rezydenci i tymczasy .Pitulinek ['] :

Kciukasy za maluszka :ok: :ok: :ok:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35311
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro paź 23, 2013 7:43 Re: Tytek czyli 6+7 +5 rezydenci i tymczasy .Pitulinek ['] :

A co mówią lekarze, dlaczego on nie chce jeść? Kurcze, no nie rozumiem :(
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Śro paź 23, 2013 8:23 Re: Tytek czyli 6+7 +5 rezydenci i tymczasy .Pitulinek ['] :

Nie wiedzą. Bambo ma nadżerkę na czubku języka - więc w zasadzie, to by nie przeszkadzało tak tragicznie w jedzeniu. Chyba, że jest coś głębiej w gardle, czego nie widać. Albo strach przed jedzeniem siedzi w głowie malucha - bardzo bolało, to teraz jeść nie będę.
Jeśli dalej nie będzie jadł - trzeba będzie pomyśleć o sondzie lub czymś innym.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro paź 23, 2013 11:34 Re: Tytek czyli 6+7 +5 rezydenci i tymczasy .Pitulinek ['] :

Może faktycznie coś go jeszcze w gardełku boli :(
Bo skoro ma na tym języku nadżerkę to może i gdzieś głębiej jest :evil: Ja u mojej Cziki(*) ładnie nadżerki likwidowałam bioparoxem, tym bardziej, że on bardziej miejscowo działa, a nie na cały organizm.

Albo znowu Dorci się trafił taki co nie lubi jeść :cry:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro paź 23, 2013 11:52 Re: Tytek czyli 6+7 +5 rezydenci i tymczasy .Pitulinek ['] :

Witam kochani,my już albo dopiero po kroplówkach ,przy dufalajcie raban robi taki że dziś stwierdziły mama won ,dziecko zostaje z nami ,a po paru minutach mama helpunku,dziecko nas zjada :ryk: i krew się polała.
Takie nic ,takie kilogram szkielecika pokonało 130 kg :mrgreen:
Walczymy .
rano było do niczego ,siłą wtłoczyłam conva ,cudownie ożył ,biegał ,bawił się 8O
Jedno wam powiem ,ten kot mnie wykończy :strach: :strach: :strach:
Teraz próbuje dorwać się do wenflonu .
Po kroplówkach zawsze smutny :cry:
Ten kociak pięknie jadł ,pięknie :cry:
czekamy ,nadżera się zagoi ,gil kidyś minie ,minie ,prawda :?: :roll:

ja piję drugą kawę ,łyknę leki i podjadę na cmentarz.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 67 gości