TYSKIE MRUCZKI XII - uwaga TRUJĄ KOTY, DT=ŻYCIE

Przed chwilka wróciliśmy od weta :

Śnieżynka miała pobrana krew i jak tylko będą wyniki to dr Karolina do mnie zadzwoni , jej stan nadal jest bardzo ciężki :cry:

, nadal jest na kroplówkach ( za chwile będzie następna dawka ) , dostała tez dziś antybiotyk i lek przeciw bólowy .
Wyniki sa bardzo bardzo złe :cry:

710 kreatynina , 552 alat , anemia , mocznik 49.5
Czyli w bardzo chore sa nerki , wątroba i anemia :cry:

A Czort też jest na lekach przeciw bólowych i przeciw zapalnych bo ma silny ból kręgosłupa a że jest bez łapki to ma ogromne znaczenie na kręgosłup

Wzięłam też karmę 5 kg I/D dla Bartusia i Noemi bo juz dno było widać :roll:

A tez zamówiłam Feliway do kontaktu no i trzeba by całe stado odrobaczyć i zabezpieczyć przed pchłami i kleszczami a co niektóre trzeba by zaszczepić przeciw wirusom , tylko za co

Czy jest może ktoś kto by chciał mi teraz w tym czasie pomoc a chodzi mi głównie o pomoc w postaci wyprowadzenia i wybiegania mojego psiego 8 miesiecznego tymczasa Sary, ona potrzebuje minimum 2-3 godziny codziennego i intensywnego spaceru a ja nie daje rady

, one jest z tego powodu bardzo i to bardzo nieszczęśliwa, zaczyna mi w domu piszczeć , szczekać , gonić koty z nudów ...

chodzi o sama Sare tylko? A co z Lara?

Czorcik-rozumiem Cie. Brak lapki obciaza kregoslup, wiec czasem moze bolec, ale Ty i tak sobie swietnie dajesz rade :ok:

Info o szczepieniu, odrobaczeniu itp zamiescimy na fejsie, to nie jest taka drobnostka, jak sie komus wydawac moze, to bardzo wazna profilaktyka, wiec bedziemy apelowac o pomoc teraz przede wszystkim na te cele wlasnie.

Larze i Fibiemu wystarczy w tej sytuacji krótki spacer. Z tym sobie Justa jakoś poradzi.
Sara potrzebuje długiego, porządnego wybiegania.

Od soboty, gdy trafiła do Justy Śnierzynka , Sara chodzi tylko na krótkie spacery. Jest przez to nerwowa, rozwala klatkę, szczeka, straszy koty. Wszystkie zwierzęta są przez to nerwowe, co nie wpływa na nie dobrze.

Gdyby był ktoś odpowiedzialny na miejscu, bez problemu wziął by Sarę na dłuższy spacer.
No ale skoro niema kogoś takiego, Justa musi jakoś radzić sobie sama, więc sytuacja wygląda jak wygląda

Śnieżynka tuż po podaniu przed chwilką nocnej kroplówki sama sie troszkę napiła wody ...

Brawo Śnieżynko, walcz o zdrowie! W czwartek, o ile plany mi się nie pokrzyżują przyjadę i wybiegam Sarę. Wprawdzie nie jestem miejscowa, ale trzeba pomóc Justynie, bo trochę pracy teraz ma:/