Ja to zwariuje przez tego lisa

znów był. I juz wiem skąd przychodzi z tego miejsca o którym myślałam. Tam kiedyś pola były teraz jest taki niby park na spacery, rower.
No nie chciał odejść kot podbiegł do niego i patrzą się na siebie siedząc 4metry od siebie
Potem obszedł całe osiedle i do nas dawaj znów

koty siedziały na górce a ten przebiega obok i patrzy na nie
Chyba szuka kolegów

Na szczęście nic nie zapowiada aby miał zamiar koty zaatakować, no ale wiadomo to zwierze więc może być różnie.
Musze tak robić żeby nie zatrzymywał się na kociej stołówce, tak to niech lata po osiedlu bo i tak nic z tym nie zrobię a nie chce aby stał sie agresywny