Mamy Kota: Potrzebne głosy w konkursie Krakvetu

dziś jedna koteczka po sterylce z kępnej wróciła na stare śmieci..
drugą wypuścimy za kilka dni..
alarm grzybiczny u maluchów na razie odwołany, a rosną jak na drożdżach..

i takie gupie marzenie, że jeśli już musi odejść, to niech oskarek odchodził spokojnie.......

Oskar ma się nieźle, brzuch rośnie, ale kociak je, łasi się, załatwia, dużo śpi, głównie na kaloryferze... Jak będzie czas, to pojedziemy do weta.
W pt dostał steryd po raz drugi.

edit_f pisze:dziś jedna koteczka po sterylce z kępnej wróciła na stare śmieci..
drugą wypuścimy za kilka dni..
alarm grzybiczny u maluchów na razie odwołany, a rosną jak na drożdżach..

i takie gupie marzenie, że jeśli już musi odejść, to niech oskarek odchodził spokojnie.......

druga, mama kępniaczków, też już wypuszczona..

zapraszam na wydarzenie na fb.. marianek postrzelony śrutem, z częściowym niedowładem..
https://www.facebook.com/#!/events/3224 ... pe=regular

kępniaczki za kilka dni zostaną zaszczepione.. domki przybywajcie :kotek:

a poniżej maluszki, ze specjalna dedykacją dla opiekunki :1luvu:

zapraszam na bazarek na potrzeby grupy MK

viewtopic.php?f=20&t=157859&p=10208653#p10208653

Zaznaczam sobie :kotek:

Carolina84 pisze:Zaznaczam sobie

dzień dobry

w sobotę maleńtasy do szczepienia.. kilka domków już sprawdzonych i żaden się nie nadał..
a dziś przymilała się do mnie śliczna koteczka.. mieszka pod blokiem.. miauczy i się tuli.. nie wiem, czy wychodząca, raczej taka zaniedbana.. saszetkę zjadła.. jakiś taki większy brzuszek, żeby tylko nie ciąża.. okolica niedobra do wychodzenia.. pasowałoby na sterylkę, ale puścić coś takiego później, to barbarzyństwo.. domku tymczasowy przybywaj, bo co z nią zrobić, kurde..

W Wieliczce, na podwórku sąsiadki syna Pani z Krakowa, z którą łapałam kota na ul. Św. Kingi, a potem odebrałam od niej znalezionego kocurka - Lego, zrobiło się małe stadko: 1 kotka matka, 2 kocice + 2 kocurki z zeszłego roku i 3 maluchy (brzydale). Po zabiegu dwie młode i kocurek jeden. Z mamą będzie kłopot b. nieufna.

Dziewczyny , przepraszam ale nie mam gdzie szukać a listę wizytatorów na FB przejrzałam bez sukcesu. Potrzebna wizyta PA w miejscowości Giebułtów, okolice Miechowa (małopolskie ) Miechów leży ok. 40 km od Krakowa . Wizyta potrzebna dla kotka z tego wydarzenia na FB ;
https://www.facebook.com/events/3908003 ... l_activity

wanilia03 pisze:Dziewczyny , przepraszam ale nie mam gdzie szukać a listę wizytatorów na FB przejrzałam bez sukcesu. Potrzebna wizyta PA w miejscowości Giebułtów, okolice Miechowa (małopolskie ) Miechów leży ok. 40 km od Krakowa . Wizyta potrzebna dla kotka z tego wydarzenia na FB ;
https://www.facebook.com/events/3908003 ... l_activity

daleko troszku.. ja niestety nie będę w tych okolicach.. ale może ktoś się znajdzie..

edit_f pisze:
Carolina84 pisze:Zaznaczam sobie

dzień dobry

w sobotę maleńtasy do szczepienia.. kilka domków już sprawdzonych i żaden się nie nadał..
a dziś przymilała się do mnie śliczna koteczka.. mieszka pod blokiem.. miauczy i się tuli.. nie wiem, czy wychodząca, raczej taka zaniedbana.. saszetkę zjadła.. jakiś taki większy brzuszek, żeby tylko nie ciąża.. okolica niedobra do wychodzenia.. pasowałoby na sterylkę, ale puścić coś takiego później, to barbarzyństwo.. domku tymczasowy przybywaj, bo co z nią zrobić, kurde..

kotka okazała się kocurkiem.. młodziutkim, przytulaśnym, kiedyś był z pewnością u człowieka.. kaszlał, kichał, oczy nieładne, wyglądał niedobrze.. jest po wizycie u weta, dostał antybiotyk.. duży brzuszek okazał się robalkowy.. kituś jest mega miziakiem, zabrany z ulicy na rękach.. nie można było go osłuchać, bo tak głośno mruczał i był szczęśliwy, że ktoś go wreszcie z tej ulicy zabrał..

Po okresie świątecznym grożą mi kolejne delegacje.
Nie mam kogoś kto na ten czas zaopiekowałby się Mańkiem.
DT (a DS to byłby już cud) dla sparaliżowanego Mańka z podejrzeniem białaczki bardzo potrzebny.
Proszę.

Przepraszam, że dokładam zmartwień, ale dziewczyna w zagrożonej ciąży i kotka z kociakami na parkingu viewtopic.php?f=1&t=157991

. Jakby przynajmniej kocicę ciachnąć się dało? No i może podpowiecie jej do kogo się zwrócić? Nie jestem z Krakowa, więc niewiele mogę...

Alienor pisze:Przepraszam, że dokładam zmartwień, ale dziewczyna w zagrożonej ciąży i kotka z kociakami na parkingu viewtopic.php?f=1&t=157991 . Jakby przynajmniej kocicę ciachnąć się dało? No i może podpowiecie jej do kogo się zwrócić? Nie jestem z Krakowa, więc niewiele mogę...

jakiś tam pomysł podesłałam dziewczynie.. nasze moce pomocowe raczej tego nie ogarną..

I pomysł i zainteresowanie się liczy :ok:

. Dobrze w takich momentach dogadać się co można, co warto, a co lepiej sobie odpuścić. Mieszkam daleko od Krakowa, więc nie za bardzo mogłam jakoś sensownie jej doradzić

.

za dobre domki dla kociastych :ok:

wczoraj jeden maluszek z sześciu kępniaczków poszedł do domku..

Mamy Kota: Potrzebne głosy w konkursie Krakvetu

Kto przegląda forum