
Węglareczek luzak, nie bardzo lubi inne koty, ale też nie rzuca się z pazurami.
Bogusia - zdecydowanie dom bez kotów i psów.
Jeśli ktoś jutro będzie, zajrzyjcie do 10-letniego bidusia w szafie po drutowaniu żuchwy. On je, lubi rzadkiego conva, prosiłam p. Asię, by mu dawać zamiast puszek. Był wychłodzony i chudziutki. Brudny. No ale skoro je i pije, to może przeżyje. Faktycznie pije dużo (inna sprawa, ile naprawdę wypija, biorąc pod uwagę pokiereszowanie pyszczka), zapaszek też jest, ale czy to nerki, czy zabrudzenie, wychudzenie - nie wiadomo. Bida straszna. Inga przemyła mu oczy, buźkę. I zaczął przypominać kota.