PAKT CZAROWNIC XXVI

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto sie 02, 2011 21:17 Re: PAKT CZAROWNIC XXVI

babajaga pisze: P.S. Nie płukajcie (płuczcie?) złota w zimnej wodzie, bo skończycie jak ja. Amen.

Płuczcie. Podzielisz się? :1luvu:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto sie 02, 2011 21:22 Re: PAKT CZAROWNIC XXVI

pomponmama pisze:
Bolkowa pisze:-Nie ograniczałabym pomocy dla DT czy fundacji czy karmicielki - hasło "niemedialny i potrzebujący" był dla mnie najlepszym wyznacznikiem

Nawet jeśli pieniądze będą szły na osobiste koty osoby niemedialnej i potrzebującej? Bo jakby chodziło nie o ograniczenie do fundacji, karmicielki, czy dt, ale o skierowanie pomocy do kotów niczyich - stąd mowa o ww kandydatach. Natomiast koty własne leczymy z pieniędzy własnych (każdy ze swoich)

Dzięki za doprecyzowanie, to miałam też na myśli :!:

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Wto sie 02, 2011 22:20 Re: PAKT CZAROWNIC XXVI

babajaga pisze: P.S. Nie płukajcie (płuczcie?) złota w zimnej wodzie, bo skończycie jak ja. Amen.

A jakbym miała złoto do płukania, to mogłabym sobie posmarkać nawet parę dni.

Kuruj się kochanieńka, Biebrza piękna i na północ od niej równie pięknie. Byłam, znowuż i zaobserwowałam. A jak już będziesz to w Starym Folwarku jest stado kotów do zabrania:)
Do moich łapek wskoczył tylko jeden i obecnie zamieszkuje opuszczony pokój mojego syna Michała.
Był tam piękny srebrny marmurek, niebieski i rudzielec. :) Dzikuny ale moze Tobie się uda i dobierzesz coś kolorystycznie do Gufelków.
A mój Totek Podlaski wygląda tak:
Obrazek
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro sie 03, 2011 7:45 Re: PAKT CZAROWNIC XXVI

charm pisze:*) jeśli chodzi o przekazywanie środków - jestem mimo wszystko za przelewem na konto beneficjenta - myślę, że kandydatami są ludzie, którzy za te pieniądze nie kupiliby czegoś do siebie, a czy ktoś najpierw zapłaci za lecznicę czy kupi karmę, to już sprawa drugorzędna


Jestem za. Mam taką refleksję (pewnie się Wam nie spodoba :wink: ), że w końcowym rezultacie i tak pomagamy ludziom... Chodzi mi o to, że osoba, której pomożemy ma jakieś swoje przychody i wydatki. Dokładając przychód dajemy mozliwość innego gospodarowania resztą środków. Tak na to patrząc szczególnego znaczenia nabiera odpowiedzialność za zgłaszanego kandydata. Nie wiem czy sensownie to przekazałam, kiepsko dziś spałam...

Jeszcze jedno - tym razem przeciw przekazywaniu pieniędzy na konto lecznicy. Pisałam poprzednio o fakturach, bo tylko faktura dałaby nam pewność, że pieniądze rzeczywiście trafią na konto lecznicy. Wiele (zaryzykuję stwierdzenie, że większość) lecznic to firmy typu działalność gospodarcza osoby fizycznej, ewentualnie z pracownikami. Taka firma, o ile ma bankowe konto firmowe (bo w pewnych przypadkach wcale nie ma takiego obowiązku), konto to może być założone na np. Jana Kowalskiego. Owszem, Izba Weterynaryjna wymaga doprecyzowania w nazwie, czy to gabinet, lecznica, klinika, ale bank nie musi się tego trzymać - może założyć konto na imię i nazwisko właściciela i będzie to jego konto firmowe. Skąd wówczas pewność, że podane nam konto to konto lecznicy? Jeśli zakładamy, że wygrywający głosowanie "chce nas oszukać" wydając pieniadze niezgodnie z ich przeznaczeniem, możemy równie dobrze założyć, że poda nam konto swojego brata :roll: A ile będzie przy tym komplikacji dla Siostry trzymającej kasę to już inna historia...

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro sie 03, 2011 7:57 Re: PAKT CZAROWNIC XXVI

Ano, biorąc pod uwagę, że kotom jednakowoż pomagają ludzie, to tak naprawdę pomaga się ludziom pomagać kotom :wink: . Wiadomo, że ktoś mając wsparcie z zewnątrz, może środki własne przeznaczyć też na siebie - co w sumie raczej nie jest zbrodnią. Kwestia, głównie, proporcji - żeby jednak środki uzbierane dla zwierząt, szły dla zwierząt a nie np. na spłatę kredytu ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro sie 03, 2011 9:55 Re: PAKT CZAROWNIC XXVI

Anda, podlaski kolorek ma cudny :1luvu:

Dzięki serdeczne dziewczynki za dobre słowo w sprawie mojej łazęgi półdzikiej Kleośka :1luvu:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro sie 03, 2011 14:41 Re: PAKT CZAROWNIC XXVI

Rację ma mmk, że musimy w ustalaniu zasad pomyśleć też o Trinity, jak za bardzo skomplikujemy sposób przekazywania pieniędzy to jeszcze zrezygnuje z trzymania skarbca pod swoja pieczą :strach:
Nie pozostaje nic innego jak dobrze przyjrzeć się kandydatowi i pogodzić się z elementem niepewności.Jak mówił jeden z bohaterów "Władcy pierścienia" - " kto w porę pomaga, pomaga w dwójnasób". Po przemyśleniach p - nie jestem, za sztywnym ustalaniem sposobu przekazywania pomocy (przelew, w naturze, gotówka). Sztywne zasady mogą pomoc utrudnić i opóźnić.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Śro sie 03, 2011 18:55 Re: PAKT CZAROWNIC XXVI

Poza tym, część wetów posiada kasy fiskalne. Nie będą chętni do udostępniania numeru konta.
Wolą pieniądze do ręki.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro sie 03, 2011 19:13 Re: PAKT CZAROWNIC XXVI

Mnie chodziło tylko o kontrolę nad tym, by kasa szła na konkretnie wskazany cel... A nie na zasadzie, że komuś się odwidzi i wyda inaczej. Ale skoro uważacie to za zbędne, to nie było tematu.
Okrutnie'm zmęczona... :roll:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro sie 03, 2011 19:30 Re: PAKT CZAROWNIC XXVI

villemo5 pisze:Mnie chodziło tylko o kontrolę nad tym, by kasa szła na konkretnie wskazany cel... A nie na zasadzie, że komuś się odwidzi i wyda inaczej. Ale skoro uważacie to za zbędne, to nie było tematu.
Okrutnie'm zmęczona... :roll:

A jak to kontrolować? Nie popadając w szaleństwo. Myślałam o tym i jak znam życie wyjątków będzie więcej niż reguł chyba, że ustali się schemat, że najlepiej tak..., ew tak.... w najgorszym przypadku tak...

Wyjęłam wszystko na jabłecznik - od 16tej zabieram się do niego i na samą myśl o obieraniu 1,5kg jabłek robię unik - czytam, sprzątam, podjadam chleb z miodem, zaglądam na miau,umyłam się :roll:, krupnik ugotowałam (obrawszy 0,5kg jarzyn :roll: ) .... Chłopów nie ma, nie mam na kogo zrzucić, koty polegują i maja mnie w nosie.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Śro sie 03, 2011 19:56 Re: PAKT CZAROWNIC XXVI

Bolkowa...dlatego ja uwielbiam jabłecznik u "teściówki" :mrgreen: . W sezonie wie co ma upiec jak do niej zaglądam.

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Śro sie 03, 2011 20:03 Re: PAKT CZAROWNIC XXVI

Bolkowa pisze:
villemo5 pisze:Mnie chodziło tylko o kontrolę nad tym, by kasa szła na konkretnie wskazany cel... A nie na zasadzie, że komuś się odwidzi i wyda inaczej. Ale skoro uważacie to za zbędne, to nie było tematu.
Okrutnie'm zmęczona... :roll:

A jak to kontrolować? Nie popadając w szaleństwo. Myślałam o tym i jak znam życie wyjątków będzie więcej niż reguł chyba, że ustali się schemat, że najlepiej tak..., ew tak.... w najgorszym przypadku tak...

Wyjęłam wszystko na jabłecznik - od 16tej zabieram się do niego i na samą myśl o obieraniu 1,5kg jabłek robię unik - czytam, sprzątam, podjadam chleb z miodem, zaglądam na miau,umyłam się :roll:, krupnik ugotowałam (obrawszy 0,5kg jarzyn :roll: ) .... Chłopów nie ma, nie mam na kogo zrzucić, koty polegują i maja mnie w nosie.


Przydałaby Ci się Dorota:do obierania jabłek i do zjedzenia owego jabłecznika-przede wszystkim do zjedzenia :mrgreen:
Jednak Doroty ni ma w Pyrlandii :roll: a szkoda ,zjadłoby się jabłecznika ,oj zjadłoby się,oj tak,tak :roll:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 03, 2011 20:16 Re: PAKT CZAROWNIC XXVI

Napisałam posta i komputer go zlikwidował :evil:
Po spojrzeniu na to co napisałam / napisałyście piorun we mnie strzelił. Bo czemu ja/Wy martwimy się, że komuś coś nie będzie odpowiadało :?: Czy bank martwi się, że nie mamy konta, adresu, stałego etatu :?: A Unia, że nie mamy jednego papierka by otrzymać fundusze :?: Kto daje ten ma prawo wyboru i ma prawo wymagać :!: Nie wiem jak WY ale ja to biorę sobie to zdanie do serca.

A co do jabłecznika - chętnych do zjedzenia wielu, ja pierwsza, tylko ... wybrałam się na spacer. Dorotko, jabłecznik robi się szybko, zdązymy obrać i upiec w czasie podziwiania moich kotów :lol:

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Śro sie 03, 2011 20:21 Re: PAKT CZAROWNIC XXVI

Bolkowa, ale nie jesteśmy Unią, bankiem ani instytucją zbiurokratyzowaną :( . Chyba zależy nam, żeby pomoc była skuteczna - tzn. m. in. spożytkowana przez beneficjenta bez zbędnych problemów. Dajemy nie po to, żeby dać, tylko żeby pomóc ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro sie 03, 2011 20:41 Re: PAKT CZAROWNIC XXVI

:evil: :evil: :evil: Posta mi zeżarło :evil: :evil: :evil:

Jak wrócę do Pyrlandii to zadryndam i siem przypomnę,będę jabłecznik jeść 8)
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, Meteorolog1 i 78 gości