Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mirka_t pisze:mokkunia pisze:alergia?
Nie. Przeszkadza zazdrość Mikesza, która według mnie jest ciekawością, bo koty są izolowane od dziecka. Przeszkadza sierść w w wózku dziecka i na dziecku.
Mikesz i Misia mają w tej chwili po 5-6 lat. Dziecko ma 3 miesiące.
mirka_t pisze:mokkunia pisze:alergia?
Nie. Przeszkadza zazdrość Mikesza, która według mnie jest ciekawością, bo koty są izolowane od dziecka. Przeszkadza sierść w w wózku dziecka i na dziecku.
Mikesz i Misia mają w tej chwili po 5-6 lat. Dziecko ma 3 miesiące.
andrzej780 pisze:nie wiedzą że dziecko które wzrasta w otoczeniu zwierząt jest bardziej odporne na alergie?!
mirka_t pisze:Sunrise na pewno wkurzy się czytając teraz wątek o ile do niego zajrzy, ale to PW mnie dobiło. Odczyłam to tak samo jak śmierć kota. Zawiodłam Mikesza i Misię.
mirka_t pisze:"Mikesz bardzo często i długo przesiaduje pod drzwiami, miauczy i drapie, budzi nas tym w nocy i nie chce odejść. Zdarza mu się nawet wskakiwać na klamkę i otwierać drzwi. Co mnie bardziej martwi, Mikesz kompletnie przestał się mnie słuchać i ignoruje to, co do niego mówię. Jak uda się mu już wejść do sypialni najczęściej wtedy jak karmię i nie mogę wstać - jakby wiedział, że nic mu nie "grozi", nie reaguje na to, że każę mu wyjść. Wskakuje od razu do łóżeczka, wchodzi do szafek z ubraniem albo chowa się gdzieś za meblami. Misia robi to samo, ale ona jeszcze reaguje jak każę jej wyjść."
Może ktoś pomógłby w transporcie tych kotów. Mimo wszystko wolałabym sama poszukać im domu.
Legnica pisze:mirka_t pisze:"Mikesz bardzo często i długo przesiaduje pod drzwiami, miauczy i drapie, budzi nas tym w nocy i nie chce odejść. Zdarza mu się nawet wskakiwać na klamkę i otwierać drzwi. Co mnie bardziej martwi, Mikesz kompletnie przestał się mnie słuchać i ignoruje to, co do niego mówię. Jak uda się mu już wejść do sypialni najczęściej wtedy jak karmię i nie mogę wstać - jakby wiedział, że nic mu nie "grozi", nie reaguje na to, że każę mu wyjść. Wskakuje od razu do łóżeczka, wchodzi do szafek z ubraniem albo chowa się gdzieś za meblami. Misia robi to samo, ale ona jeszcze reaguje jak każę jej wyjść."
Może ktoś pomógłby w transporcie tych kotów. Mimo wszystko wolałabym sama poszukać im domu.
![]()
U mnie też koty nie reagują na moje komendy.Jakieś niekumate mi sie trafiają.
pixie65 pisze:Bo nie tyle mocznik i kreatynina mnie zmartwiły co wyniki czeronokrwinkowe.
I miałam nawet wystartować z propozycją podzielenia się aranespem, gdybyś zdecydowała się go zabrać i zająć tak, jak twierdzisz, że należałoby.
mirka_t pisze:Zofia&Sasza, casica nie wiedziała, nie była przekonana, że zabieranie Miszy ma sens. Publicznie za to zawsze wie jak należy postąpić zwłaszcza gdy chodzi o moje koty.
Jak mogę dać kota komuś, kto publicznie mądrzy się odnośnie leczenie i postępowania z tym kotem a na PW nie wie, nie ma przygotowanego planu działania pomimo otrzymania wyników. Dlaczego casica nie skonsultowała wyników ze swoim wetem i nie dała jesnej odpowiedzi czy podejmuje się leczenia kota czy też nie.
mirka_t pisze:"Mikesz bardzo często i długo przesiaduje pod drzwiami, miauczy i drapie, budzi nas tym w nocy i nie chce odejść. Zdarza mu się nawet wskakiwać na klamkę i otwierać drzwi. Co mnie bardziej martwi, Mikesz kompletnie przestał się mnie słuchać i ignoruje to, co do niego mówię. Jak uda się mu już wejść do sypialni najczęściej wtedy jak karmię i nie mogę wstać - jakby wiedział, że nic mu nie "grozi", nie reaguje na to, że każę mu wyjść. Wskakuje od razu do łóżeczka, wchodzi do szafek z ubraniem albo chowa się gdzieś za meblami. Misia robi to samo, ale ona jeszcze reaguje jak każę jej wyjść."
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], niafallaniaf, puszatek i 103 gości