Józefów: dziki kot Tobiasz

**Adopcje: 12 >>**

To podwójne bure jest śliczne :1luvu:

Dziewczyny prośba o podbijanie watku i pomoc.Potrzeba wizyty poadopcyjnej na Bemowie dla J.D.U nie sa nasze Józefiaczki na tymczasie.
viewtopic.php?f=1&t=114897&start=585

smarti pisze:a co tu taka cisza...chcecie darmową sterylkę??

Chcemy. Napisz coś więcej, please.
(wrócę na forum dopiero wieczorem)

Tobik znowu charczy...

**Adopcje: 12 >>**

Chatte pisze:Tobik znowu charczy...

dajesz mu jakieś odpornościówki :?:

Własnie wrócilismy od weta. Znowu chore gardło i kaszel - najpewniej uaktywnia się wirus kociego kataru. Dostał w listopadzie serię zylexisu razem z kuracja antybiotykową. Po listopadowym zapaleniu płuc ciagle lekko pokasływal. Liczyłam na to, że zylexis trochę go wzmocni.
Od wczoraj - znowu kaszel jak u wieloletniego palacza

. Kupiłam mu dzisiaj f-lysine. No i unidox + tolfedine.
Pewnie zaraził się od szylki Cętki co była u mnie przez jedną noc, chociaż ich izolowałam.
Wniosek? Na razie nie mogę brać tymczasów, bo albo pochoruje się Tobiasz, albo one

**Adopcje: 12 >>**

Wspólczuję. Szkoda kota.
Mały jest osłabiony i tyle.
Bisek tak u mnie chorował (na antybiotykach z przerwami od sierpnia)az wreszcie dostał wpierw zastrzyki 10 dni+14 dni unidox.Wtedy u mnie pomór był bo 8 chorowała.
On nie musial sie zarazić.Moze miec niedoleczone wcześniejsze choroby. Swoje przeszedł. Wyjdzie z tego.Powolutku.

Na razie nie jest lepiej - ciągle prycha i jest wyraźnie spokojniejszy

Ale ma apetyt i jedzenia się domaga. To dobrze, prawda? W razie czego mam jeszcze conva...

A dzieć uszczęsliwiło mnie takim kimś:
Obrazek

To jest Beza, 3-miesięczne szczenię maltańczyka. Na przechowanie... Na jeden dzień...
Ślicznotka :1luvu:

ale mam nadzieję, że NIE zostanie u nas - moje koty psów się boją...

Ale cuuudo,Beza - lepszego imienia nie można byłoby wymyślić.

Chatte,dla Tobisia spróbuj koniecznie srebra koloidalnego.Wiem na pewno że to działa.Promyś miał permanentnego gluta giganta ( po krwotokach ), a antybiotyków już żadnych nie można było podawać.Zaczęłam "po kryjomu"podawać srebro po 1 ml co rano i w 5 dni było po glucie a nadżerka która nie miała prawa się wyleczyć zdaniem prof.Galantego,wyleczyła się prawie bez śladu.
Od trzech dni Mela też dostaje bo przedwczoraj pociągał nosem i kichała że hej - dzisiaj nie ma śladu po jednym ani drugim.

To tak się własnie nazywa? srebro koloidalne?
czytam na Twoim watku, że cos takiego podajecie kotom, ale nie znalam do tej pory tego specyfiku...
to sie kupuje w normalnej aptece?

Rozpłynęłam się.... Beza jest przepiękna.... :1luvu:

Jak można się bać takiego malucha? Pogadaj ze swoimi kotami, że tak nie można...
Moje, jak im sprowadziłam na łebki 7-tygodniowego shelta, początkowo naprychały na małą, chodziły tylko po meblach, a po 2-3 dniach uznały za "swoją". Później chyba trochę tego pożałowały, bo sunia dosłownie ujeżdżała najstarszego 11-letniego rudzielca, ciągnęła go za uszy, a on tylko łepek podstawiał (mój kochany Filemonek). Wszystkie koty odetchnęły z ulgą jak po trzech miesiącach przywiozłam suni kolegę :lol:

W aptece na Młodej w Falenicy - 250 ml.- 27 zeta.Warto nabyć malutką strzykawkę do pynia z podziałką 1 ml.Tel.do apteki:22 612 79 77. :ok:

Dzięki

mam do wykupienia receptę na unidox dla Tobiasza (staram sie miec to "na stanie", bo ciagle któres prycha), zakupie i sreberko.

Bianka 4 pisze:Rozpłynęłam się.... Beza jest przepiękna....
Jak można się bać takiego malucha? Pogadaj ze swoimi kotami, że tak nie można...
Moje, jak im sprowadziłam na łebki 7-tygodniowego shelta, początkowo naprychały na małą, chodziły tylko po meblach, a po 2-3 dniach uznały za "swoją". Później chyba trochę tego pożałowały, bo sunia dosłownie ujeżdżała najstarszego 11-letniego rudzielca, ciągnęła go za uszy, a on tylko łepek podstawiał (mój kochany Filemonek). Wszystkie koty odetchnęły z ulgą jak po trzech miesiącach przywiozłam suni kolegę

A tak, piękna to ona jest...
Ale to ma byc pies jego koleżanki (prezent od babci). A jej rodzice nic jeszcze nie wiedzą! :evil:

I ten mój synuś przechowuje jej psa, az rodzice zostana "urobieni" :twisted:

Nakładłam mu do głowy, co mysle o takim stawianiu starych pod ścianą, tylko co z tego... Psina juz jest...
Mam nadzieję, że nie będę musiała jej szukac domu...

Kocham takie sytuacje i takie prezenty :evil:

Najgorsze, że najbardziej cierpi zwierzak....

**Adopcje: 12 >>**

Swoim tez podaję od jakiegoś czasu srebro koliodalne.Na grzyba i odporność.efekty dobre.
mam syrop 500ml za 26 zł.Kupiony legalnie w aptece na ługach.Dawka taka jak u smarti.

Józefów: dziki kot Tobiasz

Kto przegląda forum