K-ów,Gasparku,żegnaj moja myszko:(Ptyś dołączył:-((i Nuka:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 10, 2010 9:49 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

one dziki?
kocica w ciąży to priorytet, rany.
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 10, 2010 9:50 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

queen_ink pisze:
noemik pisze:Edyta, jeśli są szczepione, to może można je puścić luzem w catroomie?
Ile kotów tam u tej baby jest jeszcze do ciachania?



Cztery są. 2 strychowe, 2 domowe. W tym kocica w ciąży :(.


proszę o sugestię i opinię zwłaszcza tych, którzy znają się dobrze na wychowaniu.. chodzi o ich oswajanie z otoczeniem.. czy lepiej je puścić luzem w catroomie czy najpierw do klatek? są bardzo zestresowane.. no i chodzi o ocenienienie, czy dziki, czy trzeba je będzie gdzieś wypuścić..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Śro mar 10, 2010 9:51 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

ja tam mam zerową wiedzę o oswajaniu, ale każdego dziczka przepuszczałam przez klatkę
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 10, 2010 9:53 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

ale one właśnie w klatce się wycofały w arwecie, tak?
nie wiem, nie mam doswiadczenia.
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 10, 2010 9:56 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

Ja nie mam za dużego doświadczenia, ale najpierw dałabym do klatek, chociaż na parę dni, żeby widzieć, czy jedzą i kuwetkują. No i w klatce będą łatwiej 'dostępne'.
Niech się ktoś mądrzejszy wypowie.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Śro mar 10, 2010 9:58 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

Dziewczyny, ile jest naszych klatek w Arwecie?
Jak Edyta będzie odbierać koty w sobotę, to może by choć jedną przywiozła?
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 10, 2010 9:58 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

klatkę już zaliczyły.. Pola siedzi w niej od 27 lutego.. Tola od 1 marca.. może potrzebują "oddechu"? a może faktycznie na kilka dni do klatki na obserwację.. potrzebujemy mądrej głowy :)
Ostatnio edytowano Śro mar 10, 2010 10:09 przez edit_f, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Śro mar 10, 2010 10:06 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

noemik pisze:Dziewczyny, ile jest naszych klatek w Arwecie?
Jak Edyta będzie odbierać koty w sobotę, to może by choć jedną przywiozła?


ponoć są trzy.. lutra ostatnio jakoś tak prawiła..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Śro mar 10, 2010 10:15 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

Ja jestem jak najbardziej za tym, żeby koty były na Kocimskiej, ale nie przeceniajcie nas na dyżurach. Jeśli będzie wiecej kotów to potrzebne jest wsparcie innych osób. Ja już w tej chwili wstaję przed 5 i nie jestem w stanie z wszystkim zdążyć przez 1,5 godziny rankiem. Wiem, że armaturki idą, że bura wraca.
Na tą chwilę chciałabym tylko zasygnalizować, że moze być problem jeśli będzie tam więcej kotów niż np 12 sztuk. Niektóre z kotów potrzebują człowieka choć na kilka chwil, głaskanie, przytulanie... Jeśli na to zabraknie czasu, to mogą się zacząć cofać.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 10, 2010 10:27 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

Akima pisze:Ja jestem jak najbardziej za tym, żeby koty były na Kocimskiej, ale nie przeceniajcie nas na dyżurach. Jeśli będzie wiecej kotów to potrzebne jest wsparcie innych osób. Ja już w tej chwili wstaję przed 5 i nie jestem w stanie z wszystkim zdążyć przez 1,5 godziny rankiem. Wiem, że armaturki idą, że bura wraca.
Na tą chwilę chciałabym tylko zasygnalizować, że moze być problem jeśli będzie tam więcej kotów niż np 12 sztuk. Niektóre z kotów potrzebują człowieka choć na kilka chwil, głaskanie, przytulanie... Jeśli na to zabraknie czasu, to mogą się zacząć cofać.

Zgadza się, ja już to też sygnalizowałam. Musimy utrzymać równowagę w tym sensie, że jeżeli wszystkie klatki zajęte przez dziczki, to mniej kotów w cat-roomie do oswajania i odwrotnie.
Jak rozumiem, pod koniec tygodnia w cat-roomie będą Owocówki i Wieliczanki luzem (4), 3 w klatce i ew. Agłaja lub Marmurka w drugiej klatce, co daje 8 sztuk
i nieznana ilość dziczków (+ Marmurka lub Agłaja) w pierwszym pokoju, czyli maksymalnie 13 sztuk. To naprawdę dosyć.

Z tej liczby glaskania potrzebuje 9 kotów. To nie jest mało. Serio, serio.. Jak tak policzymy po 10 minut na kota, to robi się 1,5 godziny samych głasków!!! A gdzie reszta? Sprzątanie, karmienie itp.?
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro mar 10, 2010 10:45 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

edit_f pisze:
ponoć są trzy.. lutra ostatnio jakoś tak prawiła..

Ta wysoka, królicza zapinana na takie zatrzaski oraz tradycyjna z bodajże granatowym dnem.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Śro mar 10, 2010 11:09 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

noemik pisze:ale one właśnie w klatce się wycofały w arwecie, tak?
nie wiem, nie mam doswiadczenia.



wedlug mnie konieczna jest klatka aby zdiagnozowac z czym sie je je .
One zdziczly w klatce ale w lecznicy, gdzie gwar i zgielk.
Potrzeba spokoju, jednej osoby a nie tlumu i zobaczymy
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro mar 10, 2010 11:25 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

to ja tylko wtrącę, że Gaspar odchodzi, oczywiście podejrzenie naszej ulubionej choroby (ale to na podstawie testu a nie objawów) :cry:
Na ile ten pieprzony test może się mylić? Gasparowi siadają nerki, jest cały czas odwodniony mimo, że doktor podał mu przez noc 400 ml płynów, to jest straszliwa ilość. Dodatkowo Gaspar sam pije i wysikuje od razu wszystko. Dopiero nad ranem, po 2 dniach udało się jako tako pobrać krew. Morfologia niedobra, test białaczkowy ujemny, mocznik 20 więc nie najtragiczniejszy przy niezłej kreatyninie.
Generalnie ja się nie zgadzam, żeby on umierał, nie, bo nie!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 10, 2010 11:29 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

o rany :(
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 10, 2010 11:33 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

Ale z testami to jest tak, że negatywny jest negatywny na 100%, a pozytywny oznacza tylko, że ma wirus, ale niekoniecznie, że jest chory, prawda?
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DTuMacieja, kasiek1510 i 30 gości