Już wyluzowała. Kupiłam tuńczyka dla siebie, a i tak połowę zjadły koty. Majeczka moja osobista, Niki i Argi

a Niki dobrała się wczoraj do gołąbków... nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to że... były na patelni pod (ciężką) pokrywką

kiedy weszłam do kuchni, to patelnia leżała na podłodze, nie wiem jak ona to zrobiła...