Czarne Diabły Tasmańskie, Fabrycy ma DS!!!

Cuuuuda Siostro :1luvu:

Nic tak nie błyszczy w słońcu jak zadowolony z życia czarny kot :1luvu:

Koty wietrzyły sobie footerka wczoraj popołudniu. Miały dodatkową atrakcję - kupiłam 2 bukieciki szafirków :mrgreen:

. Widok kota wyciągającego kwiatek 1 pazurkiem i uciekającego ze zdobyczą w pyszczku - bezcenny :mrgreen:

. Muszę dokupić kilka cebulek, zeszłoroczne nie przeżyły zimy :roll:

. Dziś rano tez je wypuściłam na chwilę - nie mam takiego zaufania do tej siatki, żeby zostawić im otwarte na cały dzień, ale zawsze trochę powietrza złapały.
W weekend będą foty zieleniny na balkonie, może wcześniej, ale nie obiecuję.

Donoszę, że odnowiłam wczoraj Woalce Allegro, bo poprzednie już się skończyło.

Kociska w słońcu :1luvu:

Aleba pisze:Donoszę, że odnowiłam wczoraj Woalce Allegro, bo poprzednie już się skończyło.

Dziękujemy :1luvu:

No cóż, zgodnie z prawami Murphy'ego, skoro uruchomiłam balkon, to zwarzyła się pogoda

. Otwieram na chwilę rano i wieczorem, roślinki, odpukać, ślicznie się przyjęły. Kupiłam dla zabawy, oprócz kociej trawki, żubrówkę. Kotom bez różnicy, obgryzły obie :mrgreen:

.
Chciałabym w długi weekend zajrzeć do Kafki, choćby po to, żeby poznać część JOKOTA, ale nie wiem, czy to się uda. Na razie palny są ruchome :roll:

.
No i serdeczne gratulacje dla kingi.w!!! Potrzebujemy następnego pokolenia kociarzy :mrgreen:

alix76 pisze:Chciałabym w długi weekend zajrzeć do Kafki, choćby po to, żeby poznać część JOKOTA, ale nie wiem, czy to się uda. Na razie palny są ruchome .

Zajrzyj, zajrzyj - fajni jesteśmy :mrgreen:

Myślę też nad fantami :wink:

.
Dziś w nocy Bandido rzucił paaaaawiaaaa z głębi serca :roll:

- ileż w takim małym kotku mieści się jedzenia

. Na szczęście :twisted:

, znalazłam w nim ogromny kłaczor, więc chyba problem wymiotów od kilku dnia jest wyjaśniony ... aż do nowego kłaka :twisted:

.
Bandido szaleje teraz z Woalką, oczywiście, żeby nie było za słodko, zrobił jeszcze rzadkiego qupala

. A ja jestem cały dzień poza domem. Mam nadzieję, że to tylko przedłużony efekt kłaczora ...

alix76 pisze:Myślę też nad fantami .
Dziś w nocy Bandido rzucił paaaaawiaaaa z głębi serca - ileż w takim małym kotku mieści się jedzenia . Na szczęście , znalazłam w nim ogromny kłaczor, więc chyba problem wymiotów od kilku dnia jest wyjaśniony ... aż do nowego kłaka .
Bandido szaleje teraz z Woalką, oczywiście, żeby nie było za słodko, zrobił jeszcze rzadkiego qupala . A ja jestem cały dzień poza domem. Mam nadzieję, że to tylko przedłużony efekt kłaczora ...

Obawiam się, że ten pawik może w Kafce nie mieć wzięcia. Nie bierz go :lol:

No coś Ty!!! A ja myślałam, że to hit będzie, taka nowoczesna instalacja z udziałem kota :twisted:

.
Zrobię remanent w biżuterii i torebkach :twisted:

, skoro pawika nie chcecie :wink:

alix76 pisze:...... A ja jestem cały dzień poza domem. Mam nadzieję, że to tylko przedłużony efekt kłaczora ...

Heh, nie ma śmiechu :roll:

...Bandido wczoraj, czyli tradycyjnie na początku długiego weekendu, dostał biegunki i poprawiła PAAAWIEM w ciagu dnia :evil:

. W pawi znalazłam prawdopodobną przyczynę kłopotów (szafirki - gryźć, ale nie połykać :twisted:

) no i zaniepokojona brakiem apetytu i dalszymi rzadkimi kupami podałam na własną rękę :oops:

Nifuroksazyd ... wczoraj wieczór i dziś rano. Chyba pomogło, kupa rzadka, ale już nie tak częsta no i chodzi pochrupać. Po kilka chrupek, ale może to i lepiej, to nie będzie pawia :roll:

. Eeeech, te wzniosłe przeżycia kociarza!
Wybrałam się wczoraj na majowy piknik zwierzęcy, niestety pogoda nie dopisała. Dziś się wybieram też, ale znów pada ... może przeleci :twisted:

. Niezależnie od tego, dziewczyny robią świetną robotę. Nawet była tV regionalna - uważam, że to super. Nie dlatego, że chcę zostać kiedyś gwiazdą TV :roll:

, ale większość ludzi święcie wierzy w to co usłyszy z plazmowego ekranu :roll:

. Jak o czymś mówią w TV, to znaczy, że to istnieje :twisted:

. Skoro w TV mówią o kotach miejskich, domach tymczasowych i sterylkach ... może, powoli, pewne rzeczy zaistnieją w ludzkiej świadomości.
A na pocieszenie wrzucę sobie foty mojego balkonu - zaopatrzyłam się obficie w sadzonki ziół i teraz mam radochę skubiąc świeże listki do sałatki z pomidora lub twarożku ... gdyby tak mieć hacjendę ... ale to raczej nierealne. I taj fart, że mam balkon :twisted: