TYMCZASY U JOPOP IV - sielanka na 40 łap ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 25, 2010 22:11 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

Neigh pisze:Apsa to chyba najpierw zniknęła z dogo........czyli tu się zamelinowała ....... proszę proszę;-)

Z dogo nie zniknęłam, jestem cały czas mocno aktywna (zwłaszcza na tym wątku), to Czoko zniknęła z dogo przez problemy techniczne.
Ja praktycznie zniknęłam ze świnkowego, z miau zresztą też.

Jutro wracam z wygnania, trzeba będzie sprawdzić, czy trzy małe potwory nadal żyją. Opiekun dziś jeszcze był żywy ;-)

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw wrz 30, 2010 13:23 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

chyba TROSZKĘ zaniedbuję wątek. Obiecuję poprawę ;)

Pogoda właśnie przestawia mi kartonowe pudełka za plecami, robi to wyjątkowo hałaśliwie ;) O przepraszam, już przestała, właśnie wskoczyła mi na szyję i udaje szalik, tylko czemu ten szalik przy okazji tapiruje mi włosy i liże mnie w ucho?

Nie mogę powiedzieć, że pod wpływem pobytu u mnie zmienił jej się charakter - nadal jak tylko ma okazję goni biedną Migotkę. A Migotka zamiast raz się postawić - zwiewa. Relacje z resztą stada są lepsze, Łapkowi nawet czasem trafia się gratisowe mycie ryjka ;)

Zdecydowałam się wreszcie na zoperowanie powieki Inar, miała podobny zabieg jak Rezeda u Aleby. Na razie wygląda "średnio estetycznie",chodzi w kołnierzu i jest ogólnie nieszczęśliwa. Ale może wreszcie trochę mniej będzie ją to oko boleć...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 30, 2010 13:28 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

Kaprys2004 pisze:Pytanie do mądrych/cfffanych/doświadczonych łapaczy od Małgosib:

"Na co łapie sie małe ok. 1 m-czne kociaki? Po Wileńskiej łazi taki malec pod samochodami, za cholerę nie wlezie do kontenerka, a w ręce za bardzo się boi. Z Łukaszem już dwie noce polujemy."


Najpierw jedzenie, a kiedy zajmie się wsuwaniem, to podbierakiem go :piwa: Pomóc Wam?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw wrz 30, 2010 15:20 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

Vega, wielkie dzięki, ale ten maluch się nie pokazał podobno :(

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 30, 2010 15:34 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

dzięki, ale maluch przepadł bez wieści, mam nadzieję że jest z nim wszystko ok

malgosiab

 
Posty: 653
Od: Czw gru 18, 2008 14:35
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw wrz 30, 2010 19:02 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

jopop pisze:Zdecydowałam się wreszcie na zoperowanie powieki Inar, miała podobny zabieg jak Rezeda u Aleby. Na razie wygląda "średnio estetycznie",chodzi w kołnierzu i jest ogólnie nieszczęśliwa. Ale może wreszcie trochę mniej będzie ją to oko boleć...

O, masz kotka Frankensteina? :twisted:
Fotki dawaj!
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 01, 2010 9:09 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

no przecież nie mam aparatu...

Ustaliłam z delfinką, że Telepek się do mnie z powrotem przeniesie, łatwiej będzie go do końca naprawić bez obecności rodzeństwa. No i jest ;)

Urósł i zmężniał. I... Basia go strasznie rozpuściła :ryk: Nauczył się wymuszać RYKIEM (bo to nie jest miauk, protestuję), żeby ktoś się nim zajął :ryk:

No więc trwa intensywna reedukacja, dziś serie ryków są już rzadsze i krótsze ;) Spaliśmy oczywiście razem.

Jest albo całkiem głuchy albo ma bardzo duży niedosłuch, będę to obserwować jeszcze. I jest nadpobudliwy ruchowo, zwłaszcza gdy w grę wchodzą emocje. Dotyczy to zwłaszcza głowy, niewątpliwie będzie mieć dobrze wyrobione mięśnie karku ;) Ale jest wesoły, przytulny, mruczący, silny i rozrabiakowaty. Oczywiście kontynuujemy leczenie.

Pogoda zaczęła od osyczenia go, ale gdy robiłam gnojkowi zastrzyki i zaczął się drzeć - jakoś dziwnie szybko pojawiła się obok skontrolować czemu dręczę dziecko. Tak samo zachowywała się jak dręczyłam kociaki chodkowskie, więc zgaduję, że adopcja Telepka przez nią to sprawa max kilku dni.

Reszta stada spokojnie, główny dręczyciel nowoprzybyłych jest obecnie skatowany kołnierzem i ma ewidentnie wszystko w d... Migotka chyba nawet pozytywnie przyjęła obecność czegoś, czego się nie musi bać :roll:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 02, 2010 8:08 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

jopop pisze:Zdecydowałam się wreszcie na zoperowanie powieki Inar, miała podobny zabieg jak Rezeda u Aleby. Na razie wygląda "średnio estetycznie",chodzi w kołnierzu i jest ogólnie nieszczęśliwa. Ale może wreszcie trochę mniej będzie ją to oko boleć...
I jak się czuje Inar?

jopop pisze:Urósł i zmężniał. I... Basia go strasznie rozpuściła :ryk: Nauczył się wymuszać RYKIEM (bo to nie jest miauk, protestuję), żeby ktoś się nim zajął :ryk:

No więc trwa intensywna reedukacja, dziś serie ryków są już rzadsze i krótsze ;) Spaliśmy oczywiście razem.

Jest albo całkiem głuchy albo ma bardzo duży niedosłuch, będę to obserwować jeszcze. I jest nadpobudliwy ruchowo, zwłaszcza gdy w grę wchodzą emocje. Dotyczy to zwłaszcza głowy, niewątpliwie będzie mieć dobrze wyrobione mięśnie karku ;) Ale jest wesoły, przytulny, mruczący, silny i rozrabiakowaty. Oczywiście kontynuujemy leczenie.
Bo to biedny, chory kotek, więc czasem odrobinę rozpuścić trzeba :smokin:
Trzymam kciuki, żeby choć trochę słyszał :ok:
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Sob paź 02, 2010 18:13 Re: TYMCZASY U JOPOP IV - Pogoda i Telepek

viewtopic.php?f=1&t=117948 POTRZEBUJĘ NATYCHMIAST KIEROWCĘ!

kontakt - na pw lub z alebą, mi komorka padla i nie jestem w domu!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 02, 2010 21:26 Re: TYMCZASY U JOPOP IV

Apsa pisze:
Neigh pisze:Apsa to chyba najpierw zniknęła z dogo........czyli tu się zamelinowała ....... proszę proszę;-)

Z dogo nie zniknęłam, jestem cały czas mocno aktywna (zwłaszcza na tym wątku), to Czoko zniknęła z dogo przez problemy techniczne.
Ja praktycznie zniknęłam ze świnkowego, z miau zresztą też.

Jutro wracam z wygnania, trzeba będzie sprawdzić, czy trzy małe potwory nadal żyją. Opiekun dziś jeszcze był żywy ;-)


Uzupełnienie do tego posta - chodziło o moje zniknięcie z Dogo - tam mój nick to imię naszej suczki Choco :)
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 02, 2010 23:09 Re: TYMCZASY U JOPOP IV - Pogoda i Telepek

Mam w domu takie dwa, co to BARDZO potrzebują kciuków. Testy ujemne, ale to niewiele zmienia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 03, 2010 1:15 Re: TYMCZASY U JOPOP IV - Pogoda i Telepek

Obrobiłam się właśnie z kroplówkami. Małe śpią na ciepłej butelce, muszę za jakieś 2 godziny wstać i podgrzać nową. Miałam kiedyś poduszkę elektryczną, ktoś wie gdzie ona jest?

Są słabiutkie, 36 i 37 stopni, próbuję zatrzymać lanie się z nich. U jednego mam też pewne problemy z wenflonem - ewidentnie jest w żyle, ale wlewnikiem nie daje się go kroplówkować, muszę dawać ze strzykawki, oczywiście skrajnie wolno. Swoją drogą założenie wenflonów takim gnojom uważam za niezłe osiągnięcie, choć Maciek mówi "to nic wielkiego, osiągnięciem to jest wenflon w chomiku" ;) w każdym razie te wenflony są rozmiaru ich łapek, wyglądają kosmicznie.

Miałam koncepcję podrzucenia ich Pogodzie, ale olała, widocznie są w zbyt kiepskim stanie :(

No nic, zrobię ile się da i jeszcze trochę. Choć szanse są naprawdę nikłe.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 03, 2010 8:10 Re: TYMCZASY U JOPOP IV - Pogoda i Telepek

I jak o poranku?
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie paź 03, 2010 13:28 Re: TYMCZASY U JOPOP IV - Pogoda i Telepek

poranek nam minął, w nocy i rano byłam pozytywnie zaskoczona, teraz nieco gorzej. bury nie trzyma sam temperatury, teraz ma 37,3. Przelomu nie ma, w żadną stronę.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 03, 2010 19:20 Re: TYMCZASY U JOPOP IV - Pogoda i Telepek

Kurde, biedne dzieciaki...
Trzymajcie się, a ja trzymam kciuki :ok: :ok:
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: misiulka i 103 gości