[WRO]Najpilniejsze przypadki,kocie tragedie str. 61

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 01, 2009 16:09

Jeśli wśród schroniskowych kotków są seniorzy czyli kotki co najmniej 10-letnie (wybaczcie, ale nie dam rady przekopać się przez cały wątek), to zachęcam do zgłoszenia ich w wątku kocich seniorów do adopcji - banerek w moim podpisie. :)

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 01, 2009 20:29

opek

Klusek

 
Posty: 221
Od: Pon sty 21, 2008 20:34
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 01, 2009 20:41

czy te kotki są dzikie? , jednorazowa wizyta u weta nic nie da .Koszty nie są dramatyczne , zależy od weta, pierwsza wizyta jest zazwyczaj kosztowniejsza, ze względu na "przegląd" , a następne to już zazwyczaj koszt antybiotyku/ zastrzyku. Tylko czy po pierwszej wizycie jest szansa na następne ?
ObrazekObrazek

maxiking

 
Posty: 886
Od: Nie sie 24, 2008 16:42
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Śro lip 01, 2009 21:40

Fredziolina pisze:
Agness78 pisze:
Dzisiaj przestała jeść i się bawić, trzy rzadkie kupy :cry: Byłam z nią u weta, Dostała kroplówkę, coś na biegunkę i na gorączkę ( ma 40,5 c ) i antybiotyk - w jelitach aż bulgocze :cry: Co to może być? Mam nadzieję że nie PP :cry: jutro jedziemy na kolejną kropówkę. Dziewczyny czy to może być coś innego? Jestem załamana....Boże żeby to nie była wirusówka :cry:


To może być pp :( przy pp kupki są bardzo śmierdzące i żółte :(

Na Twoim miejscu natychmiast zakupiłabym test na "parwo" dla psów i zrobiłabym test.

Dwa lata temu miałam pp, test na parwo to potwierdził.


Jak do jutra nie będzie znaczącej poprawy zrobimy jutro test na PP :? Jest minimalna poprawa. Zaczęła sama pić i jest głodna. Dostaje narazie tylko mleczko convalescent, gorączka trochę niższa, nie ma biegunki ( no bo też nie je nic) w schronie dostała caniserin. Mam nadzieję że to nie pp, bardzo chcę w to wierzyć :roll: :( Mam kotkę po PP, wiem jaki to komszmar a dla takiego malucha raczej nie do przejścia :cry:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 01, 2009 21:44

Agness, trzymam kciuki za koteczkę :ok:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Śro lip 01, 2009 22:16

maxiking pisze:Ja dziś już zaliczyłam wizytę u weta. Kociaczek buro-biały osłabiony. Buraski żywotne, pupki lepiej, czarne kociątko lubi pospać. U weta dostały porcje kujek, bolało.. :( oj bolało :( :( . Zjadły poszalały i śpią :)


Jak maluszki się czują?

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 01, 2009 22:26

Agness78 pisze:
PostWysłany: Sro Lip 01, 2009 23:16 Temat postu:
maxiking pisze:
Ja dziś już zaliczyłam wizytę u weta. Kociaczek buro-biały osłabiony. Buraski żywotne, pupki lepiej, czarne kociątko lubi pospać. U weta dostały porcje kujek, bolało.. Sad oj bolało Sad Sad . Zjadły poszalały i śpią Smile


Jak maluszki się czują?


wieczorem ponownie byliśmy u weta na sprawdzenie temperatury. Dostały kolejne kujki :(

cały czas je doglądam i zaczynam się martwić :( dwa kotki nie chcą jeść , dokarmiłam je strzykawką. Bardzo mnie to martwi, bo wczoraj i dzis w południe jadły same :? :?

jutro rano wizyta u weta
ObrazekObrazek

maxiking

 
Posty: 886
Od: Nie sie 24, 2008 16:42
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Śro lip 01, 2009 22:29

biegunka powoli mija, tylko jeden burasek jeszcze qupka nie tak ja trzeba :( , pozostałych - wychodzimy na prostą :wink:
ObrazekObrazek

maxiking

 
Posty: 886
Od: Nie sie 24, 2008 16:42
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Czw lip 02, 2009 7:38

maxiking pisze:biegunka powoli mija, tylko jeden burasek jeszcze qupka nie tak ja trzeba :( , pozostałych - wychodzimy na prostą :wink:


Trzymam kciuki za maluszki. Nasza mała też jakby odrobinę lepiej. Dzisiaj rano zjadła saszetkę convalescenta no i zobaczymy jaka qupa będzie :? wczoraj dużo piła sama..... oby to był dobry znak :ok:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 02, 2009 8:43

maxiking pisze:czy te kotki są dzikie? , jednorazowa wizyta u weta nic nie da .Koszty nie są dramatyczne , zależy od weta, pierwsza wizyta jest zazwyczaj kosztowniejsza, ze względu na "przegląd" , a następne to już zazwyczaj koszt antybiotyku/ zastrzyku. Tylko czy po pierwszej wizycie jest szansa na następne ?


Mama kotków jest osowjona, a małe jak to małe sa strachliwe, ale do złapania. Kiedy kocia mojej mom dostały kataru to były dwie możliwości- albo jeździć na zastrzyki albo zastrzyki do domu i aplikować według wskazan doktora... może też by się tak dało? Bo pani Jola nie ma czym przetransportowac:(
ObrazekObrazekObrazek

isollde

 
Posty: 897
Od: Pon maja 11, 2009 19:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 02, 2009 9:30

jestem na chwilkę.Mam nadzieję,że kotki z działek wyzdowieją.Agness pisz jak Twoja podopieczna??
Bardzo mało osób dzwoni po kociaki-proszę o zwiększenie ogłoszeń,bo nie ma gdzie upchnąć nowych maluszków :cry:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 02, 2009 13:45

Poproszę o najnowsze zdjęcia maluchów na maila gotowych do adopcji, krótkie info o nich to zaktualizuje stare allegro, zrobię nowe i porobię troche nowych ogłoszeń. Narazie stoję z ogłoszeniami bo czekam na autoryzacje ogłoszen z Opola od CoToMa. Więc porobię troche dla maluchów. Na kogo podac namiary w kontakcie?

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 02, 2009 14:08

Nowe nieszczęście - może ktoś może pomóc
:cry:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=96047
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 02, 2009 16:39

Kociaków znowu przybyło :( I małych i dużych :(

Wstawię kilka fotek, fotki do ogłoszeń wyślę mailem. Potrzebne Allegro dla maluchów albo uaktualnienie starego - piszcie na priv, wyślę zdjęcia.
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 02, 2009 16:55

isollde pisze:
maxiking pisze:czy te kotki są dzikie? , jednorazowa wizyta u weta nic nie da .Koszty nie są dramatyczne , zależy od weta, pierwsza wizyta jest zazwyczaj kosztowniejsza, ze względu na "przegląd" , a następne to już zazwyczaj koszt antybiotyku/ zastrzyku. Tylko czy po pierwszej wizycie jest szansa na następne ?


Mama kotków jest osowjona, a małe jak to małe sa strachliwe, ale do złapania. Kiedy kocia mojej mom dostały kataru to były dwie możliwości- albo jeździć na zastrzyki albo zastrzyki do domu i aplikować według wskazan doktora... może też by się tak dało? Bo pani Jola nie ma czym przetransportowac:(


Oswojona to może ona jest, ale niech no ktoś spróbuje jej małego ruszyć. Pierwszy raz widziałem kottę formalnie atakująca człowieka. Krew się lała strumieniami i p. Jola też potrzebowała lekarza. Wszystko przez małego, drącego sie panikarza.
Poza tym kota jest bardzo miła i nawet dała mi się pogłaskać. No i jest naprawdę śliczna, ma jakieś geny norwega, albo innego MCO.
Tylko 2 małe pojechały dziś do Siechnickiego weta. Trzeci zniknął, ale pojawił się jakeśmy wrócili od weta - na dziś ma tylko oczka zakropione Gentamecyną. Pani Jola teraz nie pracuje, więc będzie kociaki nosić do weta codziennie w torbie podróżnej.

Obrazek

Obrazek

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 119 gości