galla pisze:Takie małe białaczkowe FAQ
Kiedy robić test? Jeśli kot nam "podchorowuje", ciągle coś mu jest, idzie z jednej infekcji w drugą, spędzamy w lecznicy większość wolnego czasu, podstawowe badania diagnostyczne są w porządku - wtedy dobrze jest zrobić test.
Jeśli wyjdzie pozytywny, a kot jest chorowity - możemy założyć już przy pierwszym teście, że to białaczka, ale test należy powtórzyć, tak czy inaczej. Jeśli negatywny - wtedy szukać dalej i robić kolejne badania diagnostyczne.
Co robić, jeśli obydwa testy wyjdą pozytywne?Nie załamywać się. Kot z białaczką może żyć długo i szczęśliwie, tyle że potrzebuje otoczenia go szczególną troską. Wszelkie drobne nawet objawy infekcji nalezy traktować bardzo poważnie. Należy pilnować, żeby się nie zaziębiał - czyli np. zimą uważać przy wietrzeniu.
No i nastawić się na to, że wet stanie się jedną z ważniejszych osób w naszym życiu...
Jak leczyć?Są dwie drogi leczenia - tańsza, mniej pewna i droższa - bardziej skuteczna, jednak wcale nie pewna.
Droga tańsza to podawanie kotu rozrobionego ludzkiego interferonu - w naszym przypadku (ale i w przypadku wielu kotów na forum) jest to 1 ml roztworu interferonu dziennie (dawka odpowiada 30 jednostkom rekombinowanego ludzkiego interferonu alfa) w cyklach 7 dni podawania/7 dni przerwy. I tak przez wiele miesięcy. Koszt tego interferonu to 29 zł za ilość leku wystarczającą na ok. 100 dawek (w lecznicy na Białobrzeskiej w Warszawie). Do tego mozna kotu podawać Scanomune - wet tłumaczył mi, że interferon i Scanomune działają w nieco inny sposób, dzięki czemu układ odpornościowy pobudzany jest silniej. Dla kotki o masie 3 kg zalecił nam podawanie 1/2 ampułki Scanomune/dzień.
Droga droższa to koci interferon. Lek jest koszmarnie drogi, jedna ampułka kosztuje 195 zł (dane z Białobrzeskiej), na kotkę 3 kg potrzeba 2 ampułki na jedną serię, serie są 3, czyli koszt jednej kuracji kocim interferonem przy kocie ważącym 3 kg to prawie 1200 zł. Gwarancji wyleczenia nie ma, ale jest dość duża na to szansa.
Dobrze jest takiemu kotu w miarę regularnie badać krew.
Czego nie wolno podawać białaczkowcowi?Kotu z białaczką nie wolno podawać leków sterydowych. Wszelkie stany zapalne należy leczyć niesterydowymi lekami przeciwzapalnymi.
Poadnie sterydu jest dopuszczalne tylko w wyjątkowych przypadkach, gdy korzyści są większe od ryzyka.
Pakowanie w białaczkowego kota strerydów przy każdej infekcji może doprowadzić do gwałtownego rozwoju choroby.
Co z kastracją?Niestety, zabiegi oparacyjne u kotów z białaczką niosą ze sobą większe ryzyko. W związku z tym decyzję o zabiegu należy podejmować bardzo ostrożnie - zwłaszcza w przypadku kotki, bo kastracja kotki jest zabiegiem poważniejszym, niż kastracja kocura. Jeśli jednak kastracja jest absolutnie konieczna - należy kastrować w momencie, gdy kot jest w super formie. My mamy możliwość wstrzymania się z kastracją naszej kici, więc jej nie cięliśmy. Nocka ma dość spokojne i nieczęste rujki, nasze dwa pozostałe koty są wykastrowane, więc nie ma ryzyka ciąży. W związku z tym nie osłabiamy jej narkozą i operacją.
Co robić, jeśli oprócz białaczkowca są inne koty?Przede wszystkim nie panikować. Koty zdrowe zaszczepić
po uprzednim wykonaniu testu,
nie wolno szczepić na białaczkę kota, u którego nie był zrobiony test.
Zaszczepić należy dwa razy, w odstępach dwutygodniowych. Podczas kwarantanny koty zdrowe i chore należy w miarę możliwości od siebie izolować, a przynajmniej pilnować, żeby nie jadły z jednej miski i nie wylizywały się wzajemnie. Po odczekaniu odpowiedniego czasu - wrócić do normalnego życia.