Aniu, jestes kochana.

Zobaczymy, jak Łatek będzie się zachowywał jutro. Niestety, jutro nie ma jeszcze naszej głównej łapaczki czyli Dorci, więc złapanie Łatka spada na mnie, a ja w tym dobra nie jestem. Ale będę próbowała.
Oczywiście, Łatek pojedzie do CoolCaty - tak się z nią umówilam, z tym, ze miał jechac dziś. Ale mam nadzieję, że jutro też go CoolCaty przyjmie

Oczywiście, jesli łapanka mi się uda. Jesli nie - to Dorcia chwyci go w czwartek. Problem w tym, że w czwartek wraca moja szefowa i będzie mi trudniej zorganizować transport Łatka do CoolCaty (miała go zawieźć jedna z moich kolezanek, ale miało to być w godzinach pracy, więc sama rozumiesz, ze łatwiej mi to zrobic, jak szefowej nie ma

).
Z Noskiem jest o tyle trudniej, ze on nie jest taki oswojony jak Łatek i tu już Dorcia jest do łapania niezbędna. Poza tym z moich 2 transporterów szpitalnych jeden jest jeszcze u CoolCaty (pojechał z Białorudą), a w drugim pojedzie Łatek. Dopiero jak wróci pierwszy transporterek, (czyli pojutrze) będzie można łapac Noska. Zresztą łapanie 2 kotów w transporterki jest trochę trudne (chociaż czasami Dorci się ta sztuka udawała

), więc wolę rozłozyc to na 2 dni. Jutro Noska i tak nie dam rady złapać, bo do tego trzeba Dorci, a ona wraca pojutrze ze zwolnienia.
Oczywiście, uwazam, ze i Nosek powinien koniecznie trafić do CoolCaty (jesli będie miała wolne moce przerobowe

). Jeśli będziesz mogła pomóc mi przy finansowaniu leczenia Łatka, to będzie mi łatwiej wygospodarować forsę na leczenie Noska
