Zaginiony niebieskooki "syjamek" ASCHE 2006 Warszawa

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon lis 03, 2008 22:35

*anika* pisze:Aia, a wiesz co to konkretnie jest? te uszkodzenie? 'mechaniczne' że tak powiem? czy jakaś, nie wiem, wada? coś z kośćmi? ze stawami?

czy dowiesz się jutro?


dowiem sie jutro
dr Mieszko ma się skonsultować z Maćkiem i powiedział ze porozmawia jeszcze ze swoim znajomym "od kręgosłupów"

ale aż mnie coś trafia :evil: :evil: :evil: jeśli to jest uszkodzenie mechaniczne
łeb bym ukręciła padalcowi :x (by przez resztę zycia równie mocno cierpiał co Kaj teraz :evil: )


ide z psim na spacer... aż mnie brzuch boli że muszę Go ruszyć i narażać na ból (ten skowyt i błagalne spojrzenie są okropne :cry: )


pozdrawiam
A.


PS
pudełkoterapia brzmi fantastycznie :lol: (szkoda tylko że już jej zastosowanie nie jest takie smieszne)

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto lis 04, 2008 22:24

Wróciliśmy od weta (zawsze mnie zadziwia uzdrawiajaca moc gabinetów! weterynaryjnych :lol: )
Kaj na razie rozstrachany, wiec i już nic nie boli
pojadł za 3 dni :) , załatwił sie normalnie, teraz śpi


dostaliśmy jednak leki przeciwbólowe (to dobrze, bede spokojniejsza, gdy bede musiała Go zostawić z dziadkami)
zalecenie ograniczenia ruchu nadal aktualne
z czego to sie zrobiło nie za bardzo mozna powiedzieć (reszta kregosłupa prawidłowa)

próbowaliśmy robić ekg :lol: nie najlepszy pomysł to był :roll: Kaj tak sie trzęsł że szumy były zbyt silne by cokolwiek powiedzieć
trzeba by Go trochę ogłupić - ale na razie mam sie serduchem nie przejmować
kręgosłup leczyć :)

i łapa lepiej :) :)

ja padam, 4 noce zarwane... denerwuje sie pewnie wiecej niz ten psi :oops: ... ale co zrobić

szkieletorek pozdrawia Wszystkich i dziękuje za kciuki :)
Obrazek


PS
a ja sie dzis zakochałam :roll: :oops:
przez takie małe coś:
Obrazek
Obrazek
wylazło chyba z jabłek, które narwałam z Fortu u Wyspowców
i sobie pełzało po zlewie :)
a ja nie wiem co z Onym zrobić, na dworzu zimno, to na razie na kwiatka połozyłam :roll:

mam sentyment do ślimacznów
kiedy byłam mała i miałam zabronione posiadanie jakiegokolwiek zwierzaczka to przywoziłam sobie po kryjomu ślimaczki z działki...
i chowałam w kwiatkach... ciekawe co sie potem z nimi działo :roll:

PS2
pisalam nie tak dawno temu o kociakach z mojego osiedla
zrobiły sięz nich puchate, grubaśne kule :)
co najmniej jednego bardzo chetnie oddam do domku :wink: miziasty, odczepić sie od niego nie da (dziś zobaczyłam ze to chyba ON)
bury z białym krawatem i złoto-pomarańczowymi ślapkami
sama bym se takiego chętnie wzięla :wink:
ich mamusia smutno wygladała na nie z okna swojego domu :(

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Śro lis 05, 2008 22:32

Jak Kaj ?? (wspak czytane brzmi tak samo :) )
martwimy sie o niego ...
skad te wszystkie dolegliwosci, przeciez biegal i skakal (filmiki i zdjecia pamietam) ??

trzymam kciuki za znalezienie wlasciwej kuracji
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 06, 2008 23:16

Jak tam Honorowy Kot ??
czekam na wiesci
pozdrawiam :)
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 07, 2008 0:15

doczytalam.
serce sie kroi, ze ta mordeczka, zawsze taka radosna i rozesmiana, teraz jest pelna bolu i smutku.


Mam nadzieje, ze uda sie znalezc przyczyne i wyleczyc!
A moze ogrzewanie pomaga? np. poduszka elektryczna, kocykiem. Moze jakas rehabilitacja? Masaze?

Trzymam kciuki, zeby udalo sie bez terapii pudelkowej!
Cieplutkie pozdrowienia dla Was!

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Pt lis 07, 2008 0:49

Zowisia pisze:Jak Kaj ?? (wspak czytane brzmi tak samo :) )


:D rzeczywiście, jak fajnie :mrgreen:


Zo, varulv dziękuję za zainteresowanie :)

Kaj lepiej
nie wyje z bólu, chodzić moze, powiedzmy, normalnie, małe kłopoty ze wstawaniem, leży dużo, jje ładnie
dziś już nawet cieszył sie z przyjścia gości (trzeba było go przytrzymywać by nie skakał :) )
natomiast zrobił sobie brzydką ranę na plecach :roll: (boze kiedy to sie skończy :( ), teraz jest wielka dziura, jakby ropień pękł :?

Kajetanek właśnie układa sie do snu :) łapką i nochalem kocyk trąca i przekłada by było mu wygodnie :)


jutro przyjeżdza do nas w odwiedziny na krótką wizytę kociątko :)
ciekawe czy Kaj będzie zdziwiony (zakładam ze kociątko będzie :lol: )

pozdrawiam serdecznie i zyczę dobrej nocy
A. +K.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt lis 07, 2008 7:43

Kciuki :ok:
Ale KAj to bidulek, coś się na niego pech chyba uwziął... i na ciebie Aia :roll:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Sob lis 08, 2008 19:59

jak Kaj się czuje?

Paulaaa

 
Posty: 8777
Od: Wto lis 06, 2007 21:48
Lokalizacja: Namysłów

Post » Nie lis 09, 2008 23:00

Witaj Marcia, Paula :)


Kaj dobrze
na palcu zaczyna odrastać sierść
rana na plecach (od zastrzyku się zrobiła, sie miała zagoić) się goi
kręgosłup dobrze, nie boli, ale chodzi sobie ostrożnie, bez szaleństw


Kaj dziś przeszczęśliwy bo znów mieliśmy gościa :D
ślicznego, małego i puchatego
psi się nie mógł nacieszyć (i jeszcze do tego we właściwym dla Kaj kolorze :wink: ), az musiał zostawać wystawiany za drzwii by dzidzia mogła odpocząć :lol:
dzieciątko było zadowolone również, ogólnie bardzo przebojowa jest :P
zero stresu
dziś było jedno zwiedzanie mieszkania, dwa spanka i jedno szaleńswto :twisted:

a wczoraj, po ok 3 latach... spełniło sie w końcu moje największe pragnienie :oops: siedziałam sobie na wygodnej kanapie, z gorągą herbatką w ręku i mruczacym kociakiem słodko śpiącym na kolanach :oops: :oops:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie lis 09, 2008 23:02

:D :D :D

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Nie lis 09, 2008 23:31

dokociłaś się w końcu 8O :D
super :D opowiedz cuś o nowym towarzyszu :wink:

Paulaaa

 
Posty: 8777
Od: Wto lis 06, 2007 21:48
Lokalizacja: Namysłów

Post » Pon lis 10, 2008 0:14

Jaka ulga, ze z Kajem lepiej .,.,.. :)
niech wszystko minie jak najszybciej.

Ten gosc to gosc czy na stale ???
bo jakos niejednoznacznie napisalas .. ;)
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 10, 2008 0:18

no niestety Gość tylko chwilowy :(

ale póki mały i chętny (chętna! ;)) do wizyt, mam nadzieję że dość często :twisted: będzie do nas zaglądać :wink:


kruszyna jest kicią mojej znajomej, która po wielu trudach w końcu sie zakociła :P
co do mnie to wszystko jeszcze przede mną :wink: (malenstwo na razie podbija moje mieszkanie, ale widzę że dziadkom wzrok mięknie :wink: więc serca też możliwe ze są do podbicia :twisted: )


opowiadać za wiele nie będe 8)
lepiej pokażę :P

przedwczoraj
Obrazek Obrazek
Obrazek

dziś
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek - ja sie utwierdzam w przekonaniu że do tego mieszkania bardzo pasuje kot :twisted:

Zosiu - ta kicia chyba musi bardzo przypominać twoją czarną Oczko, bo też taka przedłużana (i muszę powiedzieć że prześliczne to-to że nie wiem :oops: :D )


przedwczoraj znajoma przyszła z kicią pożyczyć transporterek i poszłyśmy razem na pierwszą wizytę do weta :P dzidzia zniosła wszystko bardzo dzielnie, choć krzywdę w gabinecie zrobić chcieli wielką :evil:
wczoraj ja bylam u dzidzi (znajoma już da mi popalić za te słowa :twisted: - powiedziełam jej wprost że niestety mam nową najlepszą przyjaciółkę :lol: )
a dziś z kolei, bo długo sie nie widziałyśmy, dzidzia przyjechała do mnie :wink:


a Kaj padnięty :lol: , bo przez tyle godzin trzeba było pilnować brzdąca :smiech3:
a tak na prawdę 8O jak takie małe kociątko upilnować ciężko w tak dużym mieszkaniu :strach: toż to się nawet dwa razy nam zgubiła 8O dobrze że mam psa tropiącego :ryk: (a dzidzia poszła zobaczyć do drugiego pokoju co tam przed TV robi taki starszy śmieszny pan 8) i moze starszy pan by wziął dzidzię na ręce i pomiział :lol: )

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17111
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon lis 10, 2008 2:18

Jaka sliczna ... i rzeczywiscie, Oczko prawie co do wloska ...
Oczko zrobila sie grzywiasta jak lew, i jest coraz piekniejsza ...
wiec tamto male tez pewnie takie bedzie.
Troche sie domyslalam, ze nie Twoj ten gosc jeszcze, bo by inaczej wiadomosc wygladala ..

:)
Kaj calkiem zwawo wyglada na zdjeciach, widac, ze z nim lepiej.
Moze to wszystko z braku przyjaciela ?? Zmiekczaj Aia szybko kogo trzeba, i tez sobie futrzaczka sprowadzaj ....
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 10, 2008 8:55

Jakie maleńkie cuuudo!-cieszę się Aia, że z Kajem lepiej-trochę martwi mnie ta ranka po zastrzyku-u mojego Ptysia babrało sie przez 4 miesiące,nosił takie kombinowane kaftany,bo co się przysuszyło-to rozdrapywał,ale wreszcie wygojone i tylko mała blizna pozostała-już nie zarośnie sierścią,ale to male miki -i tak jest śliczny.

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 183 gości