TYMCZASY u JOPOP- PROŚBA O ZAMKNIĘCIE WĄTKU

» Pon paź 01, 2007 7:48

Jopop, przykro mi z powodu Titi ... :cry:

A Chloraki bossskie, zwłaszcza to zdjęcie maluszka siedzącego na dłoni, cud - miód po prostu

» Pon paź 01, 2007 19:22

piękne maluchy

» Pon paź 01, 2007 21:09

zapraszam na bazarek na rzecz bąbli: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=66452

» Wto paź 02, 2007 18:44

Jopop, tej biało-rudej to by allegro nie zrobić? może szybko pójdzie...

» Czw paź 04, 2007 21:39

Przepraszam za milczenie, w watku lapankowo-tymczasowo-transportowym (baner w podpisie) jest wyjasnienie...

KLUSKA zostala ostatecznie zaakceptowana przez Nowy Domek (a Domek przeze mnie) i w przyszlym tygodniu sie przeprowadza. Morsik - za poltora tygodnia:)

» Czw paź 04, 2007 21:44

Uschi - oczywiscie masz racje, ruda moze juz leciec na allegro.

jest ciachnieta, ma ok. pol roku. ROZPACZLIWIE NAMOLNA I TOWARZYSKA!!!!

po pol godzinie od kastracji (jeszcze nie calkiem przytomna) zaczela domagac sie pieszczot

okropne stworzenie :twisted:

» Czw paź 04, 2007 21:57

jopop pisze:Uschi - oczywiscie masz racje, ruda moze juz leciec na allegro.

jest ciachnieta, ma ok. pol roku. ROZPACZLIWIE NAMOLNA I TOWARZYSKA!!!!

po pol godzinie od kastracji (jeszcze nie calkiem przytomna) zaczela domagac sie pieszczot

okropne stworzenie

no rzeczywiście, okropne :twisted:

» Pt paź 05, 2007 9:38

mama duzych chlorakow zlapana:)

» Pt paź 05, 2007 10:27

a biało-ruda kocinka, ochrzczona Lalą (strasznie nie lubię bezimiennych zwierzaków...), dostała właśnie allegro. jest piękna...

nawet mnie złamałoby takie zdjęcie:

Obrazek

albo takie:

Obrazek

» Pt paź 05, 2007 11:23

O mamo!!
Jakie śliczne oczy!!

» Pt paź 05, 2007 16:36

jopop pisze:mama duzych chlorakow zlapana:)

widziałam

byłam przy cięciu...

a rudzielec, przepiękna jest! :love:

wygłaskałam, wytarmosiłam... jaka ona kochana...

i jak mruczy, jak rozmawia ładnie...

» Pt paź 05, 2007 18:59

Witajcie

Jopop, mam mały problem. Dziś koleżanka mieszkająca na Powiślu opowiedziała mi o swoim spacerze z psem. Pod jednym z domów jej zwariowany zwierzak dopał do położonego na ziemi hlebai zaczął go wyżerać. Jakaś kobita nakrzyczała na nią, żeby zabrała psa, bo tam są małe kotki. Okazało się, że kobita wsadziła małe koteczki do kartonu i wcisnęła "dla bezpieczeństwa" pod stary samochód. Nie mam pojęcia ile ich jest. Zastanawiałam się, czy może warto byłoby je stamtąd zabrać. Tylko nie wiem co z nimi zrobić. Gdzie je zawieźć. Macie pomysł co można zrobić? Bo ja naprawdę nie wiem. Koleżanka powiedziała, że one leżą w mokrym kartonie...

» Pt paź 05, 2007 20:35

Mała aukcyjka na rzecz jopop - skarpety z nawiedzającym kotem

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2528403#2528403

» Pt paź 05, 2007 20:57

Margo - niestety nie dam rady Ci pomóc... mam kolejkę kociąt potrzebujących ratunku...

» Sob paź 06, 2007 9:26

Margo, wysłałam historię do znajomych - może ktoś się zlituje. Czasem takie "opowiastki" potrafią zadziałać na osoby, które nie dadzą się na kocięta z piwnicy czy z bazaru... :roll:

TYMCZASY u JOPOP- PROŚBA O ZAMKNIĘCIE WĄTKU

Kto przegląda forum