Niechciane, przewlekle chore. Dzień po dniu...Pusia ['] :(

KULAK pisze:Oj Basia, Basia ...

Czarno to widzę Ula, Baśka dzień w dzień odkąd jest w nowym domku leje na łóżko pani syna.
Podobnie było z Kolą viewtopic.php?f=13&t=143625 która wróciła z adopcji bo lala na łóżko, u mnie nie było nic z tych rzeczy.

Basia chce do Ciebie ... do domu? :1luvu:

Trudne do wszystko ...

KULAK pisze:Basia chce do Ciebie ... do domu? Trudne do wszystko ...

Ula, mało nas, mało nas, do ..... (pieczenia chleba :wink:

) jednak jak widać koty też tęsknią i potrafią w jakiś tam sposób to zakomunikować.

Jutro niestety jadę po Baśkę bo znowu nalała dzisiaj na łóżko.

Udało mi dzisiaj pojechać po Baśkę.
Kicia przywitała mnie radośnie i ósemkom koło nóg nie było końca. Potem wzięłam na ręce a ta wtuliła mi się w szyję i tak bez ruchu leżała wtulona.
Panna tak o to zaraz po wyjściu z kontenerka.

Kotka trochę zdezorientowana i musi wszystko posprawdzać czy aby wszystko jest na swoim miejscu.

Szkoda takiego domku bo to był dobry dom.

Domku faktycznie szkoda ... ale Basia chciała do swojego domku, jej zachowanie, kiedy przyjechałaś po nią :1luvu:

... Aniu, dużo zdrowia dla Was

KULAK pisze:Domku faktycznie szkoda ... ale Basia chciała do swojego domku, jej zachowanie, kiedy przyjechałaś po nią ... Aniu, dużo zdrowia dla Was

Baśka już się trochę przespała, pojadła, poganiała z Tygryskiem i teraz znowu kima na kociej kanapie.
Dziękuję Ula, :1luvu:

zdrowie bardzo kotom potrzebne.

Tak to bywa, niestety

Ostatecznie to kot decyduje, gdzie jest jego dom.

mb pisze:Tak to bywa, niestety
Ostatecznie to kot decyduje, gdzie jest jego dom.

Ostatecznie wolałabym aby tu nie wracały z wiadomych powodów.

Teraz już przekonałam się jak i uwierzyłam, że Kola też sikała na łóżko i pani się wkurzyła viewtopic.php?f=13&t=143625&start=285#p9249741 wcześniej chyba tak do końca nie wierzyłam.