Życie toczy się dalej... Bazia do szybkiej adopcji s. 92

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 15, 2016 23:31 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

Jest jednak dzisiaj znacznie lepiej niż wczoraj.
Dalej boli cały kot, ale już jakoś sobie radzimy.
Conv mięsny wchodzi ładnie, kombinujemy z lekami, żeby jak najmniej inwazyjnie podawać.
Antybiotyk ładnie wszedł w tabletce, jeśli rano też wejdzie ładnie, to zmieniamy - zawsze jeden kłuj mniej.
Koło wtorku mamy się pokazać na kontroli - może jakieś szwy uda się zdjąć, to będzie kotku luźniej i lepiej.
Straszna jest bida, ale w porównaniu z dniem wczorajszym jest o niebo lepiej.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 15, 2016 23:41 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

:ok: na noc i w ogóle!

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 16, 2016 9:39 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

Coś kiepsko z tą nocą było ;)

Jakaś wyjątkowo paskudna kupa w kuwecie mnie rano przywitała.
Na szczęście wygląda na to, że to pojedynczy produkt, a nie regularna biegunka.
A kotek wyjątkowo przyzwoity, bo mimo że ledwo się rusza, a kubraczek nie ułatwia, to wszystko wylądowało w kuwecie 8O
Inny egzemplarz to by całą klatkę upierdzielił przy takiej okazji i sam był cały do prania :roll:
Zwłaszcza, że kuwetka malutka, kocięca - żeby było płytko i łatwo kotku wchodzić.
Potem był regularny sik, też trafnie do kuwetki.
Śniadanie na raty, ale zjedzona sensowna ilość.
Dołączymy dzisiaj Fortiflorę, bo ilość leków, którą mała dostała i dostaje faktycznie może rozwalić najsilniejsze jelita.

A w ogóle to najlepiej siedzieć przy dziecku cały dzień i głaskać po łebku ;)
Od razu się kotku samopoczucie poprawia :)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa


Post » Sob lip 16, 2016 23:41 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

Wieczory to są do d*py, bo nam brakuje jakieś 2-3 h działania NLPZów :?
Sam tramal nie działa aż tak skutecznie, same NPLZy w zasadzie wcale, za to łącznie jest nieźle.
Tylko za krótko. A nie bardzo mogę skracać czas pomiędzy, bo za 2 dni nie będę miała jak podawać.
Znacznie lepiej jest rano :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pon lip 18, 2016 9:41 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

Ogłaszam dzień eksterminacji warszawskich wetów :evil:
Róbcie zrzutę na fajki do pierdla, bo wybieram się mordować :evil:

I kotki będą szukały domów :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pon lip 18, 2016 10:27 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

Za moją cierpliwość to trzeba było trzymać wczoraj.
Dzisiaj już wyszła :evil:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 18, 2016 21:25 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

I co, wróciłaś po rozróbie, czy Cię zamkli? :twisted:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 18, 2016 22:41 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

Wróciłam, ale nie wiem, czy mnie nie ścigają :twisted:

Nie ma nic gorszego, niż lecznica, która mówi, że sobie z czymś umie radzić, a nie ma bladego, najmniejszego, zielonego - żadnego pojęcia jak w ogóle podejść do problemu :evil:
A tym się popisała całodobówka przy Popularnej 29 - kotkę z objawową, b. poważną kwasicą ketonową (nie je, nie pije, wymiotuje i ogólnie praktycznie bez kontaktu, temp. 37 st, ketony w moczu na maksa, we krwi między 7 i 8 - masakra) leczyli... przez 1,5 doby dożylnym Ringerem i wit. B :201429
I czekaniem, aż się kotu samo poprawi :evil:
A nie, przepraszam, na odchodne zapakowali w nią 2 JU insuliny Lantus - kotka na co dzień dostaje 0,4 - 0,2 JU i trzyma cukier 200-300 mg/dl.
Bo oni nie będą jej zmieniać teraz insuliny :201429

Po półtorej dobie w szpitaliku kotka została dzisiaj przewieziona w stanie krytycznym na Gagarina.
Odwodniona koszmarnie i dalej bez kontaktu :?
Od razu poszła powtórka badań krwi: wyniki wątrobowe wy***ne w kosmos (badania z 15/07: trochę podniesiony AspAT i GLDH), potas spadł poniżej połowy dolnej normy, chlorki też.
Prócz płynów jest dożylnie odżywiana, antybiotyk dożylnie, dostaje przeciwwymiotne i poprawiające perystaltykę, osłonowe na jelita i wątrobę, suplementacja wg jonogramu. Znowu niebiosa czuwają, że nie poleciały nerki i że na tych cholernych 2 JU udało jej się odbić mimo sypiącej się wątroby, więc szybko można było wprowadzić leczenie insuliną szybkodziałającą. Jutro USG, a jeśli nie zacznie sama jeść, to założą sondę.
Generalnie bardzo intensywna terapia, a rokowania ostrożne :(

Bardzo, bardzo potrzebne kciuki :(


Finezja z dnia na dzień coraz lepiej, chociaż dalej brzuszek boli.
Ale już normalnie siada, wstaje, usiłuje się normalnie położyć.
Już ją mogę wyjąć normalnie na rękach z klatki.
Do tej pory wyjmowałam razem ze sztywnym posłankiem, żeby nie bolało - nie było jej jak wziąć na ręce.
Blizna goi się ładnie - bez obrzęków, wysięków i innych ęków ;) Tfu-tfu :x
Jutro kontrola.

Dzisiaj wylądowały u mnie 3 starsze = zdrowe meneliki.
Tzn. Merlot pokichuje jeszcze, ale bez jakichś ropnych i nieropnych wynalazków.
Zresztą odkąd u mnie jest chyba ani razu nie kichnął - może to w lecznicy jakiś zapach go drażnił.
Albo był zbyt zajęty michą, żeby kichać ;)
Muscat usiłuje się zainstalować w misce z wodą, co jest trochę trudne, bo to wisząca :roll:
Metaxa trochę dziczy, więc po opchnięciu michy (na spółę z braćmi) zadekowała się w kartonie.
Któreś już zdążyło zrobić wykopki w kuwecie.

Kubuś chleje, leje i wpierdziela na potęgę animondki :201436

Reszta w normie. I błagam - niech tak zostanie ;)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 18, 2016 23:01 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

Mocne, bardzo mocne kciuki za kotkę w lecznicy na Gagarina. :(
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10921
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pon lip 18, 2016 23:09 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

Cholernie ich potrzebuje.
Ja też trzymam.

Stosowny wpis o lecznicy na Popularnej pojawi się w wątkach wetów niepolecanych tu i na cukrzycowym - chociaż bardzo nie lubię oceniać lecznic.
Najgorsze jest to, że w zaparte szli, że się znają i umieją :evil:
I przed tym koniecznie trzeba ludzi ostrzec, bo strach tam trafić z kotem w stanie ciężkim.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa


Post » Wto lip 19, 2016 0:37 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

Musi być lepiej, bo brak poprawy będzie oznaczał pogorszenie :(

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 864 gości