Dziekuję rudej za wstawianie fotek - niestety nie ma mnie całymi dniami w domu a forum jedynie - bez możliwości logowania się - mogę podglądać przez telefon.
Wetka jest zadowolona z wyników badania krwi, zważywszy na wiek Oczusia i to co się działo w pyszczku i oczku. Niestety jest podejrzenie i jest to sporo prawdopodobne, ze Oczuś miał czerniaka gałki ocznej. Mozna sobie mocno dywagować, rozwazać i rozstrząsać wszystko co wiadomo o tym okropnym nowotworze, ale jedno jest pewne: usunięcie oka to dla niego i w jego sytuacji było optymalnym rozwiązaniem. A reszta się okaże. Wazne, aby Oczus miał się dobrze, biegał i polował tak jak to robił choćby tydzien temu, bez bólu oka czy pyszczka. To jest cel i po to to wszystko było i jest robione.
Oczuś miał wczoraj założony kołnierz, ale dzisiaj rano już go nie miał - położył ładnie obok

Zrobił siku i kupę, siku na podkład, kupę do swojego przepięknego domku, na kocyk. No cóż, pewnie liczy się zaciszność miejsca i chwila intymności
Generalnie jest spokojny, ale też nikt mu nie zawraca szczegolnie głowy, siedzi i łypie groźnie jednym okiem.
Wieczorem dostałam info, że Oczuś zjadł.
Mam nadzieję, ze wszystko już będzie się toczyć coraz lepiej i tylko lepiej.
Dużo się dzieje, odetchnęłam na 3/4, w pełni odetchnę w czwartek popołudniu.
