Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 19, 2013 18:42 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Wiem, ile już zrobiłaś, bardzo Ciebie i inne Osoby na tym forum podziwiam, i wszystko rozumiem -
ale musiałam spróbować, bo żal mi tego malca okropnie...
Życzę Ci, aby wszystko w końcu z tymi kociastymi się ułożyło, kibicuję cały czas, jesteś b. dzielna :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro mar 20, 2013 12:54 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Sytuacja na dzisiaj.
Gang zdrowy. Prada ma się dobrze po szczepieniu. Domek dzwonił, że na razie wciąż myśli - czytaj Prada nie jedzie do domku :crying: . Rasowy brytyjczyk ma wrzód eozynofilowy w pysidle, wet nie pobrał wycinka na chistopatologię do tego powiedział właścicielce, że wrzód jest zakaźny 8O . Nie chcę wiedzieć w jakiej lecznicy była :evil: ale fachowość pozostawia wiele do życzenia (oni nie wiedza zupełnie o czym mówią). Wyjaśniłam jak, i co, i mam podać namiar na lecznicę gdzie wet wie o czym mówi.

Ichigo ma paciajowatą kupę i jje .... tylko bozitę. Co gorsze? Sama nie wiem. Zbadam mu cukier za jakieś 3 godziny.

Prada nie jedzie do domu :crying: a domek jej jest tak bardzo potrzebny. :crying:

Dzisiaj pora odpchlić Gang. Będzie wesolutko. I znów będę czarownica, jędza, i wszystko złe. Taki mój los.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro mar 20, 2013 13:56 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Witaj,

odkąd zaglądnęłaś do wątku cukrzycowego to od czasu do czasu podczytuję Twój wątek.
Napisałaś, że Ichigo ma "paciajowatą" kupę - jego by trzeba było zbadać w kierunku przewlekłego zapalenia trzustki,
bo to często idzie w parze z cukrzycą. U mojego kota tak było.
Pozdrawiam i życzę wiele sił i wytrwałości. Podziwiam takie zaangażowanie w pomoc zwierzętom. :ok:
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 20, 2013 15:24 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

feniks32 pisze:Witaj,

odkąd zaglądnęłaś do wątku cukrzycowego to od czasu do czasu podczytuję Twój wątek.
Napisałaś, że Ichigo ma "paciajowatą" kupę - jego by trzeba było zbadać w kierunku przewlekłego zapalenia trzustki,
bo to często idzie w parze z cukrzycą. U mojego kota tak było.
Pozdrawiam i życzę wiele sił i wytrwałości. Podziwiam takie zaangażowanie w pomoc zwierzętom. :ok:


Miło, że jesteś z nami.
On miał robione badania kompleksowe - wszystko co jest w stanie zrobić z krwi lab-wet w Wawie plus kał na trypsynę - wszystko w pierwszym poście wątku wklejone. Z całości i diagnozy róznicowej nic nie wynika - wszystko jest "od Sasa do lasa". Cukier spadł i utrzymuje się na przyzwoitym poziomie. Ale on nie chciał jeść w któryms momencie - tzn jadł ale znikome ilości karmy brit hypoal. i kuraka w rosołku (jak wet kazał)po prostu kręcił nochem i jednego dnia wogóle nie ruszył jedzenia. Szukałam co zechce jeść.... zdecydował się na bozitę i.... po niej dostał paciajowatego kupska. Na tamtym zastawie było juz ok. Stąd moje zastanowienie - co wybrać kupsko czy niejedzenie.

Zbieram kasę na kompleksowe badania - ponowne, minął miesiąc i trzeba zrobić.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro mar 20, 2013 15:27 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

violet pisze:Wiem, ile już zrobiłaś, bardzo Ciebie i inne Osoby na tym forum podziwiam, i wszystko rozumiem -
ale musiałam spróbować, bo żal mi tego malca okropnie...
Życzę Ci, aby wszystko w końcu z tymi kociastymi się ułożyło, kibicuję cały czas, jesteś b. dzielna :ok:


Miło, że nas odwiedzasz. Miło, że kibicujesz. Rozumiem Cię znakomicie, ale ja dawno juz przekroczyłam granice swoich mozliwości i pójście krok dalej byłoby szaleństwem. Już to co jest to szaleństwo.
Jeśli znajdzie się dt przetrzymam malucha skoro trzymam matkę do wygojenia. Ale czasowo rozmawiamy o tygodniu. Nic więcej.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro mar 20, 2013 18:24 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Wiem... :|
Szukałam na tym forum porady, i znalazłam (m.in. u Ciebie Kinniu – dzięki).
Czasami jednak żałuję, że tu trafiłam - te wszystkie kocie nieszczęścia, to jest nie do ogarnięcia...
Pozostaje chyba tylko robić co w naszej mocy, z pełną świadomością, że to wszystko za mało...
I rzeczywiście trzeba zachować trzeźwość osądu sytuacji i możliwości.
Pozdrawiam bardzo serdecznie :D
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro mar 20, 2013 21:44 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Ogarnęłam rozmowy, pracę (troszkę) i pokułam tyłek Ichgo.
Ale to nie jest koniec mojego dnia.

Violet nigdy, ale to nigdy nie bierz ze mnie przykładu.

Mam w piwnicy malucha od mamusi. Facet wrzucił go do kontenera na śmieci i zamknął klapę - ten sam facet, który zabił jego braciszka. Mąż udał się w rzeczone miejsce i raczej dobrze, że gościa nie było. W każdym razie kocio jest w piwnicy, juz po wizycie u weta: życie w futrze ubite, życie wewnętrzne w trakcie mordowania, życie uszne w trakcie mordowania, osłuchowo czysto, serducho w normie, zadrapania w futerku po targaniu przez inne koty. Za tydzień do kontroli chyba, że coś wyjdzie w trakcie. Oglądany i wieziony mruuuuuczał. Czyszczony miział się jak mama.
A oto i on.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pokochaj mnie.

Tydzień to wszystko co mogę, chyba, że wcześniej spółdzielnia wkroczy do akcji.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro mar 20, 2013 21:46 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Burasku, niestety tylko tyle mogę :ok: :ok:

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Śro mar 20, 2013 21:47 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

przepiękny :kotek: kurcze, może poprosić Cat Angel o ogłoszenia lub wydarzenia na fb, ta dziewczyna ma moc :ok:
jo.anna
 

Post » Śro mar 20, 2013 21:52 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Kinnia :1luvu: No nie wiem, co powiedzieć :D
:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro mar 20, 2013 21:54 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Czy ten domek dla Prady dalej myśli??
Doczytałam, o co chodzi z tym brytyjczykiem.
No cóż, trzymam kciuki.
Ostatnio edytowano Śro mar 20, 2013 22:16 przez kotkubinat, łącznie edytowano 1 raz

kotkubinat

 
Posty: 375
Od: Wto lut 22, 2011 22:10

Post » Śro mar 20, 2013 21:54 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Kinnia i Ty i Twój TŻ :1luvu: :1luvu:

A młodziak prześliczny - do zakochania :1luvu: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro mar 20, 2013 21:54 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

A jednak maluch był w opałach - i to ciężkich. I gdyby nie Wy :(
Piękny jest :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro mar 20, 2013 22:06 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

jo.anna pisze:przepiękny :kotek: kurcze, może poprosić Cat Angel o ogłoszenia lub wydarzenia na fb, ta dziewczyna ma moc :ok:


Racja Aniu - wojuję z pocztą i pakuję juz zdjęcia. Wczorajszej nocy wysłałam tekst ogłoszenia dla mamy i zdjęcia.

tamiss pisze:Burasku, niestety tylko tyle mogę :ok: :ok:


Jesteś z nami. To bardzo dużo.

violet pisze:Kinnia :1luvu: No nie wiem, co powiedzieć :D
:1luvu: :1luvu: :1luvu:


Nic nie mów i ...nigdy nie bierz ze starych głupków przykładu. Nigdy.

Piękny, piekny i słodki jest jak mamcia.
Jak on do niej płacze, jak łapki wyciaga.

Dzisiaj, przed chwilą przyjechała klatka (zawsze mówię, że w moim życiu nic nie dzieje się przypadkowo, akurat dzisiaj kolega wracał do domu, akurat dzisiaj i do tego miała jeszcze czas po nia zajechać). Jest na prawdę duża i porządna. Jutro potraktuję ja incidurem i przepakuję małego kocurka.
Małodziak jest czarny, a te wzorki są ciemno brązowo- miedziane i on jest duży jak na swój wiek. Na prawdę jest duży.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro mar 20, 2013 22:23 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

kotkubinat pisze:Czy ten domek dla prady dalej myśli??
A gdyby im powiedzieć, e Prada ma wyprawkę:
posłanko, kuwetę, jedzonko i fikuśne miseczki, Zabawki, szelki (hi, hi, przypomina mi się Prince i szelki)
Stawiam !!!! tyle, że ktoś by musiał to kupić.... ja tylko mogę kasę przesłać, sorry....
:?: :?: :?:


Nie, Prada nie ma wyprawki. Ale to chyba nie o to chodzi - tak mi się wydaje, chociaż .... ale Blue nic o tym nie mówiła...
To nie taka prosta sprawa. Pani jest wydolna finansowo. Chyba najbardziej idzie o to, że tamten choruje i pani nie bardzo wie co dalej. Wet oszołom powiedział jej wszystko tylko nie to powinien. A już numer z przyniesieniem "tego" na butach jest chyba najlepszy ze wszystkiego. :evil:
Wysłałam pani namiar na weta, który zajmuje sie przypadkami immunoagresji u kotów i zobaczymy (Blue go poleca). Powiedziałam, wyjasniałam, że psychika kota to więcej niż delikatny instrument i stres, smutek, brak zabawy czy ogólnie rozumianej pozytywnej stymulacji bardzo źle wpływa na futro. Nie wiem co będzie dalej. Wyjazd w piątek odwołany. Jutro idzie do weta od Blue. Czekamy.

Precelek lepiej niech do 8 się przyzwyczai, bo innej drogi na wolność nie ma. A Duża ma ładne trampki to pomykać za koteckiem może. :twisted: I trening odwali za jednym zamachem :twisted: . Dwa w jednym. :twisted:

Dziękuję za propozycję pomocy. :aniolek: Będę pamiętać o takiej możliwości. :D

Smutno mi strasznie i jestem zmęczona.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka, puszatek i 108 gości