kitka już u mnie! Wyniki wcale niezłe, jak na ten stan. Zwiedziła dom, poznała koty, poszła spać do łóżka

Pojadała odrobinkę ociupinkę ale z własnej woli. W sumie teraz drzemie na łóżku. Morf powarkuje ale dużo bardziej zajęty jest jęczeniem pod drzwiami i zwyczajowym byciem upierdliwym.
Kefir jest ponad to i kontynuuje aktywność wyrażoną drzemką na poduszce lub krześle.
Jutro podjedziemy wieczorem do weta. No i podsuwać będę smaczne kąski.
Panna odmawia spania w legowisku, konsekwentnie złazi na łóżko. Widziała kuwetę ale nie korzystała. Nie syczy, nie warczy - ot wyciąga się na narzucie.
Morf walczy z kartonem i pacyfikuje tekturę.
Dzięki dziewczyny za tak szybki transport! I za wyprawkę, badania i wszelkie wsparcie.
Mam nadzieję, że szybko i sprawnie dotrzecie do Łodzi i wstawicie fotki