SchronWro. Kociaki proszą o dom! fot str 70

Cameo pisze:W "czwórce" mało kotów, zero ludzi - w większości dzikusy, które zrobiły się dzisiaj łaskawsze:) szczególnie czarny Pirat.

Są też trzy mega chore koty, które potrzebują pomocy na cito.

co to za chore koty?

http://www.dla-ciebie.eu/node/925

Wnerwiają mnie ludzie którzy oddają swoje własne zwierzęta które mieli lata w domu nie fatygując się w ogóle w szukaniu im nowego domu "bo w końcu od czego my jesteśmy"
Ten kot może się wykończyć a właściciele mają to tak naprawdę w dupie
8 lat z nimi był

_leśna_ pisze:http://www.dla-ciebie.eu/node/925

Wnerwiają mnie ludzie którzy oddają swoje własne zwierzęta które mieli lata w domu nie fatygując się w ogóle w szukaniu im nowego domu "bo w końcu od czego my jesteśmy"
Ten kot może się wykończyć a właściciele mają to tak naprawdę w dupie
8 lat z nimi był

przychodzą mi na myśl same bardzo brzydkie słowa... :evil:

mawin pisze:Co to za chore koty?

- Etna z mojego podpisu (PNN)
- Czarlitta (imię by JaEwka), mocno smarka i oko jej się paprze

Cykorka miała podobny problem
- To jednak kotka, jest chuda jak szkielet...

Ten grubasek...

"ludzie" są porąbani

Witam Was

Dostałam dzisiaj telefon od znajomej, której koleżanka musi wyjechać za granicę. Ma roczną rudą kotkę. Kicia jest zaczepiona i odrobaczona, niestety nie jest wysterylizowana. Problem w tym że kobieta nie może jej zabrać ze sobą. Do 20 marca musi znaleźć jej dom. Ja wiem że w schronie jest wiele kotów potrzebujących, które czekają tylko na to żeby ktoś je wziął ze sobą, przytulił i pokochał. Zdarza się jednak czasami że ludzie poszukują konkretnego kota... Jeżeli słyszałybyście, że ktoś chciałby przygarnąć rudzielca płci żeńskiej - co jest przecież rzadkością, proszę o kontakt.

Emila dobrze by było jakbyś mi podała jakiś numer kontaktowy do osoby oddającej kota. Żebym miała bezpośredni kontakt, bo raczej klientów wysyłać na forum nie będę a pytają też o rude koty.
Co Ty na to ?

Postaram się zdobyć numer do tej pani... zależy jej na tym żeby kocia trafiła do odpowiedzialnych ludzi... to nie jest typ człowieka oddającego zwierzę bo się znudziło.

No ona już sobie sama będzie wybierała nowego właściciela - wypyta się - Ja tylko przekażę jej numer osobie która będzie szukała rudego kota. Właśnie :] zapytaj się też czy mogę podać dalej klientowi jej numer telefonu bo to ważne.

Cameo pisze:
mawin pisze:Co to za chore koty?

- Etna z mojego podpisu (PNN)
- Czarlitta (imię by JaEwka), mocno smarka i oko jej się paprze Cykorka miała podobny problem
- To jednak kotka, jest chuda jak szkielet...

Ten grubasek... "ludzie" są porąbani

Porąbani to bardzo delikatne określenie :evil:

Chociaż z dwojga złego, lepiej, że oddali go do schronu, niż mieliby wuyrzucić na ulicę :roll:

Ta ostatnia kotka z trójki, którą Cameo wymieniła też została oddana

Nie potrafi się w ogóle przystosować do schronu, siedzi już tak kilka tygodni

Oczywiście, że się zapytam

zastanawiam się czy sama nie przygarnę tej kici, to zależy od mojej drugiej połówki. W każdym bądź razie nie zostało wiele czasu, na poszukiwania bo do 20 marca kicia musi trafić do nowego domu. Stąd moja prośba o pomoc:)

Leśna mój numer masz, a u Jessi też Rudy Rysiek czeka na swoich Dużych. Właśnie jedzie do mnie Cartman :mrgreen:

Zaraz go zacznę ogłaszać, mam nadzieję że te kicie w złym stanie znajdą DT/DS :cry:

Emilianka a czemu nie może zabrać za granicę? Gdzie jedzie? Z tego co się orientuję do Niemiec na przykład nie jest wymagana kwarantanna. Do Anglii i Irlandii na pewno i jeszcze jeden czy dwa karaje. Jeśli nie ma konieczności kwarantanny to zrobienie kotu paszportu to jest góra tydzień.

Mruczeńka1981 pisze:
_leśna_ pisze:http://www.dla-ciebie.eu/node/925

Wnerwiają mnie ludzie którzy oddają swoje własne zwierzęta które mieli lata w domu nie fatygując się w ogóle w szukaniu im nowego domu "bo w końcu od czego my jesteśmy"
Ten kot może się wykończyć a właściciele mają to tak naprawdę w dupie
8 lat z nimi był

przychodzą mi na myśl same bardzo brzydkie słowa...

Po pierwsze jak można oddać własnego kota do schronu, a po drugie to jak on jest zapasiony! Przecież ten biedaczek jest kwadratowy!!! :evil:

Gruby, bo pewnie jadał Whiskasa czy Kittiketa - czyli ten "koci McDonalds", ukochane jedzenie Amerykanów :evil:

Macchiato i Guliwer ['] wyglądali podobnie, z tym że, dla Guliwera zakończyło się to tragicznie

Moja Fela jada m.in Orijena i mięcho, jest gruba, ale nie aż tak :shock:

Dzięki za Cartmana-super kot :mrgreen:

Mój TŻ chce wyadoptować któregoś z naszych, a tego kocurka zostawić :mrgreen:

SchronWro. Kociaki proszą o dom! fot str 70

Kto przegląda forum