25 kotów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 15, 2012 23:10 Re: Ukradli 25 kotów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Podrzucę. Raz na dobę wolno
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 16, 2012 5:15 Re: Ukradli 25 kotów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

I jak już napisałam pewnym osobom, walcząc o koty w schronie, zajmując się interwencjami, karmiąc podwórkowe, a do tego pracując mam tak zaje@$@#biście dużo czasu, ze mogę czekać przed monitorem na kolejne wpisy i sekundę po ich pojawieniu odpisywać.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 16, 2012 5:25 Re: Ukradli 25 kotów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Zofia.Sasza pisze:Czy ktoś wie, jaki jest obecnie status prawny kotów przebywających w schronie? Czy zostały odebrane z 'siódemki' UoZ, a może z przepisów Sanepid? Czy mogą być wydane do adopcji? Czy można zdobyć nowe zdjęcia i opisy?
Tak, Dyktatura, to są pytania do ciebie. Wydajesz się być zorientowana w sytuacji, więc czekam na odpowiedź.
Pospiesz się proszę, domowe koty w schronie nie mają czasu :(


Koty przebywające w schronie są nadal własnością p. Haliny. Mają porobione zdjęcia i ogłoszenia w sieci - nie wiem na jakich portalach bo tym zajmuje się inna dziewczyna.

W "azylu" trwa wymiana mebli i wykładzin podłogowych i też mamy tam roboty od groma bo trzeba wszystko z powrotem poukładać w szafkach, a mama Haliny najprawdopodobniej ma mocno obitą rękę, bo nie może nią ruszać. Urazu doznała podczas pchnięcia przez jedną z babszytli na framugę.

Koty zostały zabrane bo ktoś, a dokładnie prezes TOZ, miał fanaberię. Sanepid nic nie stwierdził. Są jak najbardziej adopcyjne od zaraz. Zdrowe i zadbane, i oczywiście mega zestresowane.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 16, 2012 5:28 Re: Ukradli 25 kotów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Mulesia pisze:Jeśli nie było decyzji, to koty zapewne zostały odebrane w trybie art. 7 ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt, który stanowi:

Art. 7. 1. Zwierzę traktowane w sposób określony w art. 6 ust. 2 może być czasowo odebrane właścicielowi lub opiekunowi na podstawie decyzji wójta (burmistrza, prezydenta miasta) właściwego ze względu na miejsce pobytu zwierzęcia i przekazane:
1) schronisku dla zwierząt, jeżeli jest to zwierzę domowe lub laboratoryjne, lub
2) gospodarstwu rolnemu wskazanemu przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta), jeżeli jest to zwierzę gospodarskie, lub
3) ogrodowi zoologicznemu lub schronisku dla zwierząt, jeżeli jest to zwierzę wykorzystywane do celów rozrywkowych, widowiskowych, filmowych, sportowych lub utrzymywane w ogrodach zoologicznych.
1a. Decyzja, o której mowa w ust. 1, podejmowana jest z urzędu po uzyskaniu informacji od Policji, straży gminnej, lekarza weterynarii lub upoważnionego przedstawiciela organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt.
1b. Przekazanie zwierzęcia, o którym mowa w ust. 1, następuje za zgodą podmiotu, któremu zwierzę ma być przekazane.
1c. W przypadku braku zgody, o której mowa w ust. 1b, lub wystąpienia innych okoliczności uniemożliwiających przekazanie zwierzęcia podmiotom, o których mowa w ust. 1, zwierzę może zostać nieodpłatnie przekazane innej osobie prawnej lub jednostce organizacyjnej nieposiadającej osobowości prawnej albo osobie fizycznej, która zapewni mu właściwą opiekę.
2. Decyzja, o której mowa w ust. 1, podlega natychmiastowemu wykonaniu.
2a. Od decyzji, o której mowa w ust. 1, przysługuje prawo wniesienia odwołania do samorządowego kolegium odwoławczego w terminie 3 dni od daty doręczenia decyzji. Samorządowe kolegium odwoławcze rozpoznaje odwołanie w terminie 7 dni.

3. W przypadkach niecierpiących zwłoki, gdy dalsze pozostawanie zwierzęcia u dotychczasowego właściciela lub opiekuna zagraża jego życiu lub zdrowiu, policjant, strażnik gminny lub upoważniony przedstawiciel organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, odbiera mu zwierzę, zawiadamiając o tym niezwłocznie wójta (burmistrza, prezydenta miasta), celem podjęcia decyzji w przedmiocie odebrania zwierzęcia.

4. W przypadkach, o których mowa w ust. 1 i 3, kosztami transportu, utrzymania i koniecznego leczenia zwierzęcia obciąża się jego dotychczasowego właściciela lub opiekuna.
5. Do należności z tytułu kosztów określonych w ust. 4 stosuje się przepisy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.
6. Odebrane zwierzę podlega zwrotowi, jeżeli sąd nie orzeknie w trybie art. 35 ust. 3 przepadku zwierzęcia, a także jeżeli postępowanie karne w tej sprawie zostanie umorzone.


Generalnie rzecz biorąc, to dopiero początek kłopotów tej Pani. Musi się bowiem liczyć również z tym, że będzie miała sprawę karną o znęcanie się nad zwierzętami ( bowiem art. 6 ust. 2 mówi o znęcaniu się nad zwierzętami )

W decyzji o czasowym zabraniu zwierząt można ją także obciążyć kosztami.

Słowo kradzież jest tu raczej nie na miejscu.

Żeby było jasne nie wypowiadam się o zasadności działań, bo nie znam sprawy.

Edytowałam: zrobiłam odstęp i usunęłam dwa zbędne numerki ( do przypisów )


Być może, że głupia prezes TOZ podparła się takową ustawą, jednak nie ma ona odzwierciedlenia w rzeczywistości, bo kotom nie zagrażało niebezpieczeństwo. Były kochane i zadbane, pod kontrolą weterynarza.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 16, 2012 5:47 Re: 25 kotów

Jeśli ten przepis był podstawą odebrania kotów, to - tak jak pisałam - Pani musi liczyć się z tym, że będzie miała sprawę karną.

Postępowanie prawdopodobnie będzie prowadzone pod kątem tego przepisu:
Art. 6 ust. 2. Przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień, a w szczególności:
(...)
10) utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania, w tym utrzymywanie ich w stanie rażącego zaniedbania lub niechlujstwa, bądź w pomieszczeniach albo klatkach uniemożliwiających im zachowanie naturalnej pozycji;
(...)
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto paź 16, 2012 5:52 Re: 25 kotów

viewtopic.php?f=13&t=147116
Na ten wątek wchodzi dużo osób, coś ktoś doradzi?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56132
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto paź 16, 2012 7:03 Re: Ukradli 25 kotów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dyktatura pisze:a mama Haliny najprawdopodobniej ma mocno obitą rękę, bo nie może nią ruszać. Urazu doznała podczas pchnięcia przez jedną z babszytli na framugę.

"Najprawdopodobniej"?
Czy to znaczy, że nie było obdukcji?
Dyktatura, walczyć o swoje można - i trzeba - przede wszystkim podejmując konkretne działania
jeśli są zastrzeżenia co do metody przeprowadzenia interwencji, należy to zgłosić
ale nie w liście do prezydenta, który to list ma w ogóle niewielką wymowę jako dokument (choć na pewno można go dramatycznie sformułować) i nie powoduje praktycznie żadnych konsekwencji prawnych, tylko np. wykonując obdukcję i zgłaszając sprawę choćby policji
bo naruszenie nietykalności cielesnej, jeśli do tego doszło, jest podstawą do zgłoszenia
natomiast inwektywy rzucane na forum Miau, poza podgrzaniem atmosfery w wątku, nic więcej nie dadzą.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto paź 16, 2012 7:28 Re: 25 kotów

Czyli nadal brak wiedzy na temat statusu prawnego tych kotów :(
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 16, 2012 9:29 Re: Ukradli 25 kotów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

zabers pisze:Niezmiennie mnie wkurza takie myślenie. Jest ono potwierdzeniem złej tendencji na "miau" - najważniejsze - to brać. Bierzesz - jesteś wrażliwa, nie bierzesz - nieczuła, obojętna, wyrachowana, leniwa, wygodna.
Wzięłam. I co dalej? Reszta? Jakoś to będzie.
A jeśli nie mam pieniędzy na wzięcie tymczasa? Powiesz, że forum pomoże. Jasne, pomoże, ale nie będzie pomagać w nieskończoność. Tematy szybko się starzeją i potem DT zostaje sam.
A jeśli mój kot jest zdeklarowanym jedynakiem? Mam brać, bo ... bo co? Dlaczego on-rezydent ma mieć gorzej? Bo co, bo był pierwszy? No bez przesady.
A jeśli nie mam warunków lokalowych? Mam brać, żeby udowodnić, że jestem wrażliwa na krzywdę zwierząt. Bo jak nie wezmę (a jeszcze, nie daj Boże, napiszę o swojej decyzji), to jestem nieczułym potworem?

Między innymi z takiego myślenia biorą się potem te opisywane tragedie - stłoczenie, brak pieniędzy, choroby, bezsilność, załamanie, w skrajnych przypadkach eksmisja, albo ... obłęd.

Reasumując, nie ma prostego przełożenia, nie wszystko jest czarne, i nie wszystko białe. Stąd prośba - zanim ocenisz stopień wrażliwości serc - sięgnij głębiej, niż tylko powierzchni.


Tak długo będą "zbieraczki", jak długo funkcjonuje tak biegunowo skrajna mentalność.
Gdyby każdy deklarujący miłośc do kotów (nie tylko do własnego kota) zainteresował się swoją okolicą, zadbał o bezdomniaki, pomógł czy nawet zabrał czasowo do domu, sytuacja ogólna kotów mogłaby wyglądac zupełnie inaczej.
Wzięcie kota wymagającego pomocy, nie jest wyrokiem dla rezydenta. Tak, nie wszystko jest czarne. Są możliwości izolacji, zachowania wszelkiej ostrożności. W końcu tylko pp "unosi się" w powietrzu, a tę można przywleć zewsząd, nawet z luksusowej lecznicy weterynaryjnej.

alusiaa

 
Posty: 26
Od: Wto kwi 19, 2011 13:13

Post » Wto paź 16, 2012 9:45 Re: 25 kotów

Obdukcja będzie dopiero dzisiaj, bo jak to w naszej polskiej służbie zdrowia trzeba się naczekać, aby lekarz przyjął.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 16, 2012 9:50 Re: 25 kotów

alusiaa - niby masz rację. Ale tylko niby. "Gdyby każdy (...) zabrał do domu"... Miałam w ubiegłym roku malutką znajdę w domu - przez niecałą dobę. Moja kotka dużą część tego czasu przesiedziała na górnych szafkach w kuchni, pod sufitem, warcząc i sycząc, nie schodząc do jedzenia i do kuwety, mimo iż znajda była zamknięta w jednym pokoju. Dzień później Ofelia syczała nawet na mój sweter, na którym wyczuła zapach znajdki. Wierz mi, jakoś nie chce mi się powtarzać tego doświadczenia. Chciałabym przygarnąć kolejnego kota, ale w tej sytuacji muszę myśleć o rezydentce. Nie chcę jej skazywać na ciągły stres, który może się skończyć chorobą.
Fajnie by było, gdyby się dało wszystkie potrzebujące koty rozdzielić między siebie. Każdy miałby pewną ograniczoną liczbę kotów, taką żeby dał radę je ogarnąć, i wszystko ok. Niestety tak się nie da.
A osoby krytykujące Koszalinianki zapraszam do pomocy - może uda wam się znaleźć dobry domek dla Figi i Perełki? Jak uda się "wypchnąć" te kotki, to będzie szansa na pomoc kolejnemu koszalińskiemu kotu. Być może któremuś z Azylu.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35117
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto paź 16, 2012 10:03 Re: 25 kotów

Dyktatura pisze:Obdukcja będzie dopiero dzisiaj, bo jak to w naszej polskiej służbie zdrowia trzeba się naczekać, aby lekarz przyjął.

Ciekawe, bo u nas obdukcje robione są praktycznie od ręki.
Obdukcję wykonaną kilka dni po zdarzeniu łatwo zakwestionować.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto paź 16, 2012 10:05 Re: 25 kotów

Mulesia pisze:
Dyktatura pisze:Obdukcja będzie dopiero dzisiaj, bo jak to w naszej polskiej służbie zdrowia trzeba się naczekać, aby lekarz przyjął.

Ciekawe, bo u nas obdukcje robione są praktycznie od ręki.
Obdukcję wykonaną kilka dni po zdarzeniu łatwo zakwestionować.

Też mnie to dziwi. Ja miałam dwukrotnie obdukcję (po manifestacjach eko, żeby nie było). Szłam na ostry dyżur/pogotowie i badali mnie od ręki, kolegów też... :?:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 16, 2012 10:27 Re: 25 kotów

MB&Ofelia pisze:alusiaa - niby masz rację. Ale tylko niby. "Gdyby każdy (...) zabrał do domu"... Miałam w ubiegłym roku malutką znajdę w domu - przez niecałą dobę. Moja kotka dużą część tego czasu przesiedziała na górnych szafkach w kuchni, pod sufitem, warcząc i sycząc, nie schodząc do jedzenia i do kuwety, mimo iż znajda była zamknięta w jednym pokoju. Dzień później Ofelia syczała nawet na mój sweter, na którym wyczuła zapach znajdki. Wierz mi, jakoś nie chce mi się powtarzać tego doświadczenia. Chciałabym przygarnąć kolejnego kota, ale w tej sytuacji muszę myśleć o rezydentce. Nie chcę jej skazywać na ciągły stres, który może się skończyć chorobą. Fajnie by było, gdyby się dało wszystkie potrzebujące koty rozdzielić między siebie. Każdy miałby pewną ograniczoną liczbę kotów, taką żeby dał radę je ogarnąć, i wszystko ok. Niestety tak się nie da.
A osoby krytykujące Koszalinianki zapraszam do pomocy - może uda wam się znaleźć dobry domek dla Figi i Perełki? Jak uda się "wypchnąć" te kotki, to będzie szansa na pomoc kolejnemu koszalińskiemu kotu. Być może któremuś z Azylu.


To jest wybór między komfortem rezydenta a być albo nie być bezdomnika.
Mam w domu kilka kotów. Zdarza mi się brać jakiegoś bezdomniaka "na ratunek" . Moje koty tez nie są tym zachwycone, ale przeżywają i wszystko wraca do normy. A nawet zauważam, że każdy koleny tymczasowy gość, jest już znacznie lepiej tolerowany. One mają wszystko co najlepsze (ciepło, łózko, poduszkę, dobrą karmę i kochająćego człowieka. Stres tak znowu nie zabija, nie demonizujmy.
A przecież bezdomniaki mają stresy co krok. Nie dość, że cierpią fizycznie (bo zakładam, że pomoc taka dotyczy kotów rannych, chorych, wynędzniałych) liczne zagrożenia, przepędzanie, poniewierka.
Nie umiem patrzeć na to inaczej.

alusiaa

 
Posty: 26
Od: Wto kwi 19, 2011 13:13

Post » Wto paź 16, 2012 10:42 Re: 25 kotów

alusiaa pisze:To jest wybór między komfortem rezydenta a być albo nie być bezdomnika.


Za rezydenta jestem odpowiedzialna na pierwszym miejscu.
Wprowadzenie drugiego kota do domu skończyło sie u mnie ponad miesiącem spędzonym w lecznicy i ponad 3000 wydanymi na wyprowadzenie Diksona na prostą.
Nigdy więcej nie zaserwuje czegoś takiego swoim kotom.

Bo są dla mnie ważne.

Całego świata się nie zbawi.
A utożsamianie pomocy kotom li i wylacznie z zakaceniem sie po kokardę jest zwyczajnie głupie.
Karolina

karolinah

 
Posty: 7630
Od: Wto gru 05, 2006 17:05

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 1203 gości