K-ów, maluchy z Kryspinowa - kto przygarnie przed zimą?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 08, 2010 10:38 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

no...
:lol:
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon lis 08, 2010 16:58 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Jak Stefek? wystawiłam dla niego mój pierwszy, dziewiczy bazarek :lol: :arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=119732&start=0
Zapraszam i trzymam kciuki za Stefka:)
Obrazek Hexe
Obrazek Obrazek

wildhoney

 
Posty: 510
Od: Wto paź 03, 2006 11:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 08, 2010 17:42 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Ogłaszarki, zaspamowałam Wam skrzynki materiałami do ogłoszeń kotów od p. Heleny. Te, które się trochę zasiedziały, maja nowe zdjęcia. Jest też rodzeństwo Puzona, Teodorek, brat Diamenta i rudy Archi. Mam jeszcze Borysa, ale musze mu zrobić tekst.
Potwierdźcie proszę, że dostałyście, bo ostatnio miałam problemy ze skrzynką.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Pon lis 08, 2010 17:46 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

ja mam
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 08, 2010 18:01 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Wszystko wskazuje na to, że Hedwiga ma dom, może z Hermanem, ale szansa mała. Jutro wizytę ma Szarbonka, która być może ma ruję...
Pani, która miała dziś oglądać Robisia nie przyszła, więc może uda się go wyadoptować do Pani, która się w nim zakochała.
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 08, 2010 19:07 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Mam głupie pytanie: czy ktoś z Was przypadkiem nie odebrał w Krakvecie moich wyników morfologii, znaczy Drabika i Astra? Bo biochemię mam, a morfologia podobno już została wydana 8O
Badania robiłam rano w sobotę.

Nie będę kłuć kotów drugi raz, biochemia ok, więc wychodzę z założenia, że morfologia też. Dobrze, że chociaż pieniądze zwrócili :evil:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon lis 08, 2010 19:27 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Puzon przechodził dzisiaj z rak do rąk w klinice. Został zaszczepiony. Była przymiarka buta. Jeszcze kilka zabiegów.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 08, 2010 22:39 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Dzisiaj odeszła Majeczka, ta z kociarni. Rano zjadła śniadanko, przed południem zaczęła się dusić, wislackikot tylko zdołał ją zapakować do transporterka aby jechać do weta ale nie zdążył nawet wyjść z kociarni :cry: Sekcja wykazała niewydolność oddechową, serce też było bardzo zmienione, część płuc była jakby od dłuższego czasu "nieczynna", możliwe, że kotka miała kiedyś jakieś ciężkie zapalenie płuc nie wyleczone lub nie leczone wcale .....
Bardzo ciężko jest też z Dzidką :cry: Właściwie trzeba cudu. Dostała erytropoetynę ale każde kolejne wyniki gorsze. francowata ta białaczka :evil:

Jutro do domu idzie Mruczka (zamiast Robisia), Robiś ma jutro wizytę pani, która na niego "polowała", w środę wizytę ma Kondzio
Nawet człowiek nie ma siły aby się ucieszyć ....

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 08, 2010 23:28 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Smutno z powodu Majeczki :( :cry:

Gratuluję domu Hedwidze :) to dobry kociak :twisted: taki maksymalny traktorek w minimalnym ciałku :)

Niestety nie miałam czasu zadzwonić do Komendy żeby umówić Ryśkę na operację, a ponieważ jutro muszę wyjechać na całe 4 dni z krk a w sobotę pracuję 11h to i nie bardzo widziałam sens takiego umawiania się ... no i nadal bardzo się tego boję :(
tchórz jestem :oops:
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 08, 2010 23:32 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

szukam chętnych na przejęcie, w dowolnej konfiguracji ilościowej, 4 maluszków z Dobrego Weta, mają ok 6 tygodni i najwyższy czas aby je tymczasować w domowych warunkach, bo w klatce dostają już wściku.

Jafusiu, nie zwlekaj proszę, za dużo kotów ostatnio odeszło a "zamknięcie oczu" nie spowoduje zniknięcia problemu :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 08, 2010 23:36 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Biedna Majeczka ... ale może już szczęśliwa w kocim raju ....
Z dobrych wieści - jedna mała Murzynka jest już w swoim domku, następna mała czarna idzie na swoje w środę.
Lutro kochana, baaardzo, baaardzo dziękuję za pomoc w odtransportowaniu kociaka, a przede wszystkim za codzienne robienie zastrzyków dwóm chorym czarnulkom. Bez Ciebie nie dalibyśmy rady! Wielkie dzięki !!! :1luvu:
Z wieści gorszych, mój rezydent Chuligan chyba stracił cierpliwość i bije Mamę Negrę, a ta wyżywa się na Tepsie.
Jak go dopieścić? Na razie zamknęłam go w sypialni ...
Obrazek

Kinga Warmijska

 
Posty: 1272
Od: Śro sie 11, 2010 17:39
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 08, 2010 23:44 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Kinga Warmijska pisze:Biedna Majeczka ... ale może już szczęśliwa w kocim raju ....
Z dobrych wieści - jedna mała Murzynka jest już w swoim domku, następna mała czarna idzie na swoje w środę.
Lutro kochana, baaardzo, baaardzo dziękuję za pomoc w odtransportowaniu kociaka, a przede wszystkim za codzienne robienie zastrzyków dwóm chorym czarnulkom. Bez Ciebie nie dalibyśmy rady! Wielkie dzięki !!! :1luvu:
Z wieści gorszych, mój rezydent Chuligan chyba stracił cierpliwość i bije Mamę Negrę, a ta wyżywa się na Tepsie.
Jak go dopieścić? Na razie zamknęłam go w sypialni ...


a która dzisiaj dała nogę na schody :twisted: ? powiedz jej, że pielęgniarka mało mnie nie wyrzuciła z gabinetu jak przez nią zaczęłam obdzwaniać na gwałt kogoś kto mógłby wpuścić ludzi na wizytę do kotów, i tak koniec końców wymusiłam na moim mężu aby porwał Karalucha i pojechał jeszcze raz na Kocimską
a jakby ktoś miał życzenie umówić się do urologa to zapisy są na ... połowę lutego, do tej pory to sobie sama te kamienie z nerek urodzę :evil:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 08, 2010 23:56 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Tweety pisze:
Kinga Warmijska pisze:Biedna Majeczka ... ale może już szczęśliwa w kocim raju ....
Z dobrych wieści - jedna mała Murzynka jest już w swoim domku, następna mała czarna idzie na swoje w środę.
Lutro kochana, baaardzo, baaardzo dziękuję za pomoc w odtransportowaniu kociaka, a przede wszystkim za codzienne robienie zastrzyków dwóm chorym czarnulkom. Bez Ciebie nie dalibyśmy rady! Wielkie dzięki !!! :1luvu:
Z wieści gorszych, mój rezydent Chuligan chyba stracił cierpliwość i bije Mamę Negrę, a ta wyżywa się na Tepsie.
Jak go dopieścić? Na razie zamknęłam go w sypialni ...


a która dzisiaj dała nogę na schody :twisted: ? powiedz jej, że pielęgniarka mało mnie nie wyrzuciła z gabinetu jak przez nią zaczęłam obdzwaniać na gwałt kogoś kto mógłby wpuścić ludzi na wizytę do kotów, i tak koniec końców wymusiłam na moim mężu aby porwał Karalucha i pojechał jeszcze raz na Kocimską
a jakby ktoś miał życzenie umówić się do urologa to zapisy są na ... połowę lutego, do tej pory to sobie sama te kamienie z nerek urodzę :evil:


A myślałam, że się nie wyda, że nie umiem upilnować kota :)
Tweety, strasznie Cię przepraszam, zwiała oczywiście Czarna Mama, a że nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności akurat ktoś wchodził do budynku to poleciała na podwórko. Na polu ciemno, kot czarny, podwórko zachaszczone, ja bliska zawału, nic nie widzę, kiciam, nie skutkuje, lecę do domu po latarkę, obchodzę okolicę i ... znajduję kotkę w śmietniku... Wyglądała na równie wystraszoną jak ja :) Na szczęście krótko to trwało choć ja miałam wrażenie, że całe wieki. Negra - wydaje mi się - ma rujkę i stąd walki z Chuliganem tudzież szukanie prawdziwego mężczyzny :)
Wiem, nawaliłam, przepraszam :( i mam nadzieje, że wizytę jednak odbyłaś i że czujesz się dobrze. W ramach zadośćuczynienia popytam o jakieś wcześniejsze gdzieś terminy...
Obrazek

Kinga Warmijska

 
Posty: 1272
Od: Śro sie 11, 2010 17:39
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 09, 2010 0:02 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Dzidce chyba zaczyna byc duszno. Uklada się wyciągnięta na boku, oddech przyspieszony, chwilami ma okresy jakby pobudzenia (jeden z objawów niedotlenienia). Przed chwilą nagle usiadła i zjadła całe przygotowane mięsko z kuraka (około łyżki).
Boję się iść spać. Rano musze iść do pracy. Ktoś mądry mi powie, co w tej sytuacji zrobić? Nawet jak przesiedzę przy niej całą noc to i tak potem mnie nie będzie z 7 godzin lekko licząc ...

karaluch

 
Posty: 272
Od: Sob lut 11, 2006 20:03

Post » Wto lis 09, 2010 0:18 Re: K-ów, Stefek z oczkami, Puzon i Wera z łapkami i inne

Kinga Warmijska pisze:
Tweety pisze:
a która dzisiaj dała nogę na schody :twisted: ? powiedz jej, że pielęgniarka mało mnie nie wyrzuciła z gabinetu jak przez nią zaczęłam obdzwaniać na gwałt kogoś kto mógłby wpuścić ludzi na wizytę do kotów, i tak koniec końców wymusiłam na moim mężu aby porwał Karalucha i pojechał jeszcze raz na Kocimską
a jakby ktoś miał życzenie umówić się do urologa to zapisy są na ... połowę lutego, do tej pory to sobie sama te kamienie z nerek urodzę :evil:


A myślałam, że się nie wyda, że nie umiem upilnować kota :)
Tweety, strasznie Cię przepraszam, zwiała oczywiście Czarna Mama, a że nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności akurat ktoś wchodził do budynku to poleciała na podwórko. Na polu ciemno, kot czarny, podwórko zachaszczone, ja bliska zawału, nic nie widzę, kiciam, nie skutkuje, lecę do domu po latarkę, obchodzę okolicę i ... znajduję kotkę w śmietniku... Wyglądała na równie wystraszoną jak ja :) Na szczęście krótko to trwało choć ja miałam wrażenie, że całe wieki. Negra - wydaje mi się - ma rujkę i stąd walki z Chuliganem tudzież szukanie prawdziwego mężczyzny :)
Wiem, nawaliłam, przepraszam :( i mam nadzieje, że wizytę jednak odbyłaś i że czujesz się dobrze. W ramach zadośćuczynienia popytam o jakieś wcześniejsze gdzieś terminy...


no coś Ty! najważniejsze, że wróciła do domu, do aktualnego kompletu nieszczęść tego by tylko brakowało aby gdzieś pognała się szlajać w rujce ....

Aguś, mam telefon włączony, jeżeli uznasz, że trzeba jechać to dzwoń. A może Robert wziąłby ją jutro rano do siebie? Dzwoniłaś do jej opiekunki?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wojtek i 61 gości