Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(16)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 05, 2010 18:39 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 6 tymczasów+2 własne...

Dobrze wiesz :) że ludzie bardziej wolą domowe , kwetkowe kotecki kanapowe niż piwniczne...

Możesz bandę na mój koszt zaszczepić u dr Czernielwskiego.
Muszę przyznać, że Nel, szczepiona tylko Biocanem nie podłapała nic więcej...ma łysinę na łapie i koniec... to zarośnie...

Orungalu już nie podaję, tylko się smarujemy...

Jakoś grzyb mi nie straszny...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Nie gru 05, 2010 18:39 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 6 tymczasów+2 własne...

mpacz78 pisze:Pusto się u ciebie robi ... :mrgreen:



Jakieś propozycje :wink:

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Nie gru 05, 2010 18:44 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 6 tymczasów+2 własne...

Tak w sumie to Kala powinna się wyadoptować...
Odi...prawdopodobnie może leżakować z rok... liczyłam się z tym...

Kropka była ze mną rok, po roku znalazła dom...tylko dom siedzi cicho :?

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Nie gru 05, 2010 18:45 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 6 tymczasów+2 własne...

Nie no, tak tylko się śmieję, może chcesz odpocząć trochę...

Sprawdź co z tą szylką z Traugutta, czy ma młode, i czy da się ją wysterylizować.
Owszem piękne kocięta rodzi ale dobrze byłoby ukrócić ten proceder :evil:
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie gru 05, 2010 18:51 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 6 tymczasów+2 własne...

mpacz78 pisze:Nie no, tak tylko się śmieję, może chcesz odpocząć trochę...

Sprawdź co z tą szylką z Traugutta, czy ma młode, i czy da się ją wysterylizować.
Owszem piękne kocięta rodzi ale dobrze byłoby ukrócić ten proceder :evil:


Jasne , że dobrze bybyło ukrócić ten proceder :)

Odpocząć owszem , ale po to żeby podreperować troche finanse... chwilowo, doslownie, jesteśmy na plusie!
Żwirek już się kończy, puszek już nie mam, jedzą awaryjne mięsko, mrożone w lodówce już jakiś czas...
Jutro serduszka drobiowe...

Nie ukrywam, mniej kotów=mniej wydatków, ale to że nie mam kasy jakoś nie przeszkodziło mi do tej pory w pomaganiu...
Mam się wypiąć na koty w potrzebie... już tak nie potrafię...

Tymczasowanie uzależnia...

Odpocznę w przyszłe wakacje :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Nie gru 05, 2010 19:02 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 6 tymczasów+2 własne...

Uwaga...502 741 .77 szuka kota na działkę...
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 06, 2010 1:27 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 6 tymczasów+2 własne...

Tęsknię za Leosiem i Julkiem...
Leoś był ze mną aż trzy miesiące...

Nie ma ich...i cicho ... Julek był duszą całego towarzystwa...rozkręcał demolkę :)


Czarek :) wiem , że raz mu się zdarzyło nie trafić do kuwetki.
Ciekawa jestem jak daje sobie radę...

Jeszcze jak pojedzie Ninka i Neruś... chyba nie byłam gotowa na tak szybki eksport aż tylu footer...

Poczekam jeszcze trochę z zamówieniem z zooplusa.
W sumie to już teraz bym zamówiła...bo szczerze mówiąc nie chce mi się łazić do sklepu co drugi dzień i kupować mięsko...mrozić też mi się nie chce... :) rozleniwiły mnie te puchy :D
Może się jakaś fajna promocja świąteczna trafi?

Zapomniałam dodać do rozliczeń datków z adopcji...całe 30zł :) ale zawsze coś :)

Minia się rozkręciła, ładuje się na kolana :)


Jakoś mi tak pusto...i nie potrafię się cieszyć z dzisiejszej adopcji ...
Leoś moja pierdołka i Julek rozbójnik...


Jutro , a w sumie dziś, skontaktuje się z Panią Natalią i zobaczę co z mamuśką Nelki, Nera, Niny...


Smutno mi ...a powinnam się cieszyć...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon gru 06, 2010 12:42 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 6 tymczasów+2 własne...

Przyszły maile z domków.
Trochę spokojniejsza jestem :)

Leoś i Julek miejscami się zamienili :) Julek non stop na kolanach , a Leo szaleje :) i zaczepia 8O

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon gru 06, 2010 14:49 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 6 tymczasów+2 własne...

No i fajnie :ok:
Jest im dobrze, sa juz "na swoim" :)
Ale wiadomo, ze to boli jak sie od malentaska ma :)

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 06, 2010 14:51 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 6 tymczasów+2 własne...

Syndrom pustego gniazda :mrgreen:
Ale tak serio to rozumiem Cię chyba
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon gru 06, 2010 14:51 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 6 tymczasów+2 własne...

I dziś Ninka i Neruś pojadą...
5 kotów w niespełna tydzień...

Cisza w mieszkaniu...

Ciocia Marea wpadła, podrzuciła puszeczki i zabawkę :) Dziękujemy :)

Dzwoniłam do Pani Natalii.
Kota ma już pusty brzuch...nie wiadomo gdzie kocięta...może żyją, może nie... :(

Na domki czeka Nel, Lea, Odi, Kalunia...
Nelunia jest najbardziej dzika z całej bandy i ją będę musiała zacząć molestować :) głaskać itd.

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon gru 06, 2010 14:54 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 6 tymczasów+2 własne...

seja pisze:Nelunia jest najbardziej dzika z całej bandy i ją będę musiała zacząć molestować :) głaskać itd.


Polemizowałabym :ryk: Nel przy obcych siedzi w tym samym pomieszczeniu chociaż :ryk: co prawda ucieka na próby zaprzyjaźnienia się...ale to i tak nie to co Kala :twisted: dziś zobaczyłam tylko małe biało czarne wpadające z impetem do łazienki, za pralką się ukryła :twisted: w sumie ostatnio rzadko bywam...to jak obca jestem...mój domowy też się kitra pod wanną jak goście przychodzą :)
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 06, 2010 14:57 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 6 tymczasów+2 własne...

Ja odczuwam pustke w mieszkaniu jak Saya i Yoshi zagrzebia sie w pudle na posciel i spia... No jakbym kotow nie miala 8O Ani nie widac, ani nie slychac...
Jak ktos przychodzi do mnie to po Yoshim nawet czarnej smugi nie zobaczy... Chowa sie dzikun i chyba tak mu zostanie ;)

Moze kocicy udalo sie jakos ukryc male...

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 06, 2010 15:02 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 6 tymczasów+2 własne...

Agor-ia pisze:Moze kocicy udalo sie jakos ukryc male...


Chciałabym w to wierzyć.
Jutro jeszcze raz zadzwonię do Pani Natalii.

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon gru 06, 2010 15:04 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 6 tymczasów+2 własne...

taizu pisze:Syndrom pustego gniazda :mrgreen:
Ale tak serio to rozumiem Cię chyba


Bardziej syndrom cichego gniazda :D
Jak mi nic nie lata, o nic się nie potykam, nic nie pruje papieru toaletowego czy firanek...to jakoś...Telewizora nie mam, kociska to moja rozrywka :D

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 67 gości