Legnica...

A co,a co z tymi kasztanami?Bo nic nie wiem o kasztanach.
Na moim podwórzu,jakbyco,rośnie ogromny kasztan

Legnica pisze:A co,a co z tymi kasztanami?Bo nic nie wiem o kasztanach.
Na moim podwórzu,jakbyco,rośnie ogromny kasztan

jakby co to kasztany są dla kotów trujące :roll:

a króliczek i świneczki ładne

Ale Marudce chyba chodziło o spanie na kasztach(chyba)raczej nie o jedzenie :wink:

Dzisiaj mam piękny początek dnia.Synek od wielu tygodni przespał całą noc.Całą normalnie,cud na Kaczawą,wreszcie.Za to spraw do pozałatwiania mam na dziś tyle ze pewnie znów doba będzie za krótka.

No przecież nie do jedzenia te kasztany

W moim stronach uważają, że kasztany pod łóżkiem albo w kieszeni zwalczają reumatyzm, więc na stare kosteczki jak najbardziej :ok:

Cieszę się, że Saszka ma się dobrze ... świetnie trafił na stare lata

Skoro kolejny świnek niebawem się pojawi, to ja mam pytanie ... przekwalifikowujesz się Wiesiu? :wink:

nie,kwalifikacji nie zmieniam,raczej,tyle tylko że bardzo te małe stworki polubiłam,a poza tym 4 świnki to jak 1 koci tymczas.
Po bardzo trudnych chwilach z tymczasami,prosiaczki raczej wypełniają mi odczuwalną pustkę w domu,a przy tym są mniej obciążające.
Podobno po stracie tymczasa,najlepiej jest wziąć kolejnego tymczasa.Ja się aktualnie,na prawdę boje przyjąć kolejnego kota.
Może za jakiś czas,nie wiem.

Te kasztany to oczywiście pod kożuszek, od reumatyzmu - w moich stronach też się tak robiło :lol:

Willow_ pisze:No przecież nie do jedzenia te kasztany
W moim stronach uważają, że kasztany pod łóżkiem albo w kieszeni zwalczają reumatyzm, więc na stare kosteczki jak najbardziej
Cieszę się, że Saszka ma się dobrze ... świetnie trafił na stare lata

domyśliłam się :ryk:

ale gdyby to kosteczki Saszki miały na nich leżeć
to jest ryzyko , że i na ząbek w czasie zabawy trafią :roll:

a świnki morskie są fajne , w dzieciństwie miałam ich kilka i gdy moje dzieci były małe
też w domu były świnki , bo są najmniej kłopotliwe a przy tym bardzo sympatyczne :wink:

Uff,dobrze ze dzień się kończy,bo padam.Prawie,prawie wszystko pozałatwiałam,małe co nieco niestety zostanie na jutro.
Koty coś chcą...nie wiem co,jak tylko wróciłam,zrobiły wszystkie zbiórkę wokół mnie,nawet butów nie dały spokojnie zdjąć.Miski sprawdziłam,pełne,wodę wymieniłam,mokrą zapodałam,nie wiem czy o to chodziło,czy być może stęskniły się bo ponad pół dnia nie było mnie w domu.Wolę myśleć że to było przywitanie,bo mnie nie było

Bayer ma roczek a Kuba jest u mnie od dwóch lat

Legnica pisze::balony:
Bayer ma roczek a Kuba jest u mnie od dwóch lat

HAPPY, HAPPY - BIRTHDAY, LIFE.. :lol:

Nawet świętować muszą razem :lol:

Kubie to ja życzę z całego serca więcej powagi,bo w jego wieku to już najwyższy czas wyrosnąć z dzieciowatości,Bayerowi życzę tego samego oraz rzadszych objawów przewlekłego kataru i szybkiej kastracji :mrgreen:

Ja czytałam, że kasztany są jak najbardziej okay, ale w liczbie kilku sztuk. Niektórzy wypełniają nimi pojemniki na pościel. Z kasztanami nie można przesadzać, bo szkodzą

http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/m ... 34057.html