Otw-Fidelek [*] Rudy [*] Wieści,wieści :)

**Adopcje: 9 >>**

delfinka pisze:ja w tym przypadku nie zaoferuję pomocy

błąd

nie wiesz co tracisz :wink:

Dzwoniłą p.Iwona od Blusia. Bluś po 2 dniach postu zaczął jeść. Kuweta była i wiele serca wkładał w zakopanie mokrego urobku. Bo kopala jeszcze nie było. Jedzenie ma dostrczane na miejsce tzn pod wyrko.Choć dziś sam podjadł chrupki .Cała miseczkę. Wychodzi na wołanie, mizia się niesmiało i zaczyna mruczeć troszkę. Lubi indyka.

Nie ma ikonki wieeelkiego uśmiechu ulgi z odgłosem kamienia spadającego z serca, więc tylko wielkie ufffff...

Fiodorek [*]19.11.2014

BRAWO BLUSIKU!!!! :1luvu:

rewelacyjne wiadomości! gratulacje wielkie!!!!!! :piwa:

Jejuuuu. Teraz tym bardziej kciuków nie puszczam :ok:

(szkoda, że nie można powiększyć ikonki, a tylko sam tekst. Ten uśmiech zająłby pół strony!)

Brawo dla dzielnego Blusia i jego nowych opiekunów

Wielkie kciuki za Blusia i jego nowych Dużych. Bluś na razie jest wystraszony - co jest zupełnie naturalne i świadczy o tym że kiciak, jak pisała AŚKA, jest wrażliwy i rozumny. Coś mu się znowu zmieniło, po raz kolejny w krótkim czasie. Musi przekonać się że nic mu się nie stanie, i jest nadzieja że przekona się szybko bo na szczęscie wszystko wskazuje na to, że nigdy nie doznał od człowieka krzywdy fizycznej. Nie musi więc pokonywać strachu przed ludźmi a jedynie przekonać się że zmiana jest dla niego dobra.

Za swoimi "braćmi" pewnie nie przestanie tęsknić nigdy. Dorosłe Koty mają doskonałą pamięć, nawet po latach.

**Adopcje: 9 >>**

Ja-Ba pisze:
Za swoimi "braćmi" pewnie nie przestanie tęsknić nigdy. Dorosłe Koty mają doskonałą pamięć, nawet po latach.

Wiem i to jest bolesne i okrutne. Rudy takze ma problemy własnie z tego powodu. Takie jest moje zdanie. Burasiska poszły razem, choć pewnie im takze ciężko. Bolek ,ten odwazny macho jest super wrażliwym kotem.
Całe życie w ciągu kilku m-cy legło im w gruzach. Starcili wszystko, dom, panią i siebie.
Mają teraz kochające domy i muszą przestawić sie na inne "opcje". Proces mniej lub bardziej ale bolesny.Musi potrwać.

Ale wspaniałe wieści. To teraz trzymam kciuki za aklimatyzację wszystkich panów w nowych domach. :ok:

Tak jak mówisz Asiu, ale i ludzi i koty spotykają nieszczęścia - im się i tak udało ... I to dzięki Tobie!

A ja się tak cieszę, że wszystkie koty mają domki :dance2:

**Adopcje: 9 >>**

alix76 pisze:Tak jak mówisz Asiu, ale i ludzi i koty spotykają nieszczęścia - im się i tak udało ... I to dzięki Tobie!

Dzięki nam wszystkim. Pisałam juz i napiszę raz jeszcze.
Bez Was i Waszej pomocy nie dalabym rady. :1luvu:

ASK@ pisze:
delfinka pisze:ja w tym przypadku nie zaoferuję pomocy

błąd
nie wiesz co tracisz

wiem wiem. I wiem co zyskuję. Za dużo tragedii było po ostatnim przejęciu. Dziękuję

Przyznam, że nie sądziłam, aby wejście Blusia w nowy domek było tak bolesne. Swoją opinię opierałam na przykładach z własnego podwórka. Szykowałam taki scenariusz:
o! nowy domek! nawet fajnie, będę miał towarzystwo i podusię na wyłączność. A jak dobrze pójdzie to michę pod nos. Waw, żyć nie umierać. Ale co tam, należy mi się.

Fiodorek [*]19.11.2014

ASK@ pisze:Bez Was i Waszej pomocy nie dalabym rady.

bez Twojej pomocy, Asiu, kotki nie dałyby rady!!!
KOCHANA ASIA!!!!!

Otw-Fidelek [] Rudy [] Wieści,wieści :)

Kto przegląda forum