K-ów, i znowu maluchy, i znowu, i znowu. Na pomoc!!!

Znaczy się to nie są Tymczasy Własne
ja ich sobie wcale sama nie zorganizowałam

Mariolka - to wszystkie Mariolka tak urządziła - ona wie już napewno jaki to to rodzaj tymczasu.
Przestanę się martwić nazewnictem po 5 maja
Wszystko wtedy będzie jasne

To ja proszę o wyjaśnienie statusu Kikura: utrzymuję to tałatajswo sama, za weta płacę, odjajczyłam na koszt własny, tylko szczepienie miał fundacyjnie (tj. zniżkowo) :wink:

To jakaś mieszanka jest, ten Kikur.

Cammi pisze:Znaczy się to nie są Tymczasy Własne
ja ich sobie wcale sama nie zorganizowałam

Mariolka - to wszystkie Mariolka tak urządziła - ona wie już napewno jaki to to rodzaj tymczasu.
Przestanę się martwić nazewnictem po 5 maja
Wszystko wtedy będzie jasne

Twoje tymczasy są Tymczasami Desperacko-Beznadziejnymi

Jezuu, jak sobie Baśkę wspomnę, to zaraz mi się ryczeć chce...

miszelina pisze:To ja proszę o wyjaśnienie statusu Kikura: utrzymuję to tałatajswo sama, za weta płacę, odjajczyłam na koszt własny, tylko szczepienie miał fundacyjnie (tj. zniżkowo)
To jakaś mieszanka jest, ten Kikur.

Miszelina - tu nie ma co wyjaśniać - Twój Ci on Twój :-)

A Basia i Myszka to moje Ci one Moje

ja tylko czekam aż któraś wpadnie na mnie i białą szmatkę mi na glowę zarzuci :-)

Cammi pisze:Znaczy się to nie są Tymczasy Własne
ja ich sobie wcale sama nie zorganizowałam

jest jeszcze tryb mieszany ( jak warunkowy w angielskim :mrgreen:

). Czarną armaturkę sama sobie zorganizowałam ( złąpałam, zawiozłam na zabieg), a mimo to AFNu Ci ona

Armaturę zostawiłam w tym ogromnym kontenerze-jak do jutra nie zacznie jeść , pić i się przemieszczać, to będzie łatwiej mi do weta zanieść. :roll:

mjs pisze:
Cammi pisze:Znaczy się to nie są Tymczasy Własne
ja ich sobie wcale sama nie zorganizowałam

Mariolka - to wszystkie Mariolka tak urządziła - ona wie już napewno jaki to to rodzaj tymczasu.
Przestanę się martwić nazewnictem po 5 maja
Wszystko wtedy będzie jasne

Twoje tymczasy są Tymczasami Desperacko-Beznadziejnymi
Jezuu, jak sobie Baśkę wspomnę, to zaraz mi się ryczeć chce...

nie rycz, mała, nie rycz, Baśka ma jak w niebie i ona na pewno już zapomniała jak to drzewiej bywało

Jaka jest Marina??

kastapra pisze:Jaka jest Marina??

Przytulasta, daje się głaskać, ale ewidentnie boi się przestrzeni. Jak siedzi w klatce, to głaskana tuli się do ręki i fika koziołki. Po dłuższym głaskaniu mruczy ślicznie.

Dzisiaj ją wypuściłam do cat-roomu - usiadła na klatce i wkleiła się w ścianę.

Potem uciekła do budki. Absolutnie nieagresywna, tylko bojaźliwa.

dzwoniła Miszelina, że bura kotka z podchorążych ma chore oczko i że trzeba ją zawieźć do weta.. dziś do 20ej do krakwetu nie zdąże, a kurde, bo jest dr Miśkowicz.. nocny dyżur dr Oleśnik.. z racji, że będę jutro po dwóch wizytach adopcyjnych po 20ej w domu, zostaje mi jutro dyżur nocny u dr Orła..

prośba do dyżurująych jutro.. przypatrzcie się burej kotce (tej z w klatce z czarną kotką).. jeśli jej stan jest awaryjny, proszę o pilny telefonu, wtedy zwalniam się z pracy i jadę..

Nowości z Kocimskiej: mamy cztery nowe lokatorki: 16-letnią mamę i trzy 10-letnie córki. Mama i czarna córka (dzikie!) są klatce w cat-roomie. Dwie bardziej oswojone panienki, Marcysia i Pcheła, w pierwszym pomieszczeniu. Uwaga, Pcheła próbuje wiać z klatki.

Marina luzem w cat-roomie, jak wychodziła, siedziała w budce w drapaku. Trzeba ją głaskać!

Bura kotka z Podchorążcyh (od czarnej) ma załzawione mocno prawe oko. Spod górnej i dolnej powieki wypływa ropka. Edit jedzie z nią jutro do weta.

Reszta towarzystwa ok, nawet Kora wyszła z budki.

Tweety: koszulek nigdzie nie widziałam

po 4 maja katgral będzie wysyłała zamówienie na puszki.
Ktoś chętny?
jak zwykle bozita, animonda brocconis, felix.
proszę o informację na pw, informacje przekażę katgral.
ceny (jeszcze do potwierdzenia przez katgral po 4 maja) były takie:
bozita 370g - 3,50 zł
animonda brocconis 400g - 2,20 zł
felix 400g - 2,9 zł
jak chodzi o smaki, to proszę przede wszystkim o informację, czego nie chcecie.
:-)

To jak - Kikur do mnie, Miszelino?

Przypominam o sobie.

miszelina pisze:Nowości z Kocimskiej: mamy cztery nowe lokatorki: 16-letnią mamę i trzy 10-letnie córki. Mama i czarna córka (dzikie!) są klatce w cat-roomie. Dwie bardziej oswojone panienki, Marcysia i Pcheła, w pierwszym pomieszczeniu. Uwaga, Pcheła próbuje wiać z klatki.

Marina luzem w cat-roomie, jak wychodziła, siedziała w budce w drapaku. Trzeba ją głaskać!

Bura kotka z Podchorążcyh (od czarnej) ma załzawione mocno prawe oko. Spod górnej i dolnej powieki wypływa ropka. Edit jedzie z nią jutro do weta.

Reszta towarzystwa ok, nawet Kora wyszła z budki.

Tweety: koszulek nigdzie nie widziałam

bo tak daleko Twój wzrok nie sięga

znaczy do mojej szafy w przedpokoju skąd zapomniał zabrać je Robert. Zaraz zabraknie czasu, bo jeszcze idą do Ostródy a mamy je mieć zrobione na początek czerwca.

Mama ma 16-lat?

kurcze, wiedziałam o 12-stu. Ale ogólnie panienki lekko przechodzone już. Tunisia chyba od poniedziałku ma je doglądać. Na razie trzeba patrzeć czy jedzą i się załatwiają.

Kto weźmie Marinę na DT, szkoda aby się wycofała.

Namida, czekamy na wieści spod lasu..

Leone, ogłaszamy już, że strona krakowska działa czy jeszcze to strasznie tajne? :wink:

Jak wiecie, kolekcjonuję starocie.
Oczekuję propozycji!

Miuti pisze:Jak wiecie, kolekcjonuję starocie.
Oczekuję propozycji!

czy to w odniesieniu do moich kotów z lubelskiej?

K-ów, i znowu maluchy, i znowu, i znowu. Na pomoc!!!

Kto przegląda forum