Maszeńka - piękna roczna szylkretka - pojechała...

Madziu, ja również ufam, że Maszeńka prędko się z piesem oswoi i prędko odnajdzie się w nowym domku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mam nadzieję, że już dziś dotrą do Ciebie pierwsze dobre wieści, bo wyobrażam sobie jak się martwisz.
Nowa Duża Maszki na pewno zadba o to żeby minimalizować stres związany z kolejną zmianą, żeby koci było dobrze :ok:

Madzia, dobrze będzie, zobaczysz :ok:

wiem, że stres itd. ale Masza w końcu znalazła swoje miejsce na ziemi :ok:

nie było mnie na forum 2 dni a tu co widze..
Magda i Maszkę też wydałaś , ło jeny....
cos już wiesz, jak jej tam jest... jejku...
zaraz lece doczytać o Ludwisiu...
ale weekend..

a ja się dopiero pojawiam :oops:

, wczoraj się dowiedziałam, że Maszeńka już Swój Dom znalazła a domek Maszeńkę. I że wątek jest :oops:

. Bardzo "rozstaniowy" ten weekend, ale jednocześnie szczęśliwy

.
są już jakieś wieści?

Madziu będzie dobrze, mówię Ci

Nic się nie martw. Masza jest dzielna, przystosuje się i z pewnością psa sobie podporządkuje. Trzymam kciuki za szybką aklimatyzację i miłość na zawsze :ok:

Będzie dobrze... Musi być

ciesze sie, ze Masza juz u siebie

Madziu, kilka dni stresu a potem całe, piękne, radosne życie ją czeka
w takim już na zawsze domu

dostałam 2 mmsy i kilka zdań od Pani Renaty.
Maszka całą noc spędziła w skrzyni łóżka....... ale już rano wyszła, ładnie zjadła i zaprzyjaźniła się od razu z przywódczynią stada, najstarszą Luną. Mało tego - Luna wylizała dziś Maszkę, co oznacza przyjęcie do stada

na fotkach w komórce widać Maszeńkę na parapecie z inną kotką - Niką, w odległości około 3 metrów.....
chyba nie jest źle.

EDIT: pisząc "na fotkach w komórce" miałam na myśli oczywiście telefon komórkowy! Żeby czasem Cioteczki nie pomyślały, że Masza w komórce zamieszkała

wow, ale wspaniałe wieści!!! bardzo, bardzo się cieszę!

Nie jest źle, a będzie już tylko lepiej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I za to ciotki trzymają :ok:

hihi nie no, to bylo jasne, ze w telefonie w komorce :lol:

oby tak dalej - dzielna Masza :1luvu:

jeżeli dobrze rozszyfrowałam :wink:

to Masza pojechała do tego domku, do którego miał jechać Maciuś ze Szczytna z tego wątku viewtopic.php?f=13&t=112053

domek w Suszu pod Iławą zrobił dobre wrażenie, ale okazało się, że Maciuś nie dogaduje się z innymi kotami
znalazł się na szczęście niezakocony domek w Rzeszowie, do którego Maciuś jedzie pod koniec czerwca

a Pani spod Iławy miała adoptować jednooką szylkretkę Maszę z Łodzi :wink:

kciuki za szybką aklimatyzację Maszy w nowym domku

no widzisz Ciotka - dobrze jest :ok:

Granula pisze:jeżeli dobrze rozszyfrowałam to Masza pojechała do tego domku, do którego miał jechać Maciuś ze Szczytna z tego wątku viewtopic.php?f=13&t=112053

domek w Suszu pod Iławą zrobił dobre wrażenie, ale okazało się, że Maciuś nie dogaduje się z innymi kotami
znalazł się na szczęście niezakocony domek w Rzeszowie, do którego Maciuś jedzie pod koniec czerwca

a Pani spod Iławy miała adoptować jednooką szylkretkę Maszę z Łodzi

kciuki za szybką aklimatyzację Maszy w nowym domku

oooo proszę. Świat to jest jednak mały

Maszeńka - piękna roczna szylkretka - pojechała...

Kto przegląda forum