Sylwka pisze:Jeszcze dodam. W takim przypadku bardzo polecam roztwór betadine (jodyna). Według naszych wetek proporcja: 0.2ml na 10ml soli fizjologicznej (lub kropli typu "sztuczne łzy"). To właściwie sól fizjologiczna zabarwiona jodyną (większe stężenie jest nieprzyjemne dla kociąt - piecze). Działa przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo. Nie powoduje uodpornienia się bakterii. Można to stosować przez długi czas. Do tego przemywanie kroplami ze świetlikiem. Poprzedni miot kociąt u mnie miał KK. Zapalenie spojówek wracało jak bumerang. Dopiero bedadiną udało mi się to ostatecznie zwalczyć. Miot który mam teraz w łazience miał lekkie zapalenie spojówek. Nie ma po nim śladu.
Doktor Garncarz stosuje w swojej praktyce krople (nie pamiętam nazwy) też oparte na roztworze jodyny.
Czy to można zrobić samemu?