Biegamy sobie ostatnio na treningu z łomotem jak tabun koni (jakoś nikt tego dnia nie miał natchnienia do męczenia samego siebie). Widząc to trener zrobił

- co się stało? Więcej gracji i energii! Powinniście biegać miękko i cichutko, jak koty w nocy!
on chyba nigdy nie słyszał kotów w nocy
