mawin pisze:Wow, Stefan czyli ten czarny kot wielkości "krowy".
Oby więcej takich wieści

Kicia żaden z naszych schroniskowców nie zmienił domku na stały?
W naszym DT było spore zagęszczenie, więc kotki zostały poupychane u znajomych, żeby ograniczyć możliwość przyplątania się jakiejś zarazy i niewykluczone, że część z nich zostanie tam na stałe. Na razie jednak nie mogę tego potwierdzić z całą pewnością.
Czarny Olbrzym Stefan już wyszedł od lekarza, testy wyszły negatywnie, więc nie jest nosicielem żadnego paskudztwa i może dołączyć do rezydentów w swoim DT. Przed opuszczeniem schroniska został zaszczepiony szczepionką podwójną i na wściekliznę.
A u lekarza w poczekalni był Pan, który przyszedł ze schroniskową książeczką swojego kota... Lekarz pytał go czy to na pewno kot, bo w książeczce były szczepienia dla psów!