[Białystok 2]60 kociaków i nowe nędze :(:( s.97

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie sie 10, 2008 8:44

Diva (bo tak chyba będzie miała na imię koteczka) jest okropnie płochliwa, ciągle siedzi za łóżkiem i za nic w świecie nie chce wyjść. Ale nie dziwi mnie to gdyż w większości czasu przebywała bez dużych. Potrzeba dużo głaskanek i miziaków. Martwi mnie tylko fakt iż nie chodzi na prostych nóżkach a praktycznie pełza na ugiętych. Kacper również był przygarnięty z ulicy ale nie chodził w taki sposób. Zastanawiam się czy to jest normalne? Poza tym dziewczynka kuwetkuje i w nocy chyba zjadła trochę RC kitten.
Obrazek
Mruczę wiec jestem...
Obrazek Obrazek

MonikaG

 
Posty: 886
Od: Sob maja 06, 2006 12:27
Lokalizacja: NYC

Post » Nie sie 10, 2008 9:00

Dajcie jej troszkę czasu na oswojenie się z nowym domem i nowymi dużymi :wink: Nic na siłę, jak kotka się wyciszy to sama do was przyjdzie.
Mamba jak przyszla z klatki z warsztatu pierwsze dwa dni fuczała na mnie i uciekała ( aw klatce dawała się brać i nie fukała ) dziś nawet przespała ze mną całą noc :roll:

Fotki z serii ''pozycje do spania''
Obrazek Obrazek

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 10, 2008 9:03

Moniu,
do mnie trafiało już wielu kociaczków niemal pełzających...
Ale z czasem nóżki się prostowały.
Ja sądzę, że ze starchu i stresu maleństwa chodzą na skurczonych kolankach....

Takie biedne, takie płochliwe i takie nas potrzebujące....

Niech no tylko nabierze odwagi i na pewno wystąpi w całej okazałości.

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 10, 2008 9:06

Ufff to dobrze, że to tylko ze strachu. Chciałabym Was również spytać o radę. Podajemy jej RC kitten jak juz wyżej wspomniałam, czy podawać jej również jakieś saszetki? Jeśli tak to jakie polecacie? Może jakieś inne jedzonko? Np gotowany kurczak? Diva ma ponoć 2.5 miesiąca.

Ps. Kacper jak zobaczył malutką to najpierw sie oblizywał na jej widok (dodam, że on nigdy nie widział malutkiego kotka i pewnie myślał, że to myszka do zabawy - ostatnio przyniósł mi do domu taką myszkę, którą znalazł w naszym ogródku) a później ją osyczał i owarczał. Postanowiłam trzymać go z dala od maleństwa. Choć w przyszłości mam nadzieję odwiedzać Divę z Kacperskim, bo wiem, że Diva będzie piękną kotką i z pewnością skradnie serce Kacperskiego :twisted:
Obrazek
Mruczę wiec jestem...
Obrazek Obrazek

MonikaG

 
Posty: 886
Od: Sob maja 06, 2006 12:27
Lokalizacja: NYC

Post » Nie sie 10, 2008 9:10

Każdy karmi inaczej, moje domowe koty jedzą suchą karmę, saszetki i gotowanego kurczaka lub indyka, czasem kupuję im Shebę ale tę z większą ilością mięsa ( 42 - 45 % ). Moim tymczasowiczom zazwyczaj gotuję ryż z marchewką i kurczakiem lub indykiem plus oczywiście sucha karma.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 10, 2008 9:15

A u mnie rezydenci jedzą suche, mięso, czasem jakiś twarożek czy żółtko - puszek i saszetek nie dostają i nawet nie wiedzą co to.
Tymczasy dostają z reguły kurczaka i suche dla kociąt (inna kwestia, że Szyszka suchym nie jest zainteresowana)
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 10, 2008 10:37

aga&2 pisze:MOnia - cO do tych słupów to się nie martw. Też dostałam smsa z pogróżkami :)
Ale nawet jeśli Twoje dane są u operatora sieci to i tak nie ma prawa ich podać. Ale fakt - jak już wieszać to np na latarni obok przystanku (tylko uważać na straż miejską bo ściga :) I nie na słupach ogłoszeniowych bo są płatne.

Monia jednak się martwi. I nie ma tu znaczenia nawet fakt, że w Jej przypadku, to nawet nie potrzeba pomocy operatora, bo przecież sama podaje swój adres dzwoniącym. Więc w sumie nic trudnego.
Tak naprawde nie o to tutaj chodzi. Wiem, że Monia już wczoraj, kiedy dowiedziała sie, że Jej telefon wisi w miejscach niedozwolonych, delikatnie mówiąc, czuła sie bardzo niekomfortowo. I, uważam, słusznie. Na miejscu Moni równiez nie chciałabym byc narażona na zupełnie niezawinione nieprzyjemności.
Po co w ogóle wieszać ogłoszenie w miejscu, z którego zaraz zostanie zerwane? Strata i czasu i ogłoszenia.
A przecież nie są wykorzystane miejsca dozwolone: np. w Zoonatura dawno nie ma żadnych informacji (a w innych sklepach?), poodrywały sie ogłoszenia w części lecznic.
Pozdrawiamy
ObrazekObrazekObrazek

Iwona&Wiki

 
Posty: 94
Od: Nie lut 04, 2007 9:48
Lokalizacja: Białystok-Kleosin

Post » Nie sie 10, 2008 18:24

Ups, przepraszam, że naraziłam Was na nieprzyjemności :oops: :oops: w związku z tymi ogłoszeniami na słupie. Mam nową drukarkę więc wydrukowałam dość dużo tych ogłoszeń, a że akurat tamtędy przechodziłam, to przykleiłam, choć wiedziałam, że to zakazane. Ale nie sądziłam, że ktokolwiek będzie chciał fatygować się i dzwonić i ochrzaniać. Myślałam, że zawsze kilka osób zobaczy kotki,zanim ktoś zerwie kartkę. Ogłoszenie w zakazanym miejscu zwraca uwagę..
Głupio zrobiłam, jeszcze raz przepraszam.
:oops: :oops: :oops: A tak w ogóle to do kogo należą te słupy? Może do miasta? Jeśli tak to może trzeba po prostu wyjaśnić,że to bezdomne kotki z TOZ,u, przykleić jakąś pieczątkę?
Bo jak ktoś widzi takie zwykłe ogłoszenie, to może rzeczywiście wkurza się: nieupilnowałaś kotki, to tylko twoja sprawa!
A to wszystko przecież w trosce o białostockie dzikie maleństwa...

A w mojej piwniczce postanowił zamieszkać dorodny biały kot z czarną głową. Nie wiem jaką ma płeć, będę go obserwować. Nie chcecie spróbować go złapać?

beata87

 
Posty: 347
Od: Czw mar 27, 2008 22:42
Lokalizacja: bialystok-centrum

Post » Nie sie 10, 2008 18:54

W takim razie mam pytanie - które miejsca są zakazane , które nie?
Czy np. ogólnodostępna tablica ogłoszeń na klatce jest dobra? I jakie macie zdanie o ogłoszeniach wrzucanych do skrzynki pocztowej?

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 10, 2008 19:46

MOnika G - strachulec się oswoi. Kilka dni. Tylko dużo tulenia i głaskania :)

Janiu - dostałam smsa od Koberki. (Nadal nazywa się Kobra, pani powiedziała, że jej imie pasuje) Ponoć pilnuje podwórka i przegania wszystkie kocury sąsiadów. Jest lepsza niż rotweiler :) Ale żeś kota obronnego wychowała...

Beatko, nie martw się. Chciałaś dobrze. Ja kiedyś nawet zostałam pouczona przez straż miejską (wieszałam ogłoszenia o korepetycjach :) ALe grzecznie potakiwałam. A ogłoszenie zostało, gdzie je powiesiłam.
Co do tego kota w piwnicy. Spróbuj najpierw obadać płeć. Pana kota szkoda stresować. Panią kot natomiast trzeba...

Iwonko
- zostawiłam ogłoszenie w ZOO Natura, nawet takie ładne, kolorowe, ale nie chcieli powiesić bez zgody pani kierownik a potem się pewnie zapodziało. Niestety sklepy ZOO i lecznice to trochę mało...
Jako że mam zboczenie zawodowe to zawsze prowadzę badania marketingowe- pytam skąd maja mój nr - najczęściej z netu, ale..
Przed wyjazdem dzwonił pan, który znalazł ogłoszenie w ... sklepie monopolowym (Tomasz powiesił) - a pan fajny :) I ze 3-4 kotki oddały się z ogłoszeń "latarniowych" Ze dwa z ogłoszenia na giełdzie rolnej. 1 z ogłoszenia na sklepie "Nad białką" 1 z ogł na sklepie Bojary. tyle pamiętam :)

1969ak -nie wolno na przystankach i słupach płatnych (bez płacenia:) Latarnie itp straż miejska może podciągnąć pod "zaśmiecanie miasta". Ogłoszenia przy klatkach - tablice są ogólnodostępne. Tylko to strasznie pracochłonne ( kiedyś wieszałam ogłoszenia że szukam mieszkania do wynajęcia - obeszłam całe Piasta i ... nigdy więcej :)
Zawsze staram się wieszać ogł gdzie jest dużo ludzi i najlepiej na coś czekają - u fryzjera, w przychodni (po uzgodnieniu), przy wejściu na stadion na Jurowieckiej itp.
Ostatnio edytowano Nie sie 10, 2008 19:55 przez aga&2, łącznie edytowano 1 raz

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 10, 2008 19:53

Beatko widzę, że wróciłaś, super :) Jak się mają kociaste ??

Jeśli chodzi o ogłoszenia to ja rozwieszałam na drzewach takich przy sklepach czy parkingach, w sklepach zoo i lecznicach. Myślę, że śmiało można przyklejać na tablicach ogłoszeniowych przy klatkach, do skrzynek to możnaby było wrzucać ulotki ale nie jestem pewna czy nie potrzeba zgody administracji.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 10, 2008 20:14

Mieszkam na osiedlu Piaski. Tu na każdej klatce mamy tablice ogłoszeń i tzw. unijne skrzynki pocztowe. Czyli takie, do których każdy ma możliwość wrzucenia różnych ulotek.

Więc jakby ktoś był zainteresowany zamieszczaniem tutaj ogłoszeń, proszę o kontakt

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 10, 2008 20:23

Rozwieszajcie kochane tylko w bezpiecznych miejscach :ok:

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 10, 2008 20:25

Skrzynki chyba jeszcze na razie są własnością poczty polskiej i trzeba by było mieć z nią umowę. Ale wydaje mi się, że lepiej nie rozważać skrzynek - często ludzie traktują takie wrzucanie jak coś natrętnego, a my nie chcemy odstraszyć przecież tylko zachęcić :)
A z fryzjerem fajna myśl - każda z nas gdzieś chodzi, więc trzeba koniecznie kolportować w zakładach fryzjerskich :D

A swoją drogą ludzie też są niepoważni. Przecież można kulturalnie zadzwonić, wytłumaczyć i powiedzieć, że nie wolno tu czy tam. A nie od razu pogróżki itp. Cywilizacja jeszcze daleko...

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Pon sie 11, 2008 12:13

2 podrzucone kotki szukaja domów


15 tygodniowa koteczka. czarna piekność ma lsniace futerko i spokojny charakter. Bardzo towarzyska, jak widzi opiekuna od razu mruczy. Chodzi za domownikami jak pies, szuka kontaktu. Sama zagaduje po swojemu o troche uwagi. Niesamowita pieszczocha, ale radośnie gania za sztuczna myszką.


15 tygodniowy kocurek. Żywe srebro z wygladu i charakteru. Nie usiedzi w miejscu. wszystko go interesuje. Prawdopodobnie ma kocie adhd;) Bardzo towarzyski i niezwykle ciekawski. Godzinami moze ganiac kocia pileczke. Prawdziwy kot twardziel ;] Indywidualista

to link do zdjecia kocurka



http://www.aukcjoner.net/gallery/000457 ... ec.html#I1


i do zdjecia koteczki

http://www.aukcjoner.net/gallery/000457668-.html#I1

sk123

 
Posty: 3
Od: Sob sie 09, 2008 8:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Majestic-12 [Bot] i 367 gości