Kociaki z lasu- Misia szuka domku str. 99, Milo chory!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 11, 2007 14:15

Barbara Horz pisze: Nie podejrzewałabym zwierzaki o takie ludzkie odruchy, a jednak.


to co ja mam powiedzieć, jak mój Artus wyżera gościom oliwki niemalże z talerza?- bynajmniej nie z głodu (7kg żywca) :roll:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw paź 11, 2007 14:28

Nie mam oliwkożercy, ale prawie dziennie pijemy razem z Maciusiem kawe. Tzn, ja kawę, a on piankę. Oboje lubimy essepreso z Nescafe :wink: . Natomiast Andzia wogóle lubi skosztować wszystkiego co na talerzu :? .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw paź 11, 2007 20:21

Udało mi się podać Maciusiowi środek przeciwzapalny, czy przeciwbólowy.Nie wiem co to za diabelstwo - może steryd Obrazek , ale podaje się do pyszczka. Nie zachowuje się po tym jak po sterydzie. Musi to brać przez pięć dni. Załatwiłam go jak spał Obrazek .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw paź 11, 2007 20:28

Barbara Horz pisze:Udało mi się podać Maciusiowi środek przeciwzapalny, czy przeciwbólowy.Nie wiem co to za diabelstwo - może steryd Obrazek , ale podaje się do pyszczka. Nie zachowuje się po tym jak po sterydzie. Musi to brać przez pięć dni. Załatwiłam go jak spał Obrazek .


Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 11, 2007 20:48

Co tam, to było łatwe Obrazek .
Z pastą też sobie poradziłam. Nioe chciał to dałam mu na kurczaczka i zjadł.
Wogóle to dzisiaj karmiłam koty indywidualnie, żeby wszystkie miałay równe szanse Obrazek . Jak dostaja mięsko to dostaja tez szału żarcia i kto silniejszy i sprytniejszy ten ma więcej, bo obleci wszystkie miski. Tak więc dziś dwójakmi do kuchni brałam i jak zjadły to wchodziły następne. Nie wyobrażam sobie tego robic stale Obrazek , bo to dużo czasu zajmuje. Jak na razie koty spokojne, bo się wszystkie bardzo najadły. Teraz idę pomyć naczynia po kotach Obrazek .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt paź 12, 2007 10:35

Basiu, widzę ,że trening czyni mistrza 8) :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt paź 12, 2007 22:08

Nie było mnie dzis przez pół dnia, wogóle nikogo nie było w domu oprócz kotów. Jak wracałyśmy z Mamą to miałam czarne wizje mieszkania Obrazek . Okazało się, że koteczki były bardzo grzeczne Obrazek , a przed wyjściem z domu wogóle się nie zapowiadało na to. Rano znowu uczyły się obsługi komputera Obrazek . Szło im nieźle, bo wieczorkiem nie umiałam go włączyć. Znowu kabelki były powyciągane Obrazek . Musiałbym go przenieść do innego pokoju, ale jak sobie pomyślę o tych kabelkach i o przekładaniu kabli z internetu to jakoś mi się nie chce, a potem znowu się denerwuję jak słyszę rano, że kociaki skaczą po czym się da. Wszystkie składniki komp. sa zagrożone Obrazek . Po powrocie oczywiście wszystkie upomniały sie o jedzonko Obrazek , no i wydało się, że kociaki sa karmione podkarmaine w czasie mojego pobytu w pracy, bo to nie ich godzina na karmienie była.
Nie napisałam wczoraj, że niestety ale będę musiała powtórzyć odrobaczanie i to jeszcze dwa razy Obrazek . Niezidentyfikowany kot dale ma robale. Pozatym okazało się, że Maciuś ,Maciuś, Maciunio też ma robale. No to dopiero będzie jazda po raz drugi u weta Obrazek . Przejdę chyba jednak na tabletki u wszystkich kociastych, bo na paście zbankrutuję. Nie wiem tez czy te tabletki nie wyplują, no ale paste też mi któreś Obrazek . Zastanawiam sie skąd u nich te robale. Wcześniej były dwa razy odrobaczane i nic nie zauważyłam, a teraz tyle. Może to z surowego mięsa Obrazek .Najchętniej przeszłabym na suchą, ale one zupełnie nie chcą ze mną współpracować w tym temacie. Właśnie wyczaiły miesko, które wyciągłam z lodówki na jutro -juz nie ma mięska Obrazek .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Sob paź 13, 2007 14:01

A co u maluchów???

U mojej Kory były dwa dni suche,dzisiaj znowu kałuża :cry: :cry: Wet włączył leczenie przeciwdepresyjne :cry: :cry:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Nie paź 14, 2007 14:02

Wczoraj miałam bardzo zajęty dzień. Rano oczywiście Obrazek sprzątałam - nie wiem po co, za chwilę jest tak samo. Potem okazało się, że się zepsuła Obrazek lodówka. Masakra. Potem poszłam na zakupy Obrazek i bardzo pamiętałam, że nie mogę kotom kupić mięsa na zapas, bo nie mam gdzie trzymać. Za to kupiłam mrożone frytki Obrazek . Walczyłam też znowu z kwiatkami, tym razem ściągałam z balkonu, żeby uratować co się da przed przymrozkami Obrazek . Wstawiłam je wszystkie na szfę w sypialni, niedaleko okna z myślą, że mają światło, a kotecki je nie sięgną. Myliłam się okrutnie, bo już po chwili na pelargoniach siedziała Grandzia, potem był Milo i Azja i jeszcze jakiś niezidentyfiokowany kot, który wyghrzebał ziemię. Dzisiaj na razie spokój. Wieczorkiem byłam na imprezce Obrazek bez kotów. Stwierdziłam, że mieszkanie bez futer jest jakieś dziwne Obrazek . No, a dzisiaj się lenię, chociaz nie powinnam, bo za lodówką trzeba by się odać - w tygodniu nie mam czasu, a długo tak nie pociągnę. Pozatym mam zaległości w innych pracach, bardzo duże zaległości Obrazek .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie paź 14, 2007 19:31

Widział kto taki koci melanż
Obrazek
Obrazek

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie paź 14, 2007 20:56

Piękny melanż :love: :love: :love: :love: :love:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon paź 15, 2007 9:17

Wszystkie kociaste, oprócz Maćka kichają!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Co ja mam z nimi zrobić? Nawet Zuzia zaczęła kichać i leje jej się z noska. Juz było dobrze. To jakaś niekończąca się historia - kolejna :( .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon paź 15, 2007 21:59

Kupno lodówki to nie jest taka prosta sprawa się okazuje. Lodówki dzis nie kupiłam i pobytem w sklepie jestem wykończona. Chyba pójdę w ślady Maciusia i położę sie spać. Niestety reszta bandy szaleje, więc nie wiem co z tego wyjdzie. Jutro ciąg dalszy poszukiwań, bo przecież kociaste muszą mieć świeże mięsko. Teraz sa na puchach i suchym. Jak by mogły mówic toby mi powiedziały, ze puchy sa be. Ja to widzę w ich oczach.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto paź 16, 2007 10:09

Jestem przerażona i wogóle mi sie już nie chce żartować. Okazuje się, że jednak problem mnie przerósł. Dzisiaj zauważyłam u mojej Zuzi, że nie otwiera całkiem oczka, a górna powiekę ma trochę wyłysiałą. Taki był pierwszuy objaw choroby u mojej Sisi. Co to może być do jasnej cholery. Zuzia złapała katar od maluchów. Fakt, że z oczka ma wyciek ropy, a Sisi miała tylko łyse i powiększone gałki ale to było póżniej. Może to od kataru, ale tyle kociaków miałao katar, wyciek z oczek, ale żadnemu nie łysiało nad okiem. Co ja mam robić. Badania? Boję się, że znowu się zacznie, a włąściwie jak sobie pomyślę to mi w tym roku jeszcze żadnego kota nie udało się wyleczyć. Nawet maluchów z kataru. Ja po prostu nie daję rady :( .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto paź 16, 2007 13:36

Basiu, nie poddawaj się!!! Niestety nie znam się na kocich chorobach, ale wiem, że musisz jak najszybciej podjąć działanie. Nie zamartwiaj się na zapas, lepiej szybko przebadaj, sprawdź.

Przytulam cieplutko Obrazek





Nie wiem czemu, ale właśnie w tym wątku najczęściej zawodzą powiadomienia o nowych postach. :(
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 108 gości