Dziś z aga-lodge podokarmiałyśmy ok 80%kotów w schronie. Trochę to wymagało gimnastyki, ale wynosiłyśmy po 4 koty do przedsionków i konsumowały sobie animondę carny aż im sie uszy trzęsły. Sprytniejsze egzemplarze podjadły sobie dwa razy
Do domku poszedł dziś Mago nr 46. Zamieszka w dużym mieszkaniu z kotką i będzie czasem wyjeżdżał na ranczo do swoich nowych dziadków. Mago jak złapał swoją przyszłą Pańcię za szyję, tak już został i wdzięcząc się i mizdrząć odpłynął w objęciach nowej Pani otulony w biały kocyk do domku.
Nowych dużych znalazł też niedawno przybyły do schroniska kocurek nr 69. Nowi właściciele przyszli do schroniska przygarnąć drugiego kotka po tym jak ich kot oszalał ze szczęscia po odwiedzinach kota sąsiadki. Koniecznie musieli mu sprawić kolegę, bo stwierdzili, ze on się tak cieszył jak miał kolegę... Oczywiście poszli oglądać kocięta, ale zostali zawleczeni przez szpiegów z krainy deszczowców do boksów i wybrali kota miziaka nr 69.
Domki znalazły też dwa kocięta.
Bardzo martwię się ko kocurka nr 36. To czarny kocur z drugiego boksu, który ciągle siedzi schowany w budce lub między gałęziami, nie je. Boi sie innych kotów i strasznie źle znosi to, ze trafił do schroniska. Jest mardzo mocno wychudzony. Wsadziłam go dzis do klatki w kociarni, nakłądłam jedzenia i okryłam kocem. Mam nadzieję, ze może w klatce zje, no i że nie zostainie spowrotem przeniesiony do boksu. Na jego klatce zostawiłam opis dlaczego go tam przełożyłam. Aniu pisiokot - dopilnuj go w tym tygodniu, co?
Lucky lepiej, ale widzę, że ma małe nowe ogniska grzybka

Podjadł sobie dzisiaj porządnie i poddał sie miziankom. Fajnie mu jęzorek wypada jak jest zadowolony
