Sówka - taki miły kotek :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 06, 2024 7:01 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Pasio Senior lub też inaczej: Pasio Pierwszy Wspaniały :) cudownie wywiązuje się ze swojego zadania, plus Wasze kciuki mają dobroczynną moc bo dziś od rana Pasio Junior Mniejszy dalej szaleje i skacze, obrzęk z łapek zszedł zupełnie.
Co prawda lek przeciwzapalny cały czas działa ale dziwnie skutecznie jak na kaliciwirozę, chyba że fakt szczepienia kilka dni temu i wyrzut przeciwciał zadziałał ochronnie i choroba nie miała szansy się rozbujać.
No zobaczymy, ale jestem wstępnie i ostrożnie dobrej myśli :)

Blue

 
Posty: 23937
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie paź 06, 2024 7:13 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Daj mu drugą poduszkę do zmasakrowana koniecznie :P :ok: !
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19227
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie paź 06, 2024 19:38 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Dzielny Junior i Wspaniały Senior :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69976
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 06, 2024 21:18 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Oby się maluch pozbierał :ok:

Ja jestem przesądna, nigdy nie nazwałabym kota imieniem zmarłego kota, nawet najwspanialszego i najbardziej ukochanego. Jakoś mnie to zmroziło
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8865
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Nie paź 06, 2024 21:27 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Pasiu Mały Wspaniały, kciuki ogromnie

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 06, 2024 23:25 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Katarzynka01 pisze:Oby się maluch pozbierał :ok:

Ja jestem przesądna, nigdy nie nazwałabym kota imieniem zmarłego kota, nawet najwspanialszego i najbardziej ukochanego. Jakoś mnie to zmroziło


Ten zmarły kot dożył pięknego wieku wiodąc żywot najszczęśliwszego kota świata i budząc mój zachwyt swoją osobowością :) - ja osobiście traktuję to jako dobrą wróżbę :)
W tym temacie ja akurat nie mam żadnych obaw - nie nadałabym imienia swojego kota zmarłego przedwcześnie, w jakichś tragicznych okolicznościach, żywot Pasia i jego osobowość dla mnie osobiście, w moim odczuciu - są dobrą wróżbą :)

Póki co Pasio mój miał prawie pozytywny wynik testu na pp (bardzo słabo widoczna ale była druga kreska), ale okazało się że to nie ona, miał ewidentne objawy kaliciwirozy wczoraj a dzisiaj śmiga jak nakręcony już bez leku przeciwbólowego (a więc najprawdopodobniej była to późna reakcja na szczepionkę z żywym wirusem), więc co najwyżej chce mnie wykończyć nerwowo ;)
I cała nadzieja dla mnie w tym że Pasio to kociak ktory powinien za chwilę zacząć szukać nowego domu ;)
Łatwo nie będzie bo to maleństwo jest tak urokliwe, tak nietypowe (a ja mam słabość dla nietypowych osobowości ;)), taka kruszyna a jednocześnie z jakąś taką dojrzałością i bardzo wyraźną indywidualnością, wrażliwością - to jest kociak który niczego sie nie boi ale jednocześnie podchodząc do dorosłego kota patrzy na niego jakby sie pytał grzecznie: przepraszam, czy możemy się pobawić? Albo: przepraszam, czy mógłbym się do Ciebie przytulić? I robi to pod warunkiem że dostanie zaproszenie. Jeśli dorosły kot nie da sygnału że a i owszem ma chęć na takie rzeczy - to ok, innym razem, spytam kogoś innego.
To jest niesamowite obserwować takie fajne zachowania ze strony maluszka :) - bo zwykle kociaki nie wykazują się aż taką troską o zgodę dorosłych kotów, szczególnie na początku ;) Zachowuje się troszke jak młody wilczek ;)
Ale zachowanie Pasia w try miga zaskarbiło mu sympatię wszystkich naszych kotów, nawet Sówka się z nim bawi i gania po całej chałupie :)

Blue

 
Posty: 23937
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon paź 07, 2024 1:01 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Ma dobry charakter swego imiennika! :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69976
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 07, 2024 19:31 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Charakter ma cudowny :)

Niestety - dzisiaj w połowie dnia znowu okulał na przednią łapkę :( Gdy wróciłam z pracy koło 17-stej dodatkowo nie przyleciał jak zwykle mnie przywitać, przyszedł po chwili ale bez szaleńczego galopu i tańca pod drzwiami, czuć było że jest cieplejszy, na szczęście chciał zjeść. Dostał od razu Metacam, po półgodzinie - znowu motorek w zadku, ganiał jak szalony, musiałam go troszkę spacyfikować żeby sobie nie przeciążył tej łapki - na szczęście znam metodę na niego, gdy tylko położę się w jednej pozycji to od razu mam go na sobie i zapada w sen ;). I kurczę, nie ma nadżerek - jakkolwiek dziwnie brzmi że marudzę z tego powodu, ale chodzi mi wyłącznie o to że bym wiedziała co mu jest i byłoby to jakoś tam przewidywalne.
Za to po Metacamie wpadł w jakąś dziwaczną fazę gryzienia wszystkiego, zachowywał się jak szczeniak w fazie zmiany zębów - może mu się klują nadżerki i gdy zadziałał lek przeciwbólowy to go tylko swędzi i drażni?
Martwi mnie też to że od tygodnia jego waga znowu stoi choć je naprawdę sporo, jest porządnie odrobaczony, dwoma lekami, a badanie kału idealnie czyste.

Blue

 
Posty: 23937
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon paź 07, 2024 20:09 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Tyle że z badaniem kału jest tak: jeśli coś się znajdzie, to znaczy, że jest na pewno, a jeśli nic się nie znajdzie, to znaczy tylko tyle, że nie było tego w tym kawałeczku kupy, który znalazł się pod szkiełkiem.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 07, 2024 20:13 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Malolat wpisuje sie w standardy nietypowosci.
Oby to tylko specyficzne przechodzenie szczepienia i niech sie rozejdzie po kosciach, szybko uspokoi.
Za Paska juniora i reszte ekipy.

FuterNiemyty

 
Posty: 4942
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pon paź 07, 2024 21:49 Re: Sówka - taki miły kotek :)

FuterNiemyty pisze:Malolat wpisuje sie w standardy nietypowosci.
Oby to tylko specyficzne przechodzenie szczepienia i niech sie rozejdzie po kosciach, szybko uspokoi.
Za Paska juniora i reszte ekipy.

No tak, u Blue nie może być typowo :wink:
Dołączam do życzeń i trzymam kciuki! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69976
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 07, 2024 22:20 Re: Sówka - taki miły kotek :)

MaryLux pisze:Tyle że z badaniem kału jest tak: jeśli coś się znajdzie, to znaczy, że jest na pewno, a jeśli nic się nie znajdzie, to znaczy tylko tyle, że nie było tego w tym kawałeczku kupy, który znalazł się pod szkiełkiem.


Ja to wiem :)
Ale skoro był dwa razy odrobaczony, dwoma różnymi lekami, badanie kału czyste a w tydzień zwiększył swoją masę o jakieś 80 % (z 48 deko do 87 czy 88), to trudno mi obecny zastój w kolejnym tygodniu przypisywać pasożytom.

FuterNiemyty pisze:Malolat wpisuje sie w standardy nietypowosci.
Oby to tylko specyficzne przechodzenie szczepienia i niech sie rozejdzie po kosciach, szybko uspokoi.
Za Paska juniora i reszte ekipy.


Dziękujemy :)
Ja cały czas liczę że to po prostu przemijająca reakcja na szczepienie.

Pasio jest nietypowy, na pewno jest za malutki, ciężko powiedzieć w jakim jest tak naprawdę w wieku, wetka z kliniki też mówiła że trudno powiedzieć bo ewidentnie jest starszy niż to by się wydawało. Przez to że teraz nie rośnie znowu - staje się to coraz bardziej zauważalne. Zaburzenia wzrostu u kociaka zwykle mają związek z jakaś chorobą - dlatego stresuje mnie to dziwne coś co nie wiem z czego wynika - bolesność stawów, ich obrzęk i ucieplenie oraz ustępowanie wszystkich objawów wyłącznie na metacamie - przy wirusówce typu kalici nie powinno być tak spektakularnej poprawy i braku innych objawów teoretycznie.
Mi chyba nie jest już obecnie dane mieć zwykłego kociaka. Teraz miałam nadzieję bo to pierwszy od dawna nie z mojej pracy. Widocznie 5 km to za mało (bo jest z okolic, znalazła go moja koleżanka z pracy) ;).

Blue

 
Posty: 23937
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon paź 07, 2024 22:23 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Tym bardziej PasioJunior ma szczęscie, że trafił do Ciebie! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69976
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 08, 2024 0:57 Re: Sówka - taki miły kotek :)

A to nie jest jakiś odpowiednik młodzieńczego zapalenia stawów u ludzi?...
Choroba autoimmunologiczna, więc niestety pasowałaby do okolic Twojej pracy...
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto paź 08, 2024 5:31 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Stomachari - to jest właśnie to czego się obawiam troszkę, bo Pasio już w dniu gdy do mnie trafił dziwnie chodził. Ale i zgrzytał bardzo zębami a objawy minęły szybko po odrobaczeniu. Więc uznaliśmy z wetka że co prawda jest maleńki ale był to objaw zarobaczenia, może niedoborów jakichś.
Jednak obecnie widzę że on po podaniu Metacamu bardzo się zmienia.
Skacze o wiele sprawniej niż normalnie (tzn skacze w ogóle), wspina się pod sufit na drzewku, nawet nieco rozrabia ;) a na codzien jest on głównie podłogowo - kanapowy.
Szaleje, gania z kotami po całej chalupie i kotłuje w zabawie z Rysiem czy Tosiem, a i ja nie chcę we wszystkim dopatrywać się patologii ;) ale troszkę się obawiam że szczepienie zaostrzyło jakiś problem który on ma.
Na razie dajemy Metacam przez kilka dni i zobaczymy.
Ja mam nadzieję że on faktycznie nie ma nic wspólnego z tymi podrzucanymi nam do pracy cudakami :roll: bo już zaczynają mi się roić nawet takie myśli.

Ale to póki co jest malizna, która kto wie co przeżyła, co jadła, na razie obserwujemy, gdyby po kilku dniach nadal nie było objawów kaliciwirozy a obrzęk stawów będzie nawracał trza będzie kombinować tym bardziej że on ma powiększone węzły chłonne, także podkolanowe. Ale to może być po szczepieniu.

No zobaczymy. Może po prostu potrzebuje czasu.
Ale za wszystkie kciuki z całego serca dziękujemy :)

Blue

 
Posty: 23937
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 105 gości